Spis treści
- Mackiewicza 1. Funkcjonalistyczny zabytek Pragi-Północ
- Kto zaprojektował kamienicę?
- Bolesław Szmidt i Sigalinowie - architekci wybitni
Mackiewicza 1. Funkcjonalistyczny zabytek Pragi-Północ
Większość mieszkańców Warszawy kojarzy ją za sprawą charakterystycznego muralu Dziura w całym (dzieło niemieckiego artysty 1010) powstałego w 2015 roku. O kamienicy na Mackiewicza 1 znów zrobiło się na moment głośniej początkiem 2024 roku, kiedy to została wpisana do rejestru zabytków woj. mazowieckiego. Powstała w dwudziestoleciu międzywojennym, a sprawa jej autorstwa przez całe dekady nie była wcale tak oczywista, jak mogłoby się wydawać.
Wzniesiona w latach 1936-1937 dla Józefa Holtorffa i Henryka Bieleckiego wyróżnia się bryłą i charakterystycznym narożnikiem na najwyższej kondygnacji.
Na jej wartość artystyczną wpływa m.in. indywidualnie zaprojektowana, ponadprzeciętna, na pozór asymetryczna forma bryły i dekoracji budynku oparta na wyraźnie matematycznych proporcjach. Obiekt posiada wartości historyczne. Jest istotnym dokumentem rozwoju ulicy Mackiewicza i dzielnicy Praga-Północ. Wybudowany została w charakterystycznym dla lat 30. XX wieku stylu modernistycznym
— wyjaśniał rzecznik konserwatora, informując o wpisie z urzędu. Dziś kamienica jest w coraz gorszym stanie, a jej najbardziej charakterystyczny punkt zabezpieczono drewnianą rynną na gruz. A jak było kiedyś?
Na parterze, w miejscu, gdzie obecnie znajdują się usługi, pierwotnie znajdowała się brama wjazdowa. Na klatce schodowej zamontowano dźwig osobowy, a podłogi części wspólnych wyłożono różowym lastryko. Klamki zamontowano mosiężne. Łazienki wyposażone były w sposób zbliżony do współczesnego (a więc z toaletami i wannami), kuchnie przestronne, a pokoje doświetlone - rzecz w przedwojennej Warszawie wcale nie tak oczywista.
Były to wówczas najmodniejsze rozwiązania. Tytuły budowlano-architektoniczne reklamowały usługi rzemieślników i przedsiębiorstw wykonujących emaliowane wanny, dźwigi elektryczne (osobowe, potrawowe, paternostry), nowoczesne okucia do drzwi i okien, licowanie budynków piaskowcem czy podłogi z kolorowego lastryko.
Nie wiemy dziś, kim byli inwestorzy Holtorff i Bielecki - pewne jest jednak, że nie szczędzili środków w trakcie budowy i wykończenia kamienicy. Jej projekt powierzyli wybitnemu architektowi. Któremu? Tu zdania są podzielone, choć - jak się okazuje - niesłusznie.
Kto zaprojektował kamienicę?
Zarówno popularne źródła, jak i naukowe opracowania wzajemnie się wykluczają, podając dwie możliwości:
- Bolesław Szmidt we współpracy z Józefem Vogtmanem,
- Grzegorz Sigalin we współpracy z Romanem Sigalinem i Jerzym Gelbardem.
Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki, informując o upamiętnieniu G. Sigalina w Moskwie, jemu przypisał autorstwo kamienicy. O opinię pytam więc dr. Andrzeja Skalimowskiego, kierownika Działu Naukowego NIAiU (który w 2018 roku wydał książkę o Józefie Sigalinie):
Autorstwo przypisywane jest zarówno Szmidtowi, jak i Sigalinowi, i to naprzemiennie. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy możliwe jest rozstrzygnięcie tej kwestii w sposób definitywny. Różne opracowania podają autorstwo naprzemiennie, osobiście stawiałbym jednak na Sigalina.
Biuro Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przypisuje autorstwo Szmidtowi, i jak się okazuje, ma rację. Tę wersję potwierdza nam varsavianista i specjalista ds. architektury w Muzeum Powstania Warszawskiego, Grzegorz Mika, powołując się na dokumenty wyjaśniające sprawę jednoznacznie:
Kamienicę przy ul. Mackiewicza 1 zaprojektował architekt Bolesław Szmidt. Budynek ten jest w wykazie pozwoleń na budowę z 1936 roku.
Skąd zatem rozbieżność? Według Grzegorza Miki źródłem nieporozumień są pierwsze opracowania architektury modernistycznej zawierające błędy. Bolesław Szmidt został już poprawnie przypisany do kamienicy na Mackiewicza w Atlasie dawnej architektury ulic i placów Warszawy Jarosława Zielińskiego.
Bolesław Szmidt i Sigalinowie - architekci wybitni
Bolesław Szmidt zapisał się na stałe nie tylko w Warszawie - ale i w Krakowie, Poznaniu i... Liverpoolu, gdzie założył i prowadził Polską Szkołę Architektury w latach 40. Jest współautorem m.in. Muzeum Narodowego w Krakowie, był głównym architektem Targów Poznańskich. W Warszawie projektował m.in. gmach PKO (rozebrany w latach 60.), a po wojnie budynki Polskiego Radia czy Archikatedrę św. Jana. Dołożył też cegiełkę w budowie modernistycznej Gdyni - wciąż stoi tu projektowany przez niego elewator zbożowy.
Spośród trzech braci Sigalinów-architektów (trójka ich rodzeństwa poszła inną drogą zawodową) najbardziej znany jest dziś Józef - główny architekt powojennej Warszawy, autor prowadzący budowę MDM-u, Mariensztatu, Trasy W-Z i innych ikonicznych socrealistycznych obiektów w stolicy wzniesionych w latach 50.
Przed wojną scena należała jednak do Grzegorza i Romana Sigalinów, którzy projektowali w zespole z równie wybitnym Jerzym Gelbardem; bywało też, że osobno. Dziś zaliczani są do czołówki architektów międzywojnia. Stworzyli m.in.:
- Gmach Kasy Chorych w Sosnowcu,
- kawiarnię Adria w Warszawie (z Edwardem Eberem i Edwardem Seydenbeutelem),
- kino Majestic w Warszawie,
- laboratorium farmaceutyczne "Asmidar".
A osobno i w parach - jeszcze więcej. Cała trójka zdobywała nagrody i wyróżnienia w konkursach państwowych na najważniejsze gmachy i budynki użyteczności publicznej. Wśród nich projekt szkicowy Dworca Głównego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Najwyższej Izby Kontroli Państwa w Warszawie oraz szeregu budynków w Katowicach, Łodzi, Gdyni. Projektowali też domy i kamienice.
Grzegorz i Roman Sigalinowie zginęli tragicznie - Grzegorz rozstrzelany w wyniku czystek stalinowskich w Moskwie (1938), Roman w Charkowie, w ramach zbrodni Katyńskiej (1940). W czasie wojny zginął również Gelbard - rozstrzelany na Majdanku (1944), prawdopodobnie w czasie wyzwalania obozu.
Artykuł został zaktualizowany. W jego wcześniejszej wersji podawaliśmy, że za projektem prawdopodobnie stoją Sigalinowie - choć nie ma co do tego pewności, a zdania są podzielone. Podziękowania dla Grzegorza Miki za kontakt i weryfikację.
Źródła: Grzegorz Mika, Raz w miesiącu zwykle o architekturze / blog Łukasza Birety, TVP Warszawa, Grzegorz Sigalin upamiętniony w Moskwie / NIAiU; informacje o projektach i realizacjach pochodzą z wydań miesięcznika Architektura i Budownictwo
Zobacz także: Orły z koroną ozdobiły przed wojną najważniejsze warszawskie gmachy - są tu do dziś. To dzieła sztuki