Planeta Lem ustępuje Centrum Narracji Przyszłości, ale przyszłość jest skomplikowana

2025-01-30 15:53

Przyszłość Składu Solnego i dalsze losy wartego 7 mln złotych projektu budowy Planety Lem były jednymi z najciekawszych wątków w krakowskiej dyskusji o mieście, architekturze i kulturze. Wczoraj Prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, przyznał, że miasto wycofuje się z pierwotnego planu budowy Planety Lem. Nie oznacza to rezygnacji z projektu JEMS-ów - w Składzie Solnym ma powstać Centrum Narracji Przyszłości.

Spis treści

  1. Dwie koncepcje, jeden budynek
  2. Na Skład Solny nie było planu. Zrodził się naturalnie
  3. Rok 2019. Kto czuje się oszukany?
  4. JEMS-i i literaci. Interesantów w tej historii jest więcej
  5. Sztuczny podział na strony
  6. Dla kogo Skład Solny, a dla kogo Planeta Lem?
  7. Skład Solny działa tam, gdzie nie działa miasto
  8. Realizacje Planety Lem wstrzymana
  9. Już nie "Planeta Lem", a "Centrum Narracji Przyszłości"
Anna Cymer: architektura lat 90. była kiczowata, ale nasza

Dwie koncepcje, jeden budynek

Ze Składu Solnego płatami odpada tynk. Zdobiące elewacje graffiti wciąż da się odczytać, kiedy zjeżdżając z mostu Powstańców Śląskich dostatecznie wytęży się wzrok. Dla podróżujących tramwajem budynek już dawno stał się wizytówką Zabłocia. Czy stał się nią także dla przeciętnego mieszkańca Krakowa? Trudno powiedzieć, bo o codziennym życiu w Składzie Solnym głośno zrobiło się dopiero w listopadzie 2023 roku, kiedy artyści stacjonujący w budynku zorganizowali pierwsze “Oprowadzanie z przewodnikami” po obiekcie.

Dzień Otwarty był poniekąd koniecznością. Plany miasta, polegające na stworzeniu w XVIII-wiecznym budynku Planety Lem, już wtedy zaczęły wchodzić w zaawansowaną fazę. Operatorem obiektu miała być nowa instytucja kultury – Centrum Literatury i Języka Planeta Lem – zarządzana przez Krakowskie Biuro Festiwalowe.

Czytaj także: Centrum Literatury Planeta Lem na krakowskim Zabłociu

Skład Solny

i

Autor: fot. Andrzej Banas / dla portalu krakow.naszemiasto.pl https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-tego-w-skladzie-solnym-jeszcze-nie-grali-krakowianie/ar/c13-9794509

Na Skład Solny nie było planu. Zrodził się naturalnie

Równolegle z Dniem Otwartym, Skład Solny zaczął głośno opowiadać o swojej działalności w mediach. Szybko stało się jasne, że w budynku mieszczą się nie tylko prywatne pracownie artystów. Skład Solny, który przez 25 lat zagęszczał się kolejnymi artystami i pracownikami kultury, obecnie służy także wielu organizacjom pozarządowym, jest siedzibą min. 9 zespołów muzycznych i 2 galerii sztuki. Wraz z narastającą dyskusją wokół planowanej realizacji, wizja nowoczesnego Centrum Literatury i Języka zaczęła budzić coraz bardziej skrajne emocje. 

Rok 2019. Kto czuje się oszukany?

Zlokalizowany przy ul. Na Zjeździe 8, Skład Solny już w 1998 roku przyciągnął pierwszych artystów. W kolejnych latach miejsce stopniowo zyskiwało na znaczeniu jako przestrzeń kulturalna, jednocześnie dzieląc przestrzeń z min. hurtownią papierosów. Kluczowy był rok 2019, w którym artyści wzięli udział w aukcji o lokal, co umożliwiło im całkowite wynajęcie budynku i rozwinięcie działalności artystycznej. Jak czytamy na stronie Składu Solnego, obecnie w budynku “działa aktywnie 26 artystów i artystek, 5 organizacji pozarządowych, 9 zespołów muzycznych, 2 galerie sztuki, klub muzyczny, studio nagrań pracownia lutnicza oraz stocznia.”

Czytaj także: Pracownie do wglądu: jak pracują krakowscy artyści

Równolegle w 2019 roku rozstrzygnięto konkurs na projekt Centrum Literatury i Języka "Planeta Lem", które miało powstać na terenie Składu Solnego. Nie było to zaskoczeniem, bo o budowie Centrum miasto oficjalnie informowało rok wcześniej. Artyści o planach wiedzieli, ale nie ufali, że projekt dojdzie do skutku. Piotr Bogatka, artysta stacjonujący w Składzie Solnym, w rozmowie z Jakubem Wydrą dla portalu Miej Miejsce przyznał: 

W ciągu tych 25 lat, miało powstać bardzo dużo instytucji: muzeum Podgórza, filharmonia, biblioteka. Nawet nie wiem czy mogę wszystko wyliczyć. Słysząc “Planeta Lem” myślałem, że będzie znowu takie zjawisko, które gdzieś się wzięło z niebios i skończy się tak samo jak zawsze: nic z tego nie wyjdzie. Pakować mieliśmy się bardzo wiele razy i zawsze zostawaliśmy. (...) nie przypuszczałem, że będzie aż tak ostro, że to już jest naprawdę sytuacja, która zagraża naszemu dalszemu pobytowi w Składzie. Stąd późna mobilizacja, gdy wyszło na światło dzienne, że to jest poważna sprawa i trzeba szybko coś zrobić.

Artyści, mając za sobą doświadczenia licznych rozczarowań ze strony państwa, spodziewali się kolejnego zawodu. Gdy pojawiły się informacje, że Planeta Lem - w przeciwieństwie do poprzednich planów - rzeczywiście powstanie, artyści odpowiedzieli protestem. Ich działania zostały przez niektórych odebrane jako oszustwo, tym razem wymierzone w miasto. I tutaj koło się zamknęło.

Centrum Literatury i Języka – Planeta Lem w Krakowie, widok z lotu ptaka

i

Autor: serwis prasowy Sylwetę planowanego kompleksu tworzyć będzie linia istniejącego Składu Solnego oraz górujące nad nim wieże o wysokości 18,5 m

JEMS-i i literaci. Interesantów w tej historii jest więcej

Pracownia JEMS Architekci, odpowiedzialna za projekt Planety Lem, wygrała konkurs na projekt obiektu w 2019 roku. Pełna dokumentacja, wraz z decyzją o pozwoleniu na budowę, została skompletowana w 2023 roku, a na realizację inwestycji wydano dotychczas 7 mln zł. Projekt bazujący na budynku istniejącego Składu, z oczywistych powodów nie mógłby zostać zrealizowany na innej działce. Architekci nie zabrali dotąd oficjalnego głosu w tej sprawie.

Interesantów w tej historii jest jeszcze więcej. Środowisko literackie zostało “wezwane do tablicy” przy okazji Listu otwartego krakowskich literatów skierowanego do Prezydenta Miasta i Rady Miasta Krakowa, który podpisało ponad stu z nich. 25 listopada 2023 roku na Facebooku pojawiło się zestawienie dwóch listów: listu literatów i tego, który w odpowiedzi wystosowała społeczność Składu Solnego. W komentarzach pod postem pojawiły się głosy literatów, którzy przyznali, że podpisując list nie mieli pełnego oglądu na sprawę. Część z nich zmieniła swoje zdanie w sprawie. 

Mimo, że grup i środowisk “wciągniętych” w całą sprawę jest naprawdę dużo, to mało jest osób poczuwających się do odpowiedzialności. Nawet obecny architekt miasta, Janusz Sepioł, podtrzymuje, że nie posiada na temat obecnej sytuacji Składu Solnego żadnej wiedzy:

Wydaje mi się, że projekt jest obecnie w zawieszeniu, ale z prognozą negatywną. To wrażenie obserwatora, a nie uczestnika. Nie biorę udziału w tym procesie decyzyjnym.

Sztuczny podział na strony

Zaistniała sytuacja szybko zyskała łatkę konfliktu, który został podłapany przez media. Nie było to celem żadnej ze stron. Dowodzi tego list, który społeczność Składu Solnego wystosowała w odpowiedzi na list otwarty skierowany do Prezydenta Miasta Krakowa. Jak czytamy we fragmencie:

Jako społeczność Składu Solnego jesteśmy otwarci na wszelkie rozmowy i pomysły, związane z naszym dalszym funkcjonowaniem. Uważamy również za zbyt kategoryczne stwierdzenie o “niewygodnym dylemacie dla mieszkańców”. Apelujemy jedynie o powtórne rozeznanie tak doniosłej inwestycji, jaką jest Centrum Literatury i Języka Planeta Lem. Podkreślamy raz jeszcze, że konglomerat twórców i artystów ze Składu Solnego jest otwarty na wszelkie pomysły co do dalszego funkcjonowania w innym miejscu.

I rzeczywiście, propozycja ze strony miasta padła. Artystom zaproponowano przeniesienie się do budynku dawnej kuchni w szpitalnym kompleksie przy ul. Kopernika. Społeczność nie zgodziła się. Jak podaje Gazeta Krakowska, artyści na propozycje odpowiedzieli:

W naszej opinii budynek nie nadaje się do przeniesienia do niego naszych pracowni ze Składu Solnego ze względu na jego stan techniczny, poważne potrzeby remontowe i samą architekturę pomieszczeń.

W opinii publicznej pojawiały się głosy, że artyści niesłusznie odrzucili propozycję. Czy rzeczywiście nie przystanie na zaproponowane warunki, jest jednoznaczne z otwartym konfliktem?

Skład Solny

i

Autor: fot. Andrzej Banas / dla portalu krakow.naszemiasto.pl https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-tego-w-skladzie-solnym-jeszcze-nie-grali-krakowianie/ar/c13-9794509

Dla kogo Skład Solny, a dla kogo Planeta Lem?

Granica między działaniami Składu Solnego a Planety Lem jest trudna do określenia, bo obie inicjatywy łączy jeden cel – praca na rzecz kultury i środowiska artystycznego. Skład Solny przez długi czas pozostawał miejscem mało widocznym dla osób spoza określonego kręgu, skupiając aktywistów i artystów wynajmujących pracownie. Rzeczywiście - zamknięta formuła mogła stworzyć barierę dla ludzi „z zewnątrz,” jednak trudno uznać to za coś jednoznacznie negatywnego.

Prowadzi nas to do kolejnego pytania, które - jak większość pytań zadanych w tej historii - prawdopodobnie pozostanie bez odpowiedzi: Czy jednostki kulturalne powinny być dostępne dla każdego? A może właśnie w braku uniwersalności tkwi ich siła? Podobne pytania zadaje Mikołaj Sazonov, działający "na orbicie" Składu Solnego od 2019 roku:

Jaka kultura i jaka działalność jest dla nas bardziej wartościowa? Czy chcemy średnio angażującej instytucji dostępnej dla każdej osoby, która zechce kupić bilet i przyjść, czy organicznej, bardziej domowej atmosfery oddolnej inicjatywy, która choć nie oferuje wejściówek na każdą porę dnia, to zaprasza do siebie stale i regularnie i jest częścią lokalnej społeczności?

A następnie dodaje:

Kultura nie ma obowiązku być masową i powszechną.

Planeta Lem, jako instytucja publiczna, będzie z założenia jednostką “dla wszystkich”, co może niebezpiecznie otrzeć się o ryzyko bycia dla nikogo. Jak czytamy na stronie kraków.pl, Planeta Lem ma stać się “dogodnym miejscem organizacji festiwali, warsztatów i spotkań literackich, a także całorocznych programów edukacji językowej i literackiej. Obiekt będzie wyposażony w nowoczesną mediatekę wraz z pracownią multimedialną, czytelnię, kawiarnio-księgarnię oraz przestrzeń coworkingową zaplanowaną jako miejsce interakcji i kreatywnej współpracy różnorodnych środowisk literackich.”

Nie jest możliwe, żeby tak duża instytucja publiczna zachowała ducha spontaniczności organizacji pozarządowej. Pojawiły się obawy, że podzieli ona los krakowskiego Muzeum Fotografii, które - będąc bardzo nowoczesnym - nie jest domyślnym miejscem spotkań dla artystów.

Czytaj takze: MuFo: wystawa w Muzeum Fotografii. Wyniki konkursu

Nie na miejscu wydaje się pytanie o to, jakiej instytucji miasto potrzebuje bardziej. Oba scenariusze na obiekt kultury są równie ważne i chociażby z tego względu nigdy nie powinny ze sobą rywalizować. Tym razem zmusiła je do tego sytuacja. 

Centrum Literatury i Języka – Planeta Lem w Krakowie, wnętrze

i

Autor: serwis prasowy Układ powtarzalnych, kubicznych pomieszczeń pozwala na eksplorowanie budynku zgodnie ze scenariuszem wystawy bądź wyobraźnią zwiedzających

Skład Solny działa tam, gdzie nie działa miasto

Skład Solny jest siedzibą kilku organizacji pozarządowych, takich jak Zupa dla Ukrainy Fundacji Kalina czy oddolna inicjatywa Grupa Akcja Ratunkowa dla Krakowa. Wszystkie te podmioty działają na rzecz miasta i jego mieszkańców, wykonując pracę charytatywną w interesie ogółu. Naturalnym krokiem byłoby, aby miasto wzięło za takie działania przynajmniej częściową odpowiedzialność – czy to w formie wsparcia organizacyjnego, czy finansowego. Tak się jednak nie dzieje. Podobnie sytuacja ma się z dostępnymi cenowo pracowniami dla artystów, które gwarantuje Skład Solny. A tych po prostu w Krakowie brakuje. 

Czytaj także: Miejscy aktywiści w natarciu. Oddolne inicjatywy w przestrzeni publicznej

Podobna historia spotkała Krakowską 34. Zamknięta z końcem zeszłego roku, była przestrzenią twórczą zorganizowaną w dawnym pustostanie na krakowskim Kazimierzu. W budynku wynajmowano pracownie na preferencyjnych warunkach, organizowano wystawy, warsztaty, projekcje, dyskusje, spotkania autorskie i wiele innych. Działalność opierała się na zasadach D.I.Y. oraz non-profit. Po 3 latach właściciel lokalu wypowiedział społeczności umowę najmu, a ci zostali zdani sami na siebie. Tak na swojej stronie skomentowali zaistniałą sytuację:

Potrzebujemy znacznie więcej miejsc, które oferują pracownie osobom twórczym – ceny najmu w Krakowie przebijają kolejne sufity, a kultura oddolna nie ma szans na konkurowanie o przestrzeń z wielkim kapitałem. Wierzymy, że rolą władz miejskich jest dbanie o różnorodność rozwijających się w mieście branż i przeciwdziałanie niekorzystnym dla mieszkańców procesom rynkowym. Są aktywności, które należy chronić przed podporządkowaniem logice zysku, ze względu na ich ważną rolę społeczną i konieczność zapewnienia ich szerokiej dostępności. Jedną z nich jest kultura, szczególnie ta tworzona oddolnie przez organizacje non profit.

Krakowska 34

i

Autor: Krakowska 34

Realizacje Planety Lem wstrzymana

Wydawać by się mogło, że apel społeczności artystycznej Składu Solnego zakończył się sukcesem: w czerwcu 2024 roku Ministerstwo Kultury odstąpiło od planów współtworzenia Planety Lem, co równało się z wstrzymaniem realizacji projektu. Oficjalnym powodem decyzji były kwestie finansowe i organizacyjne. Nie jest jednak jasne, w jakim stopniu na decyzję wpłynął sprzeciw środowiska artystycznego.

Murale, muraliści i muraloza, czyli o dynamice warszawskiej sztuki wielkoformatowej

Nastąpiło kilka miesięcy milczenia. Dopiero w grudniu 2024 roku pojawiły się nowe informacje na temat projektu. Jak informuje portal kraków.pl, podczas posiedzenia komisji kultury i ochrony zabytków 3 grudnia 2024 roku, przedstawiciele KBF-u ogłosili, że planowane wcześniej na terenie dawnego Składu Solnego Centrum Literatury i Języka "Planeta Lem" zostanie zrealizowane na ul. Kopernika 15 na Wesołej. Artyści ze Składu Solnego zareagowali entuzjastycznie. Na ich Instagramie jeszcze tego samego dnia pojawił się post, mówiący o "historycznym dniu". W jego treści czytamy: "Zostajemy w Składzie Solnym. Centrum Literatury znajdzie swoje miejsce na Wesołej". 

Społeczność Składu Solnego potraktowała wypowiedź Pawła Szczepanika jako zakończenie sprawy. 29 stycznia 2025 roku, w odpowiedzi na wystosowane przez społeczność pismo do Prezydenta Miasta A. Miszalskiego, dostali oni potwierdzenie decyzji na piśmie. Cytat:

Wobec braku satysfakcjonujących alternatyw dla kontynuowania Państwa działalności pod innym adresem, rezygnacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z planów współtworzenia przyszłej instytucji literackiej Krakowa [...] a także ewolucji koncepcji ulokowania przyszłej siedziby takiego centrum w kierunku wykorzystania potencjału kreatywnego dzielnicy Wesoła, podjąłem decyzję o wycofaniu się z planów realizacji Centrum Literatury i Języka Planeta Lem przy ul. Na Zjeździe 8. Na chwilę obecną historyczny budynek Składu Solnego utrzymuje dotychczasowy model funkcjonowania i zarządu.

We wspomnianym piśmie od Pana Prezydenta AM, zaproponowano czwórstronne ustalenia na temat wypracowania konsensusu co do docelowego przeznaczenia obiektu. Stronami mają być: Urząd Miasta, Krakowskie Biuro Festiwalowe (które pozostaje operatorem budynku), Stowarzyszenie Skład Solny, oraz aktywnie wspierająca społeczność Rada Dzielnicy XIII Podgórze. Do czasu podjęcia (cytat z listu) "przemyślanych, dalekowzrocznych decyzji, uwzględniających potrzeby mieszkańców i artystów oraz wpisujących się w miejskie strategie", operatorem pozostaje KBF. Skład Solny jeszcze nie ustosunkował się do tego pisma.

Jak przyznał w rozmowie telefonicznej Jan Barański, społeczność Składu Solnego rozumie treść listu jako decyzję o niezrealizowaniu projektu biura JEMS.

Czytaj także: Ciekawa architektura w Polsce: nowe teatry, muzea i centra kultury w 2025 roku 

Już nie "Planeta Lem", a "Centrum Narracji Przyszłości"

Jak się okazuje, list od Prezydenta Miasta A. Miszalskiego wcale nie zamyka sprawy. Obecnie rozważany scenariusz podtrzymuje realizację projektu biura JEMS Architekci na jego terenie. Planowany budynek ma służyć nie tylko środowisku literackiemu, ale również innym kręgom twórczym w Krakowie. Planowana nazwa obiektu to Centrum Narracji Przyszłości im. Stanisława Lema.

Pracownia JEMS podkreśliła w pierwotnym opisie projektu, że ich koncepcja zapewnia możliwość elastycznej aranżacji przestrzeni. Istotne są modułowe elementy wewnątrz obiektu, które pozwolą na wprowadzenie zmian w funkcji wielu pomieszczeń. Jak poinformowała Carolina Pietyra, dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego, trwają obecnie prace nad pozyskaniem środków na realizację tego projektu. Warunkiem rozpoczęcia budowy jest uzyskanie środków do końca 2025 roku.

Pomysł polega na tym, aby w jednym miejscu zintegrować wszystkie środowiska poczwórnej helisy, czyli naukę, biznes, mieszkańców i środowiska twórcze. Celem jest wykorzystanie środowisk twórczych do implementowania nowych narracji i narracji przyszłości w oparciu o innowacje wytwarzane w sposób interdyscyplinarny.

Skład Solny

i

Autor: Zygmunt Put

Projekt zakłada stworzenie przestrzeni, w której spotkają się środowiska kreatywne, naukowe i technologiczne, czerpiące inspiracje m.in. z twórczości Lema. Centrum ma działać dwukierunkowo: Z jednej strony twórcy i artyści będą inspirować czy prowokować naukowców i inżynierów do myślenia o różnych potencjalnych przyszłościach, z drugiej – środowiska kreatywne pomogą wprowadzać te innowacje do społeczeństwa. Kluczowa jest idea "przepływu", która zakłada ograniczenie przestrzeni biurowej na rzecz rezydencji twórczych i miejsc współpracy, dostosowanych do współczesnych, elastycznych modeli pracy.

Czytaj także: Bunkier Sztuki w Krakowie po remoncie. Zobacz, jak zmieniło się wnętrze krakowskiej galerii sztuki współczesnej

Carolina Pietyra podkreśla, że taki scenariusz pozwoliłby na przeprowadzenie renowacji cennego zabytku, jakim jest Skład Solny. Zaznacza jednak, że niezależnie od przyszłości Centrum Narracji Przyszłości im. Stanisława Lema, budynek Składu Solnego wymaga remontu i przemyślenia jego przeznaczenia w tak strategicznej lokalizacji. Stawia pytanie, czy powinien on pozostać wyłącznie przestrzenią dla kolektywu artystycznego.

Tym sposobem, do postawionych wcześniej pytań dołącza kolejne, bardzo istotne: czy zmiana funkcji i nazwy obiektu wystarczy, żeby "Planeta Lem" przestała być "Planetą Lem"? 

Niezależnie od tego, jakie działania zostaną podjęte w sprawie działki na Zabłociu, przebieg konfliktu zdążył uwidocznić wiele kwestii związanych z zarządzaniem kulturą. Wymagają one otwartej rozmowy i nie powinny zostać pominięte. Artyści ze Składu Solnego zwrócili uwagę miasta na brak dostępnych cenowo i łatwych w utrzymaniu przestrzeni twórczych. Wielu z nich żywi nadzieje, że władze Krakowa podejmą konkretne działania w tej sprawie.

Architektura-murator. Podcast 30/30
Fest Srogi Familok: kulisy reportażu o katowickiej Superjednostce
Architektura Murator Google News
Autor:

--------------

Dziękujemy, że tu jesteś. Zobacz, co jeszcze dla Ciebie mamy: