Spis treści
Stadion San Siro do rozbiórki. Obok ma stanąć nowy stadion i deweloperka
Zatwierdzono sprzedaż stadionu Giuseppego Meazzy w Mediolanie, czyli słynnego San Siro. Według doniesień medialnych, miejską nieruchomość wyceniono na 197 milionów euro, jednak wartość inwestycji będzie znacznie większa. Przyszli nowi właściciele, mediolańskie kluby A.C. Milan i Inter Mediolan, a tak naprawdę ich właściciele, czyli fundusze inwestycyjne, nie mają jednak w planach zachowania ikonicznego stadionu. Jeden z największych stadionów na świecie ma się docelowo zamienić w potężną górę gruzu. — Wierzę, że postąpiliśmy dobrze - powiedział o sprzedaży burmistrz Mediolanu, Giuseppe Sala, cytowany przez Associated Press.
Szacuje się, że wyburzenie San Siro wygeneruje 150 tysięcy metrów sześciennych gruzu. Dla porównania, kontrowersyjna i szeroko krytykowana rozbiórka kamienic katowickiego Kwartału Dworcowa pod hotele wygenerowała 3 tys. m³ gruzu.
W 2032 roku Włochy i Turcja mają organizować Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a San Siro nie jest wystarczająco nowoczesny, by spełnić kryteria UEFA. Nowy stadion ma być gotowy na mistrzostwa.
Przeciwnicy inwestycji utrzymują jednak, że pobudki są wyłącznie finansowe. Stan konstrukcji obiektu nie uzasadnia wyburzenia, podobnie zbyt mała liczba miejsc. Nowy stadion ma mieć ich ok. 10 tysięcy mniej. Nie stanie też w miejscu obecnego stadionu, a obok - w miejscu parku. Tam, gdzie San Siro, ma z kolei powstać nowy teren zielony.
Na terenie nowego stadionu mają powstać biura, luksusowe mieszkania, usługi oraz przestrzeń wystawiennicza. Trzeba zaznaczyć, że pozwolenia na rozbiórkę jeszcze nie wydano.
Historyczny moment dla klubów i miasta? Z pewnością
W radosnym oświadczeniu klubów czytamy o "historycznym i decydującym ruchu dla przyszłości klubów i miasta".
Czekając na oficjalne potwierdzenie decyzji przez władze miasta, kluby zdecydowanie i odpowiedzialnie zmierzają w stronę kolejnych etapów procesu prowadzącego do stworzenia nowego stadionu spełniającego najwyższe międzynarodowe standardy - światowej klasy obiektu, który stanie się nową architektoniczną ikoną Mediolanu i symbolem pasji do futbolu kibiców na całym świecie.
Trudno czytać o odpowiedzialności, mając świadomość niemal niemożliwego do oszacowania kosztu środowiskowego, jaki poniesie za sobą ta inwestycja. Cenę będą płacić kolejne pokolenia. San Siro przez prawie 100 lat uczestniczył w tworzeniu historii miasta i wspomnianych kibiców, co więcej, jest już ikoną architektury stadionowej. Niewątpliwie rozbiórka San Siro zapisze się w historii miasta jako istotne wydarzenie - niekoniecznie jednak tak pozytywne, jak chcieliby tego inwestorzy.
i
Wyścigi ze statusem zabytku i wielkie nazwiska architektury. A co z odpowiedzialnością?
Sprzedaż stadionu jest finalizowana właśnie teraz, ponieważ już wkrótce jego wyburzenie mogłoby się stać możliwe. Jak podaje AP, 10 listopada mija 70 lat od ukończenia nowej odsłony stadionu. Jako dzieło starsze niż 70 lat i nieżyjących autorów, architektów Giancarlo Ragazziego i Enrico Hoffera oraz inżyniera Leo Finziego, z samego tego tytułu może zostać uznany obiektem o wyjątkowej wartości historycznej lub kulturowej i objęty ochroną.
Obiekty starsze niż 50, a młodsze niż 70 lat również mogą zostać objęte ochroną, muszą jednak wykazywać ponadprzeciętną wartość i integralność z włoskim dziedzictwem. Wydawać by się zatem mogło, że San Siro mógłby zostać objęty ochroną już teraz. W 2020 roku podjęto tę próbę, bo już wtedy mówiło się o planach właścicieli włoskich klubów. Służby konserwatorskie nie dopatrzyły się jednak jego kulturalnej wartości. Po 10 listopada argumenty obrońców San Siro byłyby już znacznie silniejsze.
Kluby ogłosiły już, że projekt zlecono architektom z biura Foster + Partners oraz Manica, specjalizującym się w obiektach sportowych. Rodzi się pytanie, czy Foster, wielokrotnie nagradzane biuro samo opisujące się jako autora architektury zrównoważonej, powinno przyjmować zlecenie o tak dużym koszcie środowiskowym? I kolejne - czy w obecnych czasach, przy obecnym stanie dyskusji, wydarzenia sportowe uzasadniają i usprawiedliwiają przeprowadzanie tak kosztownych dla klimatu inwestycji?
Sytuacja San Siro pokazuje, że procedur nadążających za zmieniającym się światem brakuje na całym świecie, a dbanie o przyszłość następnych pokoleń, nawet jeżeli nie o przyszłość architektury, wciąż nie jest wystarczająco mocnym argumentem w dyskusji. Co tym bardziej zadziwiające, nie jest nim nawet emocjonalne przywiązanie kibiców. Wielkie firmy architektoniczne zamiast równoważyć braki prawne, przyjmują intratne zlecenia.
Pudrowanie przekazu futbolem i ikoniczną architekturą współczesną nie sprawi, że prawdziwy powód dla inwestycji przestanie być widoczny.
Źródła: apnews.com, acmilan.com, Giuseppe Calabi, Italy [w:] Art law: Restrictions on the export of cultural property and artwork (2020)