Spis treści
Miodowa 20: część fortuny Kronenbergów
W latach 20. XIX wieku architekt specjalizujący się w pałacach i dworach Fryderyk Albert Lessel zaprojektował kamienicę na przy Miodowej 20. Parę lat wcześniej wzniesiono według jego projektu sąsiednią kamienicę po numerem 18.
Zlecenie przyjął prawdopodobnie od Samuela Kronenberga, który po ukończeniu inwestycji otworzył tu kantor i zamieszkał z żoną i dziewięciorgiem dzieci. Kilka lat później zmarł, a biznes przejęła żona. Musiało się kręcić, bo majątku wystarczyło na świetną edukację dla latorośli, w tym najmłodszego syna, Leopolda. 6 lat po śmierci ojca, już po studiach, zaczął pomagać matce. Stało się jasne, że w pomnażaniu bogactwa jest niezwykle utalentowany. Szereg inwestycji później był już jednym z najbogatszych ludzi na terenie ziem polskich. W skład jego majątku wchodziła, rzecz jasna, kamienica pod numerem 20, którą stale podnajmowano.
W ostatniej dekadzie swojego życia postanowi o budowie własnej rezydencji, gigantycznego i wytwornego pałacu Kronenberga przy placu Małachowskiego. Choć mury zewnętrzne przetrwają II wojnę światową, władze zarzucą plan jego odbudowy po tym, jak remontu odmówią dwie ambasady, francuska i niemiecka. Pałac zniknie z rejestru zabytków, a w jego miejscu stanie hotel Victoria.
i
i
Przychodzi Chopin na Miodową 20. Kamienicę kupuje kapitalistka
Kiedy Leopold Kronenberg zdobywał jeszcze wykształcenie, a kamienica na Miodowej 20 wciąż pachniała nowością, działała tu księgarnia Magnusa. Karol Ludwik Magnus sprzedawał tu instrumenty i nuty, wydawał kompozycje. W kamienicy bywali więc na zakupach i w interesach warszawscy kompozytorzy - wśród nich Fryderyk Chopin, który z Magnusem regularnie współpracował, a jego nazwisko pojawia się w korespondencji kompozytora. To tu można było kupić wiedeńskie wydania utworów Chopina.
Po śmierci Magnusa skład muzyki prowadzić będzie nadal jego żona, a syn ufunduje pomnik Chopinowi w Dusznikach-Zdroju.
Zobacz także: Miała symbolizować sukces i bogactwo. Willa Lentza w podziemiach miała skarbiec, we wnętrzach Bizancjum
Kronenbergowie ostatecznie kamienicę sprzedali - jeszcze w XIX wieku. Kupiła ją Bronisława Rosso. Kim była? Książka adresowa z 1907 roku umiejscawia ją w willi przy Poselskiej 21 na Saskiej Kępie i zwięźle określa jestestwo: kapitalistka. Nim Warszawa wejdzie w wiek XIX, Rosso sprzeda kamienicę Pechom.
Antoni Pech postanowił dobudować dwie kondygnacje do i tak rozbudowanej już kamienicy. Upodobniła się do typowych wielkomiejskich 4-piętrowych kamienic tamtych czasów, ozdobionych pilastrami, z drobnymi pojedynczymi balkonami. Parter zajmowały lokale usługowe. Kiedy Pech zmarł, własność przejęła jego siostra Grażyna Rykaczewska. Była już połowa lat 30.
i
Kamienica wraca do dwóch pięter
W czasie wojny Miodowa 20 długo się trzymała. W 1944 roku płonęła jednak dotkliwie, podobnie jak i cała ulica wraz z historycznymi gmachami i rezydencjami. Padły oba nowe piętra, stropy, część parteru. Po wyzwoleniu Biuro Odbudowy Stolicy ustaliło jednak, że ocalałe mury nadają się do adaptacji i wkomponowania w nowy budynek. Postanowiono o odbudowie oryginalnej, dwupiętrowej kamienicy według projektu Lessla.
Miodowa, jedna z najstarszych i najczęściej przemianowywanych ulic Warszawy, niegdyś ulica sklepów, notariuszy, sądownictwa i pałaców, zaczęła się powoli podnosić z gruzów, a razem z nią ukończona w 1950 roku kamienica pod numerem 20. Na parter nie wróciły jednak lokale usługowe, prawdopodobnie przez olbrzymie zapotrzebowanie na lokalne mieszkalne w zniszczonej Warszawie.
W 2019 roku wpisano ją do rejestru zabytków.
Źródła: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, Tomasz Urzykowski, Kamienica słynnych finansistów przy Miodowej została zabytkiem. Chopin kupował tu nuty / wyborcza.pl