Spis treści
- Kontrowersyjny wieżowiec na placu Szczepańskim - niebotycznie wysoki na niebotycznie drogiej działce
- Dom mieszkalny Funduszu Emerytalnego Pracowników KOPK w Krakowie dziś
Kontrowersyjny wieżowiec na placu Szczepańskim - niebotycznie wysoki na niebotycznie drogiej działce
Początkiem lat 30. Komunalna Kasa Oszczędności Powiatu Krakowskiego nabyła działkę w reprezentacyjnym miejscu, by wznieść drapacz chmur - lub jak kto woli - niebotyk. Nie wysokość miała świadczyć o potędze KOPK, a miejsce właśnie. Liczba pięter (zawrotne siedem) to już czysta kalkulacja. Na prestiżową parcelę przeznaczono aż 1/4 budżetu - trzeba było więc maksymalnie wykorzystać jej możliwości.
Zobacz także: Modernistyczny basen w Nowej Dębie. Opuszczona ikona architektury COP zyska drugie życie
Projektem zajęli się architekci Fryderyk Tadanier i Stefan Strojek, oboje odpowiedzialni za najbardziej znane modernistyczne budynki w Krakowie (oczywiście nie ujmując Adolfowi Szyszko-Bohuszowi, z którym oboje zresztą współpracowali).
Projekt 7-piętrowego budynku z tarasem na dachu, obłym narożnikiem i obszerną przestrzenią handlową na parterze zatwierdzono w Wydziale Budowlanym Urzędu Wojewódzkiego w 1932 roku. Nowoczesna była nie tylko bryła - drapacz chmur zaplanowano w technologii ISTEG, tej samej, przy pomocy której wzniesiono warszawski Prudential. Ruszyły prace. W międzyczasie okazało się jednak, że jest on za wysoki o całe 9 metrów, niż pozwalały przepisy - pozwolenie na budowę cofnięto, a Kasa zleciła Tadanierowi i Strojkowi wykonanie projektu budynku 5-piętrowego.
5-kondygnacyjny Dom mieszkalny Funduszu Emerytalnego Pracowników KOPK uzyskał pozwolenie - prace wznowiono, ale duet już pracował nad kolejnym zleceniem Kasy - dobudową dwóch kolejnych kondygnacji. KOPK ani myślała rezygnować z pierwotnego planu, a inwestycja musiała się przecież zwrócić. Wydział Budowlany zatwierdził projekt dobudowy ku niezadowoleniu krakowian, pomstujących na wgryzający się w historyczną zabudowę dom czynszowy.
Co częste w przypadku modernistycznych obiektów, budynek nie wkomponował się w tkankę placu Szczepańskiego i całkowicie ją zdominował - nie zmieniło się to do dziś. Pomylili się Tadanier i Strojek, sądząc, że rozpoczynają jedynie rozdział kolejnych wysokich inwestycji w okolicy Plant. Kraków wciąż słynie z niechęci do wysokiej zabudowy.
Mimo wszystko trudno odmówić niebotykowi urody - dziś nikt już nie kwestionuje jego racji bytu. Budynek oddano ostatecznie w 1934 roku. Pierwsze dwie kondygnacje wyłożono dolomitem diplorowym, a wewnątrz zaplanowano 22 przestronne i luksusowe mieszkania. Parter wypełniło pięć dużych sklepów.
Dom mieszkalny Funduszu Emerytalnego Pracowników KOPK w Krakowie dziś
Niestety, z luksusów wnętrza do dzisiaj zachowała się jedynie winda. Mieszkania przekształcono w biura, a ich oryginalne modernistyczne wyposażenie i detale, których można by się spodziewać w budynku o tak dużej wadze i rozmachu, przepadły. Lokale części handlowej od lat zajmuje małopolska Solidarność, filatelistyka i sklep z antykami. Elewacja przeszła remont.
Również w 1934 roku niedaleko, bo w Katowicach, powstał dwa razy wyższy 14-piętrowy "Śląski Drapacz Chmur". Dwa lata później, w 1936 roku, inny niebotyk, 9-kondygnacyjny Budynek Komunalnej Kasy Oszczędności w Chorzowie.
Obok krakowskiego wieżowca stanął później inny kontrowersyjny projekt: Brutalistyczny Bunkier Sztuki. Zobacz, jak się zmienił po remoncie
Źródła: Modernizm, socrealizm, socmodernizm, postmodernizm. Przewodnik po architekturze Krakowa XX wieku, wyd. Instytut Architektury (2022); Barbara Zbroja, Architektura międzywojennego Krakowa 1918-1939. Budynki, ludzie, historia, wyd. Wysoki Zamek (2013)