Spis treści
- Nowa siedziba Teatru Współczesnego w Szczecinie. 140 chętnych
- Konkurent nr 1: Teatr Polski w Szczecinie
- Konkurent nr 2: Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
- Konkurent nr 3: Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie
- Konkurent nr 4: Morskie Centrum Nauki im. prof. Jerzego Stelmacha w Szczecinie
- Czy opłaca się inwestować w kulturę?
Nowa siedziba Teatru Współczesnego w Szczecinie. 140 chętnych
Skala zainteresowania inwestycją przerosła najśmielsze oczekiwania. 13 marca 2026 r. dowiemy się, które z aż 140 pracowni przejdą do kolejnego etapu konkursu na koncepcję architektoniczną. Na zwycięzcę czeka 300 tys. zł nagrody i autorstwo budynku, o którym prezydent Szczecina Piotr Krzystek mówi, że „ma szansę stać się kolejną ikoną w mieście”.
O pragnieniu ikoniczności świadczy też wybór lokalizacji. Łasztownia (nieopodal mostu Łabudy i przyszłego odbudowanego mostu Kłodnego) oznacza nie tylko bliskość Starego Miasta, ale także licznych innych obiektów kulturalnych takich jak Muzeum Narodowe, Centrum Dialogu Przełomy czy szczecińska filharmonia. Wraz z położonym po drugiej stronie Trasy Zamkowej Morskim Centrum Nauki nowy gmach teatru ma być kolejną inwestycją rozwijającą ten obszar. Jak podkreśla prezydent miasta Piotr Krzystek: „to miejsce z ogromnym potencjałem, bezpośrednio przy wodzie i bulwarach, które w naturalnym sposób ściągają mieszkańców”.
- Zobacz też: Mozaiki Szczecińskie. Powstały w PRL-u, dziś są wizytówką miasta. Podpowiadamy, gdzie ich szukać
Zapytany, czy nowy gmach ma rzucać się w oczy i stać się ikoną miasta, prezydent Szczecina odpowiada wprost:
Bez wątpienia tak. A jesteśmy o tym przekonani po doświadczeniach z budową gmachu szczecińskiej Filharmonii. Wiele lat temu podjęliśmy odważną decyzję mimo wielu wątpliwości. Głosy krytyki stopniowo się jednak przeradzały się w głosy zachwytu, a na końcu obiekt zdobył prestiżową nagrodę Miesa Van der Rohe. Nie ma lepszego dowodu, że obiekt użyteczności publicznej może być też dziełem sztuki. Czekamy zatem z niecierpliwością na efekty konkursu na nową siedzibę Teatru Współczesnego.
Co ciekawe, w opisie konkursu architektonicznego na stronie SARP-u na próżno by szukać owego pragnienia ikoniczności, które wybrzmiewa w wypowiedziach włodarzy. Tutaj na pierwszy plan wychodzi otwartość obiektu na miasto, rozumiana na kilka sposobów:
- fizyczne powiązanie gmachu z otaczającą przestrzenią: teatr ma „wychodzić poza mury budynku” i stać się „częścią ekosystemu miejskiego”, w czym pomóc ma planowane lepsze powiązanie Łasztowni z obszarami miasta po drugiej stronie rzeki (odbudowa mostu Kłodnego, budowa kładki pieszej w ciągu ul. Spichrzowej lub innym wybranym miejscu),
- otwartość miejsca na szeroko rozumianą różnorodność: społeczną, kulturową, ale i wiekową, co należy rozumieć m.in. jako zachętę do uwzględnienia przy projektowaniu kwestii dostępności i przystępności dla każdego (w planach jest m.in. strefa odprężenia dla widzów neuronietypowych),
- uwzględnienie kontekstu kulturowego lokalizacji: dawnej roli Łasztowni jako składu towarów przywożonych drogą morską oraz szerzej roli Szczecina jako miasta portowego, a także tradycji urbanistycznych Szczecina opartych na wykorzystaniu rzeki (bulwary nadwodne, zieleń itp.).
Wśród (równorzędnych względem siebie) kryteriów oceny prac wymieniono nie tylko walory urbanistyczno-architektoniczne oraz funkcjonalno-użytkowe, ale także m.in. zastosowanie rozwiązań proekologicznych i proklimatycznych.
Budynek Teatru składać ma się z trzech sal: DUŻEJ SCENY do wystawiania wielkoformatowych inscenizacji z widownią na około 450 osób, SCENY KAMERALNEJ przeznaczonej do twórczych poszukiwań gatunkowych oraz SCENY SPOŁECZNEJ/EKSPERYMENTALNEJ będącej miejscem dla pokazów inicjatyw lokalnych w kontekście miasta i województwa
– podano w opisie konkursu. Jak wspomniano, duża scena będzie mieć widownię dla ok. 450 osób. Z kolei scenę kameralną przewidziano dla ok. 90–200 osób, zaś scenę społeczną dla ok. 100–240 osób. Łącznie nowa siedziba Teatru Współczesnego w Szczecinie może pomieścić nawet ok. 890 osób. Pod obiektem znajdzie się parking podziemny, a wokół niego – zagospodarowana na nowo, zielona przestrzeń publiczna. Zapytany przez nas o koszty realizacji inwestycji, prezydent Szczecina odpowiedział:
Trudno dziś dyskutować o szacunkach. Na pewno będzie to kwota idąca w setki milionów złotych. Na stole mamy deklarację Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza o wsparciu kwotą 100 mln złotych. Do tego musimy zaprojektować i zapisać w planach finansowych miasta przynajmniej drugie tyle. Ostateczną kwotę poznamy jednak na późniejszym etapie.
Czy faktycznie powstanie ikona miasta? Projektant będzie mieć przed sobą niełatwe zadanie, gdyż Szczecin już posiada wiele obiektów kulturalnych o (mniej lub bardziej uznawanym) statusie ikony. Przypomnijmy najciekawsze realizacje ostatnich dekad, z którymi rywalizować będzie nowy Teatr Współczesny.
- Sprawdź także: Najdłuższy drogowy tunel w Polsce powstanie pod rzeką. Takiej inwestycji jeszcze nie było. Wybrano wykonawców
i
Konkurent nr 1: Teatr Polski w Szczecinie
To właśnie z tym obiektem nowy Teatr Współczesny będzie zapewne porównywany w pierwszej kolejności. Budynek z lat 20. XX w., który planowano rozbudować już od lat 70., doczekał się tego w końcu w latach 2020–2023 (według projektu Atelier Loegler z 2010 r.). W skarpie za historycznym gmachem ulokowano trzy podziemne sceny na łącznie ponad 1000 miejsc, a nad nową częścią wykonano efektowne przeszklenia. Dzięki temu nowa część teatru nie konkuruje z budynkiem historycznym ani nie dominuje nad otoczeniem. Na uwagę zasługuje także architektura krajobrazu w otoczeniu nowej siedziby Teatru Polskiego w Szczecinie, zaprojektowana przez Atelier Loegler we współpracy z Pracownią Projektową MILO7.
Obiekt nie zmienia charakteru tego fragmentu miasta, stanowiącego ikonę tamtejszego pejzażu – Wałów Chrobrego. (...) W koegzystencji z istniejącym budynkiem próbowaliśmy stworzyć miejsce spotkań ze sztuką, wymiany doświadczeń, emocji, a nie tylko kilka sal teatralnych. Dlatego program użytkowy stricte dla teatru uzupełniają ogólnodostępne kawiarnie, ogród zimowy i zachowany teatr kabaretowy Czarny Kot Rudy
– pisał w 2023 r. Romuald Loegler dla „Architektury-murator”.
Mowa więc o realizacji o tyle ciekawej, że budynek rezygnuje z własnej ikoniczności na rzecz ochrony ikoniczności Wałów Chrobrego. Czas pokaże, czy nowa siedziba Teatru Współczesnego pójdzie podobną drogą, czy też spróbuje stać się obiektem definiującym swoje najbliższe otoczenie.
- Dowiedz się również: Betonowania polskiego wybrzeża już nie zatrzymamy. Hotele i tak powstaną, ale jakie będą
i
Konkurent nr 2: Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Realizacja projektu pracowni Estudio Barozzi Veiga, choć oddana do użytku dopiero nieco ponad dekadę temu, jako jedyny polski obiekt znalazł się na liście 200 najbardziej znaczących dzieł architektury współczesnej (wg autorów przewodnika C.guide z Fundación Arquitectura Contemporánea). To budynek, którego nikomu przedstawiać nie trzeba: wielokrotnie nagradzany, rzucający się w oczy, nazywany ikoną niemal na każdym kroku.
Zewnętrzną powłokę gmachu wykonano z mlecznobiałego szkła. Aby nadać elewacji strzelistości i ukryć spinające ją elementy, architekci zaprojektowali aluminiowe żyletki. Za nieskazitelnie białą fasadą skrywa się podobne w wyrazie wnętrze. Imponujący jest zwłaszcza zalany światłem hol, z rzeźbiarsko potraktowanymi spiralnymi schodami
– pisał w 2023 r. dla „Architektury-murator” Piotr Prus.
Nowoczesny gmach, wybudowany w miejscu zniszczonego podczas wojny Konzerthausu, odwołuje się co prawda do przeszłości, jednak chce być przede wszystkim architekturą nowoczesną. W 2014 r. Tomasz Żylski przyrównywał go na naszych łamach do „świątyni muzyki”, a Zbigniew Paszkowski nazywał go obiektem zmieniającym „dotychczasową konotację, odbiór emocjonalny i tożsamość” tej części Szczecina, wcześniej definiowanej przede wszystkim przez sąsiedni gmach policji, kojarzący się z ponurymi wydarzeniami z grudnia 1970 r. Czy nowa siedziba Teatru Współczesnego w równie dużym stopniu przedefiniuje swoje otoczenie? Na tym właśnie, jak się wydaje, zależy miastu marzącym o nowej ikonie. Jak przekazał naszej redakcji prezydent Szczecina:
Wyboru lokalizacji dokonaliśmy po wielu dyskusjach i analizach. Postawiliśmy na Łasztownię, bo to miejsce z ogromnym potencjałem, bezpośrednio przy wodzie i bulwarach, które w naturalnym sposób ściągają mieszkańców. Mamy szansę na historyczne ukształtowanie tej przestrzeni i wykreowanie jej na nowo.
i
Konkurent nr 3: Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie
To kolejny w Szczecinie obiekt kulturalny, który podczas wędrówki przez miasto można łatwo – jak nową część siedziby Teatru Polskiego – niemal przeoczyć. Otwarte w 2014 r. Centrum Dialogu Przełomy, projektu pracowni KWK Promes, w większości ukryto pod ziemią. Falujący dach budynku stanowi jednocześnie powierzchnię znajdującego się nad nim placu. Kontekst otoczenia był trudny, bo zaraz obok znajduje się ikoniczny gmach Filharmonii. Mimo to architekci znaleźli sposób.
Gdy w 2009 roku startowaliśmy w konkursie architektonicznym na projekt CDP, wiedzieliśmy, że muzeum nie powinno konkurować z niezwykle wyrazistą bryłą sali koncertowej. Stąd pierwsza myśl, by schować je pod ziemię i wykreować stonowaną architekturę tła
– tłumaczyli w 2014 r. architekci Robert Konieczny i Michał Lisiński.
W miejscach częściej przemierzanych przez ludzi architekci pozostawili płaski plac, zaś w dwóch rzadziej odwiedzanych narożnikach wypiętrzyli dach Centrum Dialogu, żeby symbolicznie odtworzyć przedwojenną, nieistniejącą już pierzeję ulicy. W ten sposób powstał budynek jednocześnie efektowny i ukryty, monolityczny i wkomponowany w otoczenie, spektakularny i powściągliwy. Jak się wydaje, nowa siedziba Teatru Współczesnego nie będzie musiała aż tak godzić ze sobą sprzeczności, gdyż kontekst otoczenia będzie łatwiejszy – co wcale nie znaczy, że łatwy.
- Czytaj też: Brutalistyczna stacja Szczecin Pogodno. Projekt miał trafić do szerszej produkcji - nie wyszło, a szkoda
i
Konkurent nr 4: Morskie Centrum Nauki im. prof. Jerzego Stelmacha w Szczecinie
Na koniec nie wspomnieć o budynku, z którym nowa siedziba Teatru Współczesnego w Szczecinie będzie konkurować najbardziej bezpośrednio, bo będą ze sobą niemal sąsiadować. Koncepcja pracowni Płaskowicki & Partnerzy z 2011 r. doczekała się realizacji dopiero ponad dekadę później – gmach oddano do użytku w 2023 r. Kojarzący się z okrętem nowoczesny budynek był pierwszą tego typu inwestycją na terenie Łasztowni. Musiał więc zdefiniować otoczenie na nowo, odnosząc się zarazem do kontekstu historycznej zabudowy po drugiej stronie rzeki. Wyzwaniem projektowym były spore obostrzenia zapisane w MPZP dla tego obszaru.
Zakaz stosowania zieleni, 50% powierzchni zabudowy przy gruncie w stosunku do obrysu zewnętrznego budynku na najwyższej kondygnacji – wydawać się to mogło zapisem niezrozumiałym. Narzucone ograniczenia sprowokowały do poszukiwania dynamicznej, podciętej bryły, której przestrzenne konotacje z kadłubem statku stały się dość oczywiste
– mówił w 2021 r. podczas budowy Piotr Płaskowicki.
Gmach przykuwa uwagę barwnymi prostokątami na elewacji, które mają stanowić interpretację kontenerów stosowanych w transporcie morskim. Budynek zintegrowano z pobliskimi bulwarami za pomocą przeszklonej strefy wejściowej oraz schodów prowadzących bezpośrednio na taras widokowy. Po wejściu do środka można zobaczyć kulistą bryłę planetarium, sprawiającą wrażenie „zawieszonej” nad foyer. Dzięki bogatej ekspozycji oraz działaniom edukacyjnym muzeum szybko stało się atrakcją, punktem zachęcającym do odwiedzin tej części miasta. Projektant nowej siedziby Teatru Współczesnego będzie musiał dokonać tego samego. Plus jest taki, że z racji odmiennej funkcji oba budynki powinny ze sobą konkurować wyłącznie architekturą. Oby ta rywalizacja dała ciekawe efekty.
Czy opłaca się inwestować w kulturę?
Jak zwykle w przypadku inwestowania dużych kwot w obiekty kulturalne, bez wątpienia i w przypadku nowej siedziby Teatru Współczesnego pojawią się głosy krytyki. Krytyki dotyczącej nie projektu budynku czy jego funkcjonalności (bo na to za wcześnie), ale kwestionujące w ogóle sens wydawania środków publicznych na kulturę. Tym, których zdaniem Szczecin łoży na ten cel zbyt duże kwoty, prezydent miasta odpowiada:
Każde miasto musi mieć ofertę i propozycję dla szerokiego grona mieszkańców. Jedni chcą stadion, inni aquaparku, kolejni chcą filharmonii czy teatru. W wariancie idealnym powstaje wszystko w niedługim odstępie czasu. Nie zawsze jest jednak idealnie i miasta muszą wybierać priorytety. Dla Szczecina Teatr Współczesny to ostatnia wielka, kubaturowa inwestycja w sferze kultury. Wystarczająco długo na nią czekaliśmy i nie powinniśmy już zawracać z tej drogi.
- Zobacz galerię: Grzybek Baltony w Szczecinie