Na wystawie dominują pracę zagranicznych artystów
„Wystawa niestała. 4 × kolekcja” to pierwsza tak obszerna prezentacja kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, systematycznie budowanej od 2011 roku. Na ekspozycji znalazło się ponad 150 prac, autorstwa 40 artystów i 60 artystek. 60% prac prezentowanych na wystawie, pochodzi spoza Polski.
Pokazywane dzieła obejmują okres od lat 50. XX wieku do współczesności. Kuratorzy podzielili ekspozycję na cztery sekcje, będące jednymi z wielu sposobów interpretacji i spojrzenia na zbiory MSN-u.
Czytaj także: Muzeum Sztuki Nowoczesnej mogło być całkiem inne. Oto alternatywne wizje MSN w Warszawie
O znaczeniu prezentacji kolekcji mówiły podczas konferencji prasowej Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanna Wróblewska, zastępczyni Prezydenta m.st. Warszawy Aldona Machnowska-Góra oraz Dyrektorka MSN-u Joanna Mytkowska. Hanna Wróblewska podkreśliła:
Muzeum Sztuki Współczesnej to Muzeum, którego kolekcja powstaje tu i teraz, ze spojrzeniem w przyszłość. (...) szczerze w to wierzę, że Muzeum pomoże nam tą przyszłość budować.

i
Po oficjalnej części odbyło się pierwsze oprowadzanie po wystawie. Publiczność została poprowadzona przez zespół kuratorski w składzie: Natalia Sielewicz, Szymon Maliborski, Magda Lipska, Tomasz Fudala, Łukasz Ronduda, Sebastian Cichocki, Aleksandra Jeglińska i Magda Komorowska.
Monumentalne wnętrza oddały głos sztuce
Wystawa obejmuje pełne spektrum mediów – od tradycyjnych, takich jak malarstwo, rzeźba, instalacje, fotografia czy grafika, po eksperymentalne formy sztuki dźwięku, performansu i efemerycznych interwencji.
Ekspozycja świadomie wykorzystuje potencjał przestrzeni Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Wszechobecną biel przełamują silne akcenty kolorystyczne – pojedyncze eksponaty czy ściany, z których jedna została min. przemalowana na intensywny niebieski.
Czytaj także: Kolor we wnętrzu: Passion for color 2023
Dzięki przebiciom w ścianach kolorowe akcenty są widoczne także w innych częściach budynku, tworząc wizualne napięcia między poszczególnymi sekcjami ekspozycji.

i
Rewolucje, epidemie, wojny i migracje
Częśc I wystawy pt. Sztandar. Zaangażowanie, realizm i sztuka polityczna
Cytując fragment tekstu kuratorskiego autorstwa Sebastiana Cichockiego:
Prace zgromadzone w tej części wystawy wiąże temat propagandy, użycia sztuki jako narzędzia perswazji, mobilizacji, bywa, że i indoktrynacji. Pojęcie to nabrało negatywnych konotacji dopiero w XX wieku. Możemy założyć, że każde dzieło, które skłania nas ku czemuś, (...) jest formą krzewienia, propagowania idei.
Prace odnoszą się do politycznego kształtowania rzeczywistości w wielu, często odległych od siebie epokach. Wystawę otwiera Przyjaźń Aliny Szapocznikow z 1954 roku, będąca pomnikiem gloryfikujący braterskie relacje polsko-radzieckie. Na wystawie zobaczymy także cykl fotografii Oko za oko (1998) Artura Żmijewskiego, powstały w latach 90., kiedy artyści mierzyli się z konsekwencjami upadku poprzedniego systemu.
Czytaj także: Prawda i kłamstwo radzieckiej architektury
Znajdziemy tu także nawiązania do rewolucji francuskiej i jej radykalnej reformy kalendarza, przywołanej w instalacji Mogliśmy być wszystkim, czym chcieliśmy być Ruth Ewan, czy do bardziej współczesnych napięć, takich jak te wywołane migracją, które komentuje spot telewizyjny autorstwa Williama Pope.L zatytułowany Plama. Na wystawie pojawiają się też odlewy socrealistycznych rzeźb, kolaże, a także Film amerykańskiej artystki Diane Severin Nguyen Jeśli rewolucja, to choroba, który został nagrany podczas epidemii COVID-19.
Plastikowe ciało. Nogi z materiałów militarnych, odlane piersi i usta
Część II wystawy pt. Tworzywa sztuczne: ciała, towary, fetysze od zimnej wojny po współczesność
Dzieła prezentowane w tej części wystawy łączą wątki popkultury, reklamy i mediów masowych. Cytując zespół kuratorski, w którego skład weszli Tomasz Fudala i Natalia Sielewicz:
Pragniemy zadać pytanie: o czym śnili obywatele i obywatelki Europy Wschodniej? O czym śnią dzisiaj, trzydzieści lat po ustrojowej transformacji i wolnorynkowej rewolucji, kiedy obraz postsowieckiego dresa i melancholijnego Nowego Wschodu staje się obiektem konsumpcji, a nawet orientalizacji.
Ta część wystawy bada kulturowe i polityczne znaczenie plastiku – od symbolu konsumpcyjnego boomu po narzędzie propagandy. W centrum uwagi pojawia się „plastikowe ciało”, nawiązujące zarówno do kapitalistycznego pożądania, jak i do "marzenia o Zachodzie".
Czytaj także: Tworzywa sztuczne w branży budowlanej – czy potrafimy ograniczyć powstające zanieczyszczenia?
Przykładem tej gry znaczeń jest praca autorstwa Sylvie Fleury, zatytułowana Silver Rain. Kobiece nogi powstały z połączenia żywicy i włókna szklanego, a więc z materiałów o militarnym rodowodzie, które w latach 50. przeniknęły do świata designu i mody.
Historia plastiku to także historia ciała jako obiektu pożądania i kontroli, co doskonale ukazują Lampy Aliny Szapocznikow. Z kolei jej Pierś iluminowana – organiczna forma z odlewów piersi i ust – jest formą opowieśći o doświadczonej chorobie.

i
Pod sufitem - krzyże, między ludźmi - nici
Część III wystawy pt. Przenicowany świat. Sztuka, duchowość i przyszłe współistnienie
Ta część koncentruje się na praktykach sięgających poza nowoczesny kanon, a więc do sztuki ludowej, outsider artu i twórczości rdzennych kultur. Została ona zainspirowana twórczością Romana Stańczaka, którego metoda „przenicowywania” – odwracania przedmiotów na drugą stronę – była krytyką rzeczywistości po transformacji ustrojowej.
Czytaj także: Miasto transformacji: Niechciane, nielubiane. Warszawski rap lat 90
Jego podejście rezonuje z innymi prezentowanymi pracami, które zamiast opisywać świat, starają się go „przejrzeć”. Tę intuicję rozwija min. instalacja rzeźbiarska Cathy Wilkes z 2014 roku. Oniryczna aranżacja ze znalezionych przedmiotów i ręcznie wykonanych manekinów, ukazuje kruchość granicy między codziennością a duchowością.
Podobne zadanie postawiła przed sobą instalacja Daniela Rycharskiego, Strachy, która składa się z 22 konstrukcji wzorowanych na różnych formach krzyża. Na każdym z nich znalazły się ubrania, zebrane od osób LGBT +, które doświadczyły dyskryminacji.
Kuratorami tej części wystawy są Magda Lipska i Szymon Maliborski.

i
Abstrakcja może być rozwiązaniem, nie ucieczką
Cześć IV. Realne abstrakcje. Autonomia sztuki wobec katastrof nowoczesności
Ostatnia część wystawy stawia pytania o granice sztuki i jej zdolność do zachowania niezależności w świecie naznaczonym kryzysem. Artyści sięgają tu po język abstrakcji, który staje się narzędziem diagnozy współczesnych katastrof. Centralnym punktem tej części jest Fasada Moniki Sosnowskiej – rzeźba, w której modernistyczna stalowa konstrukcja załamuje się niczym organizm w stanie terminalnym.
Czytaj także: Chcemy być nowocześni. Polski design 1955–1968 z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie
To metafora erozji nowoczesności, która nieodwracalnie podlega procesom rozpadu. W tym kontekście pojawiają się także prace Marii Jaremy – balansujące na granicy między abstrakcją a cielesnością. Kuratorowana przez Łukasza Ronduda wystawa pokazuje, że abstrakcja wcale nie musi być ucieczką od rzeczywistości.
