Dom Murarza powstał w rekordowo krótkim czasie. Powojenna odbudowa Warszawy i trójki murarskie

2024-11-25 11:09

Dom Murarza w Warszawie, znany z filmu "Przygoda na Mariensztacie" powstał w rekordowo krótkim czasie - zaledwie w 19 dni. Trafił do filmu Buczkowskiego, w którym dwie brygady - żeńska i męska - kończą go ostatecznie razem. A jak było naprawdę? - Rekordowy czyn załogi murarskiej – wystawienie w ciągu 19 dni domu przy ul. Mariensztat 19, dla uczczenia zjednoczenia partii – jest najlepszym dowodem, czego może dokonać fachowość, połączona z entuzjazmem pracy - wspominał architekt, autor planu powojennego Mariensztatu.

Spis treści

  1. Dom Murarza w Warszawie
  2. Mariensztat. Co to za miejsce?
  3. Trójki murarskie
  4. Mieszkania na Mariensztacie
  5. Zobacz zdjęcia Domu Murarza i Mariensztatu
Pod strzechą - architekt opowiada o swoim domu

Dom Murarza w Warszawie

To dom przy ulicy Mariensztat 19, wzniesiony w tempie ekspresowym po wojnie. Jego budowa zajęła podobno tylko 19 dni (od wylania fundamentów do dachu, acz wedle miejskiej legendy, domy na Mariensztacie powstawały... nawet w kilka dni). To słynny dom, bo stał się bohaterem filmu "Przygoda na Mariensztacie" z 1954 roku. Film Leonarda Buczkowskiego powstał wkrótce po zakończeniu prac budowlanych, co nastąpiło w 1953 roku.

Oglądaliście? Film pokazuje czasy odbudowy Warszawy z powojennych zniszczeń. Przy budowach dwoili się i troili murarze, bo to był czas rywalizacji i przodowników pracy. To wtedy działały słynne trójki murarskie - brygady, złożone z trzech osób. I w filmie "Przygoda na Mariensztacie" właśnie dwie takie trójki murarskie rywalizują - to ekipa damska i męska. Ostatecznie obie ekipy wspólnie wykańczają Dom Murarza. 

Rzeczywiście, to dom - rekordzista. Przypomina o nim Katarzyna Rogalska w opracowaniu o odbudowie Mariensztatu  (Towarzystwo Naukowe Płockie, 2015):

Na domu nr 19, tym samym, który w ramach Czynu Przedkongresowego wykończony był w rekordowym czasie 19 dni, będzie wielki zegar słoneczny - pisali J. K. Maciejewski, Mariensztat – osiedle budowniczych Warszawa, „Polska zbrojna” 1949, nr 190, s. 6) - przypomina Katarzyna Rogalska.

Elementem dekoracyjnym domu przy ulicy Mariensztat 19 są też półkoliste balustrady - osłony na dzikie wino.

Rekordowy czas budowy Domu Murarza - 19 dni - potwierdza też architekt Zygmunt Stępiński. To wedle jego projektu powstało powojenne osiedle. - Rekordowy czyn załogi murarskiej – wystawienie w ciągu 19 dni domu przy ul. Mariensztadt 19, dla uczczenia zjednoczenia partii – jest najlepszym dowodem tego, co może dokonać fachowość, połączona z entuzjazmem pracy - wspomina w swoich gawędach.

Zobacz też:

Osiedle A w Tychach z lat 50. Zdjęcia

Mariensztat. Co to za miejsce?

Mariensztat jest w Warszawie. To w zasadzie miasteczko. Powstało w XVIII wieku. Nazwa pochodzi od imienia właścicielki - Marienstadt, co oznacza "miasto Marii". Po II wojnie w miejscu zniszczonej  zabudowy powstała nowa - według koncepcji architekta Zygmunta Stępińskiego i pracowni W-Z. Centrum założenia stanowi prostokątny rynek otoczony z trzech stron dwupiętrowymi blokami krytymi dachówką. Niskie kamieniczki nawiązują do architektury XVIII wieku, ale tylko pozornie.

Niestety, to, co w filmie stało się uatrakcyjnieniem fabuły - rywalizacja, kto szybciej zbuduje dom, w rzeczywistości odbiło się na jakości -  mury nie były najwyższej jakości. Ale trzeba przyznać, że częściowo odpowiedzialne za to jest miejsce, na którym stoją budynki - to skarpa. Tu warto przypomnieć, że cały Mariensztat został zbudowany metodą tzw. socjalistycznego współzawodnictwa pracy i racjonalizacji.

Trójki murarskie

Po wojnie, podczas odbudowy stolicy, była ostra rywalizacja. Domy rosły dosłownie w oczach. To właśnie na budowie Mariensztatu Michał Krajewski wprowadził po raz pierwszy system trójek murarskich.

- Michał Krajewski na budowie Mariensztatu dał pokaz pracy zespołowej podpatrzonej w czasie wojny na budowach uralskich - przypomina Katarzyna Rogalska w opracowaniu "Mariensztat. Między rekonstrukcja a twórczym nawiązaniem do nowoczesności". I przytacza fragment Przewodnika warszawskiego, w którym Lech Chmielewski pisał: W ciągu dniówki nieomal sześciokrotnie przekroczył obowiązujące normy. W jego ślady poszli inni. Powstawały trójki murarskie, zmieniały się rytm i organizacja pracy.

Były nawet plany, ba rynku mariensztackim stanęła rzeźba trójki murarskiej - jako hołd dla pracy zespołowej.

Trójki murarskie budowały też osiedle Nowa Huta w Krakowie.

Mieszkania na Mariensztacie

Mieszkania w budynkach na Mariensztacie są niewielkie, bo zgodne z ówczesnym normatywem. Miały głównie 30- 50 metrów.

- Mieszkania składały się z 1, 2, lub 3 izb, rozdzielonych w zależności od liczebności rodziny. Zaopatrzone były w elektryczność, gaz, wodę i kanalizację oraz łazienkę. Standard wykończenia domów na Mariensztacie był dość wysoki - przypomina referat wygłoszony w 1947 roku Katarzyna Rogalska.

Używano tu naturalnych materiałów, drzwi były drewniane, tak samo jak podłogi, balustrady i...deski sedesowe. Dziś są bardzo cenne - 50-metrowe mieszkanie na Mariensztacie kosztuje 1,3 mln zł.

Zobacz zdjęcia Domu Murarza i Mariensztatu

Flip Springer. Architektura ma kłopot
O niebudowaniu, nieznośnej konieczności porzucenia komfortu i wyprowadzaniu z równowagi świata architektury Arturowi Celińskiemu mówi Filip Springer. Przypominamy rozmowę nagraną w październiku ubiegłego roku ze względu na publikację książki Filipa "Szara godzina. Czas na nową architekturę".
Podcast miejski
Architektura Murator Google News
Autor: