Archi-eksperymenty

Gigantyczny okręt zacumował we Wrocławiu na morzu wielkiej płyty. Blok-statek ma maszty, kominy i koło napędowe

2024-12-21 11:21

We Wrocławiu na Psim Polu w 2000 roku zacumował wielki okręt - to blok mieszkalny projektu architekta Krzysztofa Skalskiego. Potężnych rozmiarów budynek posiada wszystkie charakterystyczne elementy, jakie znamy ze statku - od masztów po dziób. Projekt uwzględnił nawet morskie fale. Budynek jest dziś obiektem kultowym i zamiast wywoływać niechęć, budzi ciekawość i - czasem - rozbawienie.

Spis treści

  1. Blok-statek we Wrocławiu: okrętem przez morze betonu
  2. Polska 2000: między kultowością a krindżem
Anna Cymer: architektura lat 90. była kiczowata, ale nasza

Zdjęcia: Maciej Czarnecki, Julia Dragović

Blok-statek we Wrocławiu: okrętem przez morze betonu

Na ul. Kiełczowską 51 we Wrocławiu na przełomie 1999 i 2000 roku przybył potężny okręt. Wielka, obła konstrukcja napędu kołowego, flagi na masztach, bulaje - okrągłe okna piętrzące się w górę - dziób, kominy. Na parterze - wzburzone fale. Tak wygląda 11-piętrowy blok projektu Krzysztofa Skalskiego, jeden z najbardziej niecodziennych bloków mieszkalnych w Polsce. Powstał, gdy eksperymenty z konwencją definiowały rodzimą architekturę - w Krakowie od 5 lat stał już wtedy blok wzorowany na Kościele Mariackim i historycznej zabudowie Krakowa, wyglądający jak zamek.

Zobacz także: Przyjrzyjcie się dobrze - tak znika cały styl architektoniczny w Polsce. Rozbiórka Curtis Plazy to tylko objaw

Rysunek elewacji frontowej został oparty na niekonwencjonalnej formie zbliżonej do burty statku. [...] Wątek marynistyczny stanowi tu jedynie o swoistej przewrotności w myśleniu o bloku mieszkalnym w wysokiej zabudowie otoczonym zewsząd wielkopłytowym budownictwem lat 70-ych

— pisze na swojej stronie internetowej architekt.

Realizowane w polskich miastach inwestycje TBS cechowała zwykle niewielka skala i proste, tradycyjne formy architektury. Tym bardziej na ich tle wyróżnia się zaprojektowany z rozmachem budynek dla Towarzystwa Budownictwa Społecznego Nasze Kąty we Wrocławiu

— zwraca uwagę Anna Cymer w Długich latach 90.

Obok bloku-statku w tym samym roku stanął jeszcze niebiesko-żółty blok mieszkalny o podobnych gabarytach. Razem stanowią zespół niemożliwy do przeoczenia.

Architektura Murator Google News
Autor:

Polska 2000: między kultowością a krindżem

Ta przewrotność to jeden z elementów wyróżniających architekturę lat 90. i progu nowego milenium. Niestety, dziś w wielu przypadkach stał się on jej zgubą. A przecież postmodernistyczne budownictwo bardziej niż modernistyczne nawiązywało do stylów architektonicznych czy sąsiedniej zabudowy; stroniło od surowych form. Robiło to jednak na swój sposób - nieco ironizując, interpretując. Poszukując. Pole do popisów gwarantowała natomiast świeżo odzyskana wolność i upragniony kapitalizm.

Efekty były różne, często dyktowane przez oszczędności i słabej jakości materiały.

Budynek Skalskiego, masyw płynący przez morze jednakowych bloków (a może wśród żaglowców z wielkiej płyty), zdaje się oddzielać od powojennego dziedzictwa PRL-u, wpływając w nowe milenium z rozmachem i impetem. Ba, swoją odważną formą niemal taranując port.

Choć jest to architektura bez wątpienia nieoczywista i niełatwa do polubienia, z perspektywy czasu jasnym staje się, że odwaga popłacała. Wąska jest linia dzieląca ówczesne realizacje na te kultowe i krindżowe - na pomniki swoich czasów i ich efekty uboczne. Bezkompromisowe przedsięwzięcia, do których zaliczają się m.in. wrocławski blok-statek i krakowski blok-zamek, czy gorzowska Dominanta, osiągnęły już status kultowych i zrosły się z przestrzenią swoich miast.

Źródło: PRO ART - arch. Krzysztof Skalski, Anna Cymer, Długie lata 90. Architektura w Polsce czasów transformacji, wyd. CA (2024)

Zobacz także: Okrągłe okna, feeria barw - te wrocławskie bloki projektował słynny postmodernistyczny architekt

Architektura-murator. Podcast 30/30
Anna Cymer: Ależ to jest brzydkie!