Spis treści
Kolejny etap prac na Stoczni Cesarskiej w Gdańsku
Gdańska Stocznia Cesarska w nowym wydaniu to wielkie przedsięwzięcie, którego realizacja trwa już od lat. Budynki Dyrekcji i Remizy przeszły remonty, w kolejce czeka Formiernia, a w 2024 roku wydano pozwolenie na budowę nowej części mieszkaniowo-usługowej wg projektu Roark Studio. Teraz przyszła pora na oczyszczenie zabytkowych hal - przez dekady obrosły w mniejsze lub większe przybudówki. Prace nad wyburzaniem ich (lub jak to zgrabnie nazywają przedstawiciele Stoczni Cesarskiej - nad zwiększeniem ekspozycji zabytkowych hal stoczniowych) nadzoruje konserwator. Ta część Stoczni Gdańskiej jest bowiem nie tylko zabytkiem, ale i Pomnikiem Historii.
Zobacz także: Stocznia Cesarska z pozwoleniem na budowę 400 mieszkań. To projekt Roark Studio
Póki hale służyły przemysłowi, przejmowano się bardziej wydajnością niż estetyką. I tak, w powojniu, do ceglanych budynków doklejano proste budynki o utylitarnych formach, które dziś nie są ani użyteczne, ani ozdobą. Inwestor podkreśla, że proces likwidacji budynków poprzedziły dokładne analizy. "Proces", bo operacja będzie się odbywać stopniowo. Na dobre rozpocznie się w połowie czerwca.
Podejmujemy kolejny krok na drodze do rewitalizacji terenu Stoczni Cesarskiej. Nasze działania poprzedziliśmy wnikliwymi analizami dokumentacji historycznej, z której wynika, że dobudowywane na szybko obiekty, powstawały w związku z doraźnymi potrzebami produkcyjnymi i stanowią nawarstwienia, negatywnie wpływające na historyczne budynki. W związku z tym realizujemy zamierzenia, by zapewnić właściwą ekspozycję najcenniejszych obiektów na terenie Stoczni Cesarskiej. Wszystkie działania podejmowane są we współpracy ze służbami konserwatorskimi i na podstawie decyzje Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków
– zapewnia Jadwiga Kosińska, dyrektorka projektu w Stocznia Cesarska Development.
Co dokładnie zostanie wyburzone?
Chodzi o konkretne obiekty w dokumentacji oznaczone numerami 168A i 352A. Analizy konserwatora nie wykazały dla nich cech dziedzictwa kulturowego ani materialnego, ani niematerialnego.
Analiza dokonana w toku prowadzonego postępowania nie wykazała żadnej wartości materialnej, jak również niematerialnej, która uzasadniałaby zachowanie niniejszych budynków. Co więcej, stoimy na stanowisku, że powstałe w latach 80. ubiegłego wieku budynki negatywnie wpływają na ekspozycję zabytkowych hal stoczniowych, zatem ich likwidację uznajemy za działanie korzystnie wypływające na zachowanie oryginalnej, historycznej tkanki Stoczni Cesarskiej i przywrócenie jej pierwotnego charakteru. Inwestor zobligowany jest do prowadzenia wszystkich prac w uzgodnieniu z WUOZ w Gdańsku. Podobna procedura obowiązuje także w związku z pozostałymi pracami, które inwestor prowadzi także w innych częściach Stoczni Cesarskiej
– mówi Marcin Tymiński, rzecznik WUOZ w Gdańsku.
Zobacz także: Stocznia Cesarska w Gdańsku: "To miejsce rozsławi miasto". Znany architekt właśnie otworzył tu pracownię
