Obserwatorium przy twierdzy Cresmina

i

Autor: Archiwum Architektury

Obserwatorium przy twierdzy Cresmina

2016-04-27 18:33

Obserwatorium przy niszczejącej portugalskiej twierdzy to minimalistyczna, a jednocześnie wyrazista interwencja w nadmorski krajobraz. Projekt Martyny Cyran otrzymał drugą nagrodę w konkursie SARP Wrocław Dyplom Roku 2016.

Założenia autorskie:

Współczesna masowa turystyka, a także polityka konserwacji i ochrony zabytków, często prowadzi do efektów przeciwnych do zamierzonych - krajobrazy o wyjątkowych walorach są degradowane przez rzesze turystów, zaś miejsca dziedzictwa kulturowego i historycznego, otaczane są zorientowaną na nich tymczasową architekturą o niskich walorach estetycznych, często powstającą w sposób niekontrolowany, bez należytych regulacji.

Projekt galerii przy fortecy Cresmina ma na celu zwrócenie uwagi zwiedzającego na ten problem i zmuszenie do refleksji nad tym, jak długotrwałe są ludzkie interwencje w krajobraz. Zaprojektowany budynek szanuje to, co już istnieje na miejscu, kierunki jego ścian powielają kierunki murów fortecy oraz te zastane w krajobrazie. Zarazem totalny i minimalistyczny budynek staje się wyrazistym gestem w otaczającym krajobrazie.

Położona na skraju lądu, przez wieki naznaczona działaniem wiatru, soli i wody, forteca Cresmina znajduję się w stanie powolnego rozpadu. Niegdyś potężna fortyfikacja i znak siły królestwa Portugalii, obecnie opuszczona i zapomniana, pozostawia w odwiedzających to miejsce uczucie swoistej melancholii i samotności.

Rozsypujące się mury i pustka panująca we wnętrzu fortecy, stały się jednym z głównych walorów projektowanej tu architektury. Zamiast starać się usilnie chronić ruinę, pozostawiono ją niemal nietkniętą, zaś zaprojektowany budynek otacza ją niepostrzeżenie, wytycza odwiedzającym drogę, pozwalając im na kontemplację powolnej degradacji twierdzy.

Początkowo budynek pozostaje niemal niewidoczny dla przybywającego, który dopiero po chwili orientuje się, iż jest prowadzony w dół, łagodną rampą, wzdłuż skalistego zbocza. Potężna, betonowa ściana powoli wyłania się z podłoża, nadając kierunek jego wędrówce. Ruiny fortecy majaczą na szycie wzgórza, oddalone i niedostępne.

Po wejściu do budynku, przez ogromne przeszklenie w holu wejściowym, wędrowiec napotyka zapierający dech w piersiach widok nieskończonego oceanu. Później, podczas wchodzenia w głąb galerii, przestrzeń powoli pogrąża się w mroku, podczas gdy budynek stopniowo zagłębia się w skałę. Betonowe ściany prowadzą wędrowca w głąb zbocza. W pewnym momencie zmieniają swój kierunek, łagodnym łukiem wyprowadzając wędrowca na kamienną ścianę. Może poczuć jej chłód i delikatną porowatość jej struktury.

Wędrując dalej, zwiedzający nagle zdaje sobie sprawę, że opuścił już budynek i znajduje się w jaskini, otoczony ze wszystkich stron wapienną skałą. Do wnętrza wpada światło przez otwarcie w sklepieniu. W oddali słychać szum fal i odgłosy wiatru. Wędrowiec czuje, że jest już prawie u kresu swej podróży. Na końcu jaskini odnajduje wiodące w górę, kamienne schody. Podąża ich biegiem. Podczas wspinaczki odgłosy skrzeczących mew i huczącego wiatru stają się coraz bardziej wyraźne. Nagle wędrowiec czuje silny podmuch wiatru, a jego oczy potrzebują chwili, by przyzwyczaić się do blasku słońca. Rozgląda się wokół, zdumiony. Zdaje sobie sprawę, że znajduje się w samym środku rozpadającej się ruiny, otoczony przez kamienie i wiatr, wilgoć i mech, tak samo bezbronny wobec sił natury jak forteca Cresmina. Teraz rozumie to miejsce.

Autorka: Martyna Cyran Promotor: dr inż. arch. Ada Kwiatkowska