Warszawski modernizm

To niewielkie warszawskie osiedle miało być ogromnym zegarem słonecznym. Ale wszystko szło nie tak - jak dziś wygląda?

Plac Słoneczny na warszawskim Żoliborzu Oficerskim na papierze powstał jako odważny projekt. Okrągłe niewielkie osiedle miało bowiem służyć za wielki zegar słoneczny. Wszystko jednak szło nie tak, jak plan przewidywał. Dziś trudno odtworzyć, jak doszło najpierw do dużej pomyłki, a później do dużej zmiany w projekcie. Plac Słoneczny do dziś jest jednak miejscem ikonicznym i wartym odwiedzenia.

Spis treści

  1. Osiedle-zegar i czołowi architekci międzywojnia
  2. Plac Słoneczny w Warszawie miał wyglądać inaczej
Murator Remontuje: Montaż zestawu podtynkowego
Materiał sponsorowany

Osiedle-zegar i czołowi architekci międzywojnia

Przed wojną, w czasach, gdy w całej Polsce projektowano całe dzielnice i osiedla (a nawet szpitale) wedle koncepcji miasta ogrodu Ebenezera Howarda, Antoni Jawornicki i Kazimierz Tołłoczko stworzyli plany dla Żoliborza Oficerskiego w Warszawie. W jego obrębie natomiast, pośród modernistycznych willi i drzew - okrągły Plac Słoneczny, niewielkie osiedle domów szeregowych zaprojektowanych z kolei przez Rudolfa Świerczyńskiego i Romualda Gutta.

Gutt zaprojektował w Warszawie jeszcze jedno okrągłe osiedle: Wielki wykrzyknik do mieszkania. Jak powstało osiedle Wyspiańskiego w Warszawie?

Obaj architekci zapisali się na stałe w tkance Warszawy. Świerczyński jest autorem monumentalnych gmachów Banku Gospodarstwa Krajowego czy Ministerstwa Komunikacji; Gutt z kolei zaprojektował m.in. gmachy Głównego Urzędu Statystycznego czy obecną przychodnię "Cepelek" (pierwotnie Warszawską Szkołę Pielęgniarstwa).

Wybudowane początkiem lat 20. XX wieku, mające pomieścić 12 rodzin oficerskich, okrągłe założenie stanowiło realizację śmiałego pomysłu, wedle którego plac sam w sobie służyłby za potężny zegar słoneczny w kształcie słońca. Ile z tego pomysłu wyszło? No cóż - w zasadzie niewiele. Idea jest tu jednak wciąż widoczna.

Listen to "Ściany - Jedno czy Dwuwarstwowe? MUROWANE STARCIE" on Spreaker.

Plac Słoneczny w Warszawie miał wyglądać inaczej

Dziś o idei zegara słonecznego świadczy kształt "okrąglaka", odchodzące od niego ul. Forteczna (w dwóch odnogach) i ul. Śmiała oraz centralny punkt, w którym rośnie klon srebrzysty o niegdyś rozłożystej koronie - obecnie w dość ciężkim stanie. Jeżeli wierzyć powielającym się wzajemnie w relacjach serwisom internetowym, budynków na Placu miało być równo 12 - tyle, ile godzin na zegarze. Zamiast klonu, szczupła, wysoka topola miała w zależności od pory dnia wskazywać godzinę, rzucając cień na jeden z budynków.

Zobacz także: 5 powodów, dla których warto odwiedzić Stalową Wolę - modernistyczną siostrę Gdyni na Podkarpaciu

Jak to się stało, że zamiast topoli wyrósł tu klon srebrzysty? Tego prawdopodobnie nie wie już nikt. Większą ingerencją w projekt było jednak zmniejszenie liczby domów do 10. W tym miejscu skończyła się historia Placu jako zegara słonecznego

Z biegiem lat klon rozrósł się do potężnych rozmiarów - w swoim najlepszym okresie mierzył 20 metrów wysokości i niemal 5 metrów obwodu. W 1975 roku zyskał status pomnika przyrody. Obecnie jest jednak niemal dwa razy niższy. Zaatakowany przez grzyby i doświadczony przez gwałtowne burze, wymaga stałej opieki Biura Ochrony Środowiska. Klony srebrzyste, mimo że piękne i efektowne, żyją z reguły do 100 lat.

Źródła: gazetazoliborza.pl, wola.um.warszawa.pl, 

Zobacz także: Socrealistyczne zawody w budowaniu na szybkość. Mariensztat - pierwsze murowane osiedle powojennej Warszawy