Most kolejowy nad Jeziorem Pilchowickim wzniesiono w konstrukcji kratownicowej w latach 1905–1906. Obiekt, o długości 151 m i szerokości 4 m, wspiera się na dwóch betonowo-kamiennych filarach i przyczółkach, a składa ze stalowej kratownicy o dolnej paraboli i stalowych przęseł przewieszonych z obu stron. Do dziś zachował nie tylko pierwotną formę architektoniczną, ale i funkcję. Pociągi jeździły po nim jeszcze w 2016 roku, a ruch na linii kolejowej wstrzymano nie przez zły stan obiektu, ale torów. Media podały niedawno informację, że most pilchowicki ma zostać wysadzony na potrzeby jednej ze scen siódmej części filmu Mission: Impossible z Tomem Cruisem. W lipcu fakt ten potwierdził wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Paweł Lewandowski, inicjując ogólnopolską dyskusję na ten temat zasadności zniszczenia konstrukcji. Tymczasem od marca 2020 roku trwa procedura wpisania mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim do rejestru zabytków.
Most pilchowicki zabytkiem?
Za najcenniejszą wartość zabytku uznaje się jego autentyzm, tj. stopień zachowania oryginalnej substancji, który w tym wypadku jest niezaprzeczalny. (...) Jest on przykładem rozwijającej się myśli inżynieryjnej , osiągnięciem techniki, które zapisało się w historii budownictwa z przełomu wieków XIX i XX. Stał się integralną częścią krajobrazu, na stałe wkomponowanym w pejzaż Sudetów, położonym w przebiegu jednej z najbardziej malowniczych linii kolejowych w Polsce – czytamy w decyzji Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków w sprawie wpisania mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim do rejestru. Decyzja wciąż nie jest jeszcze prawomocna.Czytaj też: Most kolejowy w Kostrzynie |
