Spis treści
- Pokoje typu kawalerskiego, windy szybkobieżne
- Drogocenne meblościanki i polskie wzornictwo
- Pierwszy taki budynek
- Zygmunt Stępiński odbudowywał i budował Warszawę
Pokoje typu kawalerskiego, windy szybkobieżne
W latach 60. zaplanowano przebudowę odcinka ul. Chmielnej, który wtedy jeszcze nazywał się ulicą Rutkowskiego. W czasie tych prac poszerzono trzykrotnie ulicę (z ok. 10 do 30 metrów), wymieniono drewniane bramy na stalowe i ażurowe, wycofane w głąb kamienic (co widać do dziś), uzupełniono zabudowę o bloki mieszkalne, a partery budynków dostosowano do handlu pomyślanego jako niewielkie biznesy z własnymi pracowniami. Tak, by zachować przedwojenną tradycję miejsca.
W trakcie tych prac przebudowano też kino Atlantic. Z kolei w miejscu kamienicy mieszczącej niegdyś redakcje gazet i słynną cukiernię Szwajcarska, wzniesiono pensjonat Zgoda - obiekt, który dziś kojarzy prawdopodobnie każdy mieszkaniec Warszawy. Jego historię i pochodzenie - już niekoniecznie.
Drogocenne meblościanki i polskie wzornictwo
W pensjonacie znalazło się 69 pokojów, w tym 51 "typu kawalerskiego", czyli kawalerek. Parter budynku - wysoki lokal z własnym tarasem - przeznaczono na kawiarnię o znajomo brzmiącej nazwie Szwajcarska. Na piętra podróżowały windy szybkobieżne. Gazety opisywały wystrój pokojów jako prosty, nowoczesny i niedrogi. Na zdjęciach wnętrz widać m.in. słynną dziś meblościankę Rajmunda Hałasa (w komplecie z wersalką, ławą i taboretami) - dziś wystawianą w muzeach obok kultowej już Meblościanki Kowalskich. Kwoty za lekki drewniany regał z kolorowymi frontami są dziś zawrotne. W kompletnym zestawie - jeszcze wyższe.
Za nocleg w pokoju typu kawalerskiego trzeba było zapłacić 50 złotych. Do dyspozycji gościa była wersalka, biurko lub stół, fotel i regał. Meble oczywiście produkcji krajowej, świetnych polskich projektantów - oprócz Hałasa m.in. Wandy Gengi.
Nad projektem "Zgody", tak samo jak i nad architekturą z dawnej ul. Rutkowskiego, czuwał Zygmunt Stępiński. Przy projektowaniu pensjonatu współpracował z nim architekt Andrzej Ilecki.
Pierwszy taki budynek
Dzięki inicjatywie Instytutu Organizacji i Mechanizacji Budownictwa w Warszawie budynek zaprojektowano i wykonano w konstrukcji w betonach "sypanych". Autorem konstrukcji jest inż. A. Karwowski. Konstrukcję tę zastosowano w Warszawie w budynkach wysokich i w sytuacji "budownictwa plombowego", a więc w śródmieściu po raz pierwszy. Beton jednofrakcyjny, często znany w Polsce pod nazwą betonu "jamistego" lub "porowatego", wywodzi swą nazwę od francuskiego "le beton caverneaux" lub niemieckiego „"einkörniger beton". Beton ten zaczyna zdobywać sobie w Polsce coraz większą liczbę odbiorców wśród konstruktorów i architektów.
- objaśniał Zygmunt Stępiński w Architekturze.
Zygmunt Stępiński odbudowywał i budował Warszawę
Stępiński bez wątpienia jest jednym z najbardziej związanych z powojenną Warszawą architektów. Odbudowywał zabytki, projektował zarówno całe ciągi ulic, jak i pojedyncze reprezentacyjne budynki; był autorem neonów na własnych budynkach. Nawet nie znając jego nazwiska, zna się jego projekty. A o nich pisaliśmy już wielokrotnie - są to m. in. Trasa W-Z, Mariensztat, Osiedle Kubusia Puchatka, Kino Skarpa czy Pawilon Cepelii, ale też MDM, hotel Metropol i wiele innych.
Warszawski architekt brał udział również w konkursach międzynarodowych - także tych zamkniętych, na zaproszenie. Za projekt centrum Berlina (z zespołem) otrzymał wyróżnienie.