Spis treści
- Kładki starego typu są demontowane, po co więc budować nowe?
- Kładka imienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rzeszowie, zwana aureolą Ferenca
- Skandal w Krakowie - kładka zasłoni Wawel, grozi wykreślenie dawnej stolicy z listy UNESCO
- Kładka w Warszawie - najdłuższa w Polsce
- Jedna z najdłuższych i najnowocześniejszych, do pokonania na rowerze w 2 minuty
- Konkurs, ogłoszony w 2016 roku, wygrała pracownia Schüßler-Plan Inżynierzy
- Wielka rzeźba. Przyszpitalna kładka w uzdrowisku Busko-Zdrój
- Zespół kładek Berdychowskich w Poznaniu
Kładki starego typu są demontowane, po co więc budować nowe?
Kładki starego typu - te zawieszone nad ruchliwymi arteriami przecinającymi polskie miasta - coraz częściej odchodzą do przeszłości. Czy kładki, które obecnie powstają, będą miały lepsze życie? To pytanie jest bardzo zasadne, gdyż powstaniu wielu z nich towarzyszą bardzo gorące dyskusje. Przyjrzymy się bliżej kilku prominentnym przykładom.
Kładka imienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rzeszowie, zwana aureolą Ferenca
Zacznijmy od kładki o której pisaliśmy niedawno. Wybudowana w 2012 roku, zawieszona jest nad skrzyżowaniem w Rzeszowie nad jedną z głównych ulic Rzeszowa, aleją Piłsudskiego, znajduje się na często uczęszczanym szlaku między dworcami kolejowym i autobusowym a ulicą Grunwaldzką. Jej zadaniem było oddzielenie ruchu pieszego od kołowego i poprawa płynności ruchu samochodowego, kosztowała 12 milionów złotych. Jest podświetlana, przeszklona i wyłożona twardym drewnem z Kamerunu, ma estetyczne, obudowane windy i pomyślana jest tak żeby była nie tylko praktyczna, ale też efektowna. Powstała z inicjatywy wieloletniego prezydenta stolicy województwa podkarpackiego, Tadeusza Ferenca. Podobną widział podczas podróży do Chin, gdzie jest wiele pięknych wiaduktów i mostów pieszych, odwołujących się do tamtejszej tradycji budowania ozdobnych mostów łukowych. Władze Rzeszowa chwaliły się unikalnością kładki, jednak przechodzi ona już drugi remont a stosunek opinii publicznej częściowo odzwierciedla przydomek, jaki zyskała budowla - aureola Ferenca.
Skandal w Krakowie - kładka zasłoni Wawel, grozi wykreślenie dawnej stolicy z listy UNESCO
Ta kładka dopiero powstaje. Sukces zbudowanej w latach 2009-2010 r. Kładki Ojca Bernatka pokazał, że jest w Krakowie zapotrzebowanie na nowe przejścia przez Wisłę. W końcu w fazę realizacji weszła zapowiadana od lat budowa kładki łączącej Kazimierz z Ludwinowem. Nowa kładka połączy bulwar Wołyński w okolicach ul. Ludwinowskiej z bulwarem Inflanckim między ulicami Wietora i Skawińską. Znajdzie się więc między Mostem Grunwaldzkim a Mostem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Nowa kładka w Krakowie została zaprojektowana przez Biuro Projektów Lewicki Łatak. Będzie ona mieć ok. 130 m długości i blisko 14 m szerokości, a w swoim najwyższym punkcie sięgnie wysokości blisko 16 m. Obiekt będzie się składał z dwóch stalowych łuków oraz środkowego pomostu widokowego. Kładka została oprotestowana w listopadzie 2023 roku przez mieszkańców Krakowa, którym jednak nie udało się powstrzymać radnych miasta przed kontynuowaniem realizacji planowanej inwestycji. Mieszkańcy mają między innymi obawy, że Kraków zostanie skreślony z powodu tej kładki z listy dziedzictwa UNESCO. Niepokoi ich, że zasłoni ona Wawel i kościół na Skałce, jedne z najważniejszych obiektów Krakowa.
Kładka w Warszawie - najdłuższa w Polsce
W Warszawie, syrenim grodzie (do czego znakomite nawiązania znajdują się w książce Łódką z biegiem Wisły Władysława Grzelaka, autora, który opisał także pracę w przedwojennym warszawskim wydawnictwie i bywalców popularnej kawiarni w stolicy, mieszczącej się przy obecnym rondzie de Gaulle’a i palmie), Wisła jest ważnym symbolem. Nowa kładka między Starym Miastem a Pragą jest kontynuacja trwającego już wiele lat przywracania brzegów rzeki miastu i fragmentem sukcesywnie rozbudowywanej infrastruktury rowerowej. W latach 90. zarośnięte i miejscami niebezpieczne, utwardzone szczerbatym betonem i krzywymi kafelkami, dzięki ciągnącej się latami budowie bulwarów, o których marzył już, spacerując po ubogim w latach powstawania i akcji powieści, Powiślu, Wokulski w najbardziej warszawskiej powieści - Lalce Prusa - okazały się sukcesem. Zwłaszcza, ale nie tylko w lecie naprawdę tętnią życiem i to zarówno turystycznym, jak i lokalnym. Otwarcie kładki wzbudziło wiele emocji.
Czytaj też:
Na pierwszy rzut oka nowy most przez Wisłę to niekwestionowany sukces. W ciągu kilku dni skorzystało z niego 200 tysięcy osób, w ciągu słonecznego, wyborczego weekendu pewnie drugie tyle. Ale nawet cieszący się z tego sukcesu prezydent Trzaskowski widzi chyba, że nie wszystko poszło zgodnie z planem - pisał Michał Sęk w „A-m”.
Polecamy także:
Przeczytaj też analizę historyczną nowej warszawskiej kładki:
Jedna z najdłuższych i najnowocześniejszych, do pokonania na rowerze w 2 minuty
O kładce pisaliśmy wielokrotnie, począwszy od projektu. Inspiracją do zrealizowania pomysłu budowy kładki przez Wisłę była praca magisterska Małgorzaty Dembowskiej (2014 rok). Była to praca napisana pod kierunkiem prof. Ewy Kuryłowicz na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Nowa przeprawa przez Wisłę, łącząca obszary prawobrzeżnej Warszawy z częścią śródmiejską na wysokości ulic Okrzei i Karowej, miała być dostosowana w całości dla pieszych i rowerzystów, stając się jedną z najdłuższych konstrukcji tego typu na świecie. Nowy most w Warszawie zaplanowano na 452 m długości, co miało pozwolić przejść go w ciągu 6 minut, a rowerem pokonać w 2 minuty. Miała być nie tylko jedną z nowoczesnych konstrukcji, ale przede wszystkim użytecznym i funkcjonalnym obiektem łączącym dzielnice. W projekcie zaplanowano dodatkowo dwie strefy widokowe oraz wypoczynkowe z drewnianymi siedziskami.
Konkurs, ogłoszony w 2016 roku, wygrała pracownia Schüßler-Plan Inżynierzy
Międzynarodowy konkurs na koncepcję architektoniczną mostu pieszo-rowerowego został ogłoszony pod koniec 2016 roku a rozstrzygnięty we wrześniu 2017 roku. Ze złożonych 40 prac konkursowych zwycięska okazała się koncepcja uwzględniająca prostą, a zarazem elegancką formę, przedstawiona przez pracownię Schüßler-Plan Inżynierzy, która ma w swoim portfolio m.in. projekt warszawskiego mostu im. Marii Skłodowskiej-Curie. Na etapie projektowania architekci dołożyli wszelkich starań, aby efekt był jak najbardziej spójny z pracą konkursową. Ze względu na opinie zainteresowanych nie wszystkie elementy udało się zastosować w projekcie budowlanym i wykonawczym, czego efektem była np. rezygnacja z kortenowskiej stali konstrukcyjnej. Prace projektowe trwały 2,5 roku, w tym czasie sporządzono m.in. projekt budowlany i wykonawczy, a także pozyskano opinie i uzgodnienia, pozwalające rozpocząć budowę, co nastąpiło wiosną 2022 roku.
Czytaj więcej o konstrukcji tej kładki:
A także:
Wielka rzeźba. Przyszpitalna kładka w uzdrowisku Busko-Zdrój
Według projektu z 2015 roku, przeprawa miała stanowić przedłużenie jednej ze ścieżek parkowych, została więc pomyślana jako kontynuacja przyszpitalnego założenia parkowego. Jej formę architekci dostosowali do naturalnej rzeźby terenu. Rozpoczyna się na poziomie ziemi, blisko parku centralnego, następnie unosi pod niewielkim kątem (3,5%) i rozdziela na dwie części (osobną dla pieszych, osobną dla rowerzystów), by następnie osiągnąć maksymalną wysokość nad ziemią (5 m). Tu obie części są połączone spocznikami schodów między kładką a chodnikiem. Dalej, nad drogą, ponownie się rozdzielają i dochodzą do parku szpitalnego. W tym miejscu część piesza styka się z terenem na osi założenia, zaś część rowerowa zakręca i łagodnie opada, by osiągnąć poziom ścieżki - tłumaczyli architekci. Rozpoczęcie realizacji planowano na 2017 r.
Zobacz też:
W 2022 r. tak pisał na lamach „A-m” o gotowej kładce Janusz Sepioł:
Kładka w Busku to wielka rzeźba o własnej dramaturgii, zmieniająca swój wygląd z każdym krokiem obserwatora w otwartym, relatywnie banalnym krajobrazie (…) .Wykonana z kortenowskiej stali kładka projektu krakowskiego Biura Projektów Lewicki Łatak to długie proste, łagodne podejście, mocno zaakcentowane przekroczenie ulicy i trzy rozejścia po drugiej stronie: dwa krzywoliniowe i jedno osiowe, wycelowane na środek symetrycznej fasady kliniki. Trzeba podkreślić z całą siłą - ten obiekt niewiele ma wspólnego z tym, co tradycyjnie wiążemy z architekturą przepraw - estakad, mostów, wiaduktów. To nie jest kolejna wariacja na temat lekkiego, atrakcyjnie zawieszonego, czy jakoś sztucznie skomplikowanego mostu. Inspiracja nie idzie tu od konstrukcji mostowych, choć oczywiście konstrukcja jest ważna i innowacyjnie pomyślana - o nowej realizacji Biura Projektów Lewicki Łatak pisze Janusz Sepioł.
Czytaj więcej:
Zespół kładek Berdychowskich w Poznaniu
Pieszo-rowerowe mosty Berdychowskie w Poznaniu już się budują. Nowe przeprawy ułatwią podróże między okolicami kampusu Politechniki Poznańskiej i Malty oraz południową częścią Ostrowa Tumskiego i Starym Rynkiem. Budowa dwóch nowych przepraw pieszo-rowerowych, zwanych mostami Berdychowskimi, to miejska inwestycja w Poznaniu rozpoczęta pod koniec 2023 roku. Wykonawca - firma Budimex S.A. - wzniesie na wysokości ul. Berdychowo dwie bliźniacze konstrukcje mostów nad Wartą (165 m) i Cybiną (117 m), stanowiące architektonicznie i funkcjonalnie jedną całość. Na mostach wydzielona będzie część piesza i rowerowa, a w tej pierwszej znajdą się ławki. Jak informuje Urząd Miasta, nowe mosty mają być gotowe w maju 2025 roku a koszt inwestycji to nieco ponad 156 mln zł brutto. W związku z inwestycją nastąpi także przebudowa skrzyżowania ulic Berdychowo i prof. Jacka Rychlewskiego. Rozpoczęte pod koniec listopada 2023 r. roboty budowlane mają potrwać ok. 2 lata. Jak poinformowało w 2024 roku miasto, nowe przeprawy będą gotowe w maju 2025 r.
Polecamy: