Biuro i hurtownia farmaceutyczna w Piszu

i

Autor: Archiwum Architektury Widok na kompleks Bialmedu od strony południowo-wschodniej. Segment biurowy znajduje się w narożniku i jest czytelnie wydzielony od części magazynowej. Ponad dachem widać osłonięte panelami urządzenia techniczne; Fot. Stanisław Zajączkowski

Biuro i hurtownia farmaceutyczna w Piszu

2019-03-28 11:24

Wbrew wyobrażeniom o architekturze przemysłowej najważniejszą inspiracją dla projektantów stała się natura. Wątek mazurskiej zieleni, drewna oraz kamieni przewija się w każdym detalu w sposób subtelny i nowoczesny – pisze Jerzy S. Majewski.

Nazwa obiektuBudynek hurtowni farmaceutycznej wraz z budynkiem biurowym
Adres obiektuPisz, ul. Leona Silickiego 1
Autorzy3XA, architekci Łukasz Reszka, Maciej Kowaluk
Współpraca autorskaarchitekci Jakub Świtoń, Monika Kowaluk, Robert Scheitza
Architektura wnętrz3XA, architekci Magdalena Plichta, Agata Kalisz
Architektura krajobrazuA+F Projektowanie Przestrzeni, Angelika Kuśmierczyk-Jędrzak, Filip Jędrzak
KonstrukcjaTomasz Banaszek, Artur Białecki, Łukasz Dziura
Generalny wykonawcaAtlas Ward Polska
InwestorBialmed
Powierzchnia terenu68106.0 m²
Powierzchnia zabudowy11871.0 m²
Powierzchnia użytkowa14580.0 m²
Powierzchnia całkowita16200.0 m²
Kubatura136712.0 m³
Projekt2016
Data realizacji (koniec)2018
Koszt inwestycjinie podano

Na południu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich droga z Warszawy do Pisza biegnie przez puszczę. Nowa hala pojawia się nagle, zaraz za ścianą lasu. Skryta za szpalerami drzew, niska i długa nie razi. Ujmuje harmonijną formą spojoną kolorystycznie z otoczeniem. Dopiero kilkaset metrów dalej, gdy zaczyna się typowa zabudowa poprzemysłowego przedmieścia, doznajemy wrażenia chaosu. Inwestor, spółka Bialmed, wywodząca się z pobliskiej Białej Piskiej, z małego przedsiębiorstwa stała się dziś jedną z największych hurtowni medykamentów w Polsce. Nowy budynek jest wizytówką firmy, ale przy swojej skali i zarazem harmonijnym wpisaniu w pejzaż może też uchodzić za przemysłowy wyróżnik samego miasta, którego najciekawszym jak dotąd tego typu obiektem była opuszczona dziś kolejowa wieża ciśnień z końca lat 20. XX wieku. Nie jest to biurowiec ani hala do wynajęcia, lecz siedziba spółki. Inwestorom zależało na podkreśleniu architekturą jej statusu. Zwracali przy tym uwagę na dobór trwałych materiałów wykończeniowych oraz funkcjonalność rozwiązań. W rezultacie wszystko wydaje się przemyślane i celowe – solidne, lecz bez zbędnej monumentalności.

Biuro i hurtownia farmaceutyczna w Piszu

i

Autor: Archiwum Architektury Fragment przeszklonej elewacji części biurowej z widocznym po lewej patio, oddzielającym biurowiec od hal magazynowych; Fot. Stanisław Zajączkowski

Część biurowa znajduje się w południowo-wschodnim narożniku kompleksu, w pobliżu drogi. Z jednolitej bryły wydzielona została przez ujęcie jej z dwóch stron głębokimi zielonymi patiami. Elewacja z tej strony jest całkowicie przeszklona z nałożoną na nią kratownicą w postaci pionowych łamaczy światła i poziomych gzymsów. Nadają one fasadzie klasycznego rytmu, przełamanego w narożniku podcieniem z portalem głównego wejścia. Wydaje się jednak, że od południa, gdzie zlokalizowane są gabinety prezesów, łamacze światła są niewystarczające i w pomieszczeniach nie obejdzie się bez zamontowania żaluzji. Elewacje części magazynowej od trzech stron tworzą jednolite ściany. Architektom udało się przy tym uniknąć wrażenia monotonii. Dzięki kolorystyce i układowi aluminiowych paneli z oddali kojarzyć się mogą z ciemną ścianą lasu. Wnętrza części biurowej, podobnie jak elewacje, cechuje maksymalna prostota i klarowność. Główne wejście z reprezentacyjnym westybulem usytuowano na wprost otwartej klatki schodowej. Schody wyróżnia pełna metalowa balustrada z perforacją w postaci geometrycznego, indywidualnie zaprojektowanego wzoru. Parter to stosunkowo nieduże, przeszklone powierzchnie biurowe typu open space oraz niewielka sala konferencyjna z oknem wychodzącym na patio. Na piętrze ponad głównym wejściem ulokowano gabinety prezesów rozdzielone sekretariatem oraz biura księgowości. Tutaj też, w głębi zlokalizowano sporą salę konferencyjną z możliwością dzielenia jej na dwie mniejsze. Archiwa, sanitariaty, pomieszczenia socjalne i techniczne znalazły się w wewnętrznym rdzeniu. Dzięki takiej dyspozycji wszystkie pokoje biurowe usytuowane w zewnętrznych traktach mają bardzo dobre oświetlenie dzienne. Wątpliwości budzi jedynie obłożenie ścian dość wąskich korytarzy szklanymi panelami. Nadają one wnętrzu wrażenie elegancji, jednak mogą okazać się mało odporne na uszkodzenia. Magazyn składa się z dwóch części, niewyróżnionych jednak w bryle budynku. Pierwsza zespolona bezpośrednio z segmentem biurowym jest dwukondygnacyjna. Druga, znacznie większa, jest jednokondygnacyjna, lecz wysoka na 11 metrów. Wzdłuż długiej elewacji tylnej zaprojektowana została rampa towarowa. Aby ułatwić rozładunek i załadunek samochodów, architekci zaprojektowali ruchome pomosty przeznaczone dla pojazdów o różnej wielkości. Biurowiec ma konstrukcję słupowo-ryglową. Z kolei część magazynowa opiera się na żelbetowych słupach i stalowych dźwigarach. Siedziba Bialmedu pokazuje, że budynek przemysłowy o tak ogromnej skali nie musi zaśmiecać naturalnego krajobrazu, lecz może go wzbogacać. Starannie zaprojektowano tu nie tylko gmach główny, ale też obiekty towarzyszące, takie jak wartownia. Całość została wykonana konsekwentnie i kompleksowo.

Biuro i hurtownia farmaceutyczna w Piszu

i

Autor: Archiwum Architektury Wewnętrzne patio na pierwszym piętrze. Po środku zasadzono drzewo oliwne. Meble dobrane zostały przez projektantów; Fot. Stanisław Zajączkowski

Założenia autorskie

Projektując siedzibę firmy Bialmed wraz z hurtownią farmaceutyczną, chcieliśmy złamać stereotyp standardowej hali magazynowej. Najważniejszym motywem przewodnim stała się natura, co raczej nie kojarzy się z architekturą przemysłową. Ważną decyzją projektową było pozostawienie sosnowego lasu zlokalizowanego w południowej oraz wschodniej części działki. Dzięki temu budynek został osłonięty od ruchliwej ulicy Warszawskiej. Kolejnym istotnym posunięciem było wprowadzenie zieleni do obiektu, tak aby miało się wrażenie, że krajobraz wchodzi do wnętrza. Udało się to osiągnąć poprzez wycięcie dwóch dużych patio, które rozbiły bryłę, skracając elewację i zmniejszając skalę budynku. Wszędzie, gdzie tylko było to możliwe, nawierzchnie otaczające obiekt zaprojektowano jako zielone. Stworzyliśmy kompozycję traw ozdobnych, wlewających się pasmowo do patio, strefa placu manewrowego otoczona została nowymi nasadzeniami, a luźno rozrzucone drzewa oddzieliły teren od przyległych pasów łąk. Wątek mazurskiej zieleni, drewna i kamieni miał się przewijać w każdym detalu. W sposób subtelny i nowoczesny, nie dosłowny. Nawet we wnętrzu budynku zasadzono drzewo. Natura była ważną inspiracją zarówno w architekturze budynku, jak i w rozwiązaniach instalacyjnych. Obiekt ogrzewany jest gruntowymi pompami ciepła, a energia elektryczna pochodzi z ogniw fotowoltaicznych. W projekcie pojawia się także motyw pionu – na elewacji, w kształcie szyb, układzie ekranów osłaniających urządzenia na dachu czy porządku płyt warstwowych na hali. Jest to nawiązanie do sosnowego lasu na sąsiedniej działce. W celu przełamania schematu szara bryła na całej magazynowej i biurowej elewacji budynku została poprzecinana przesuniętymi wobec siebie brązowymi panelami. W ten sposób jeden ornament połączył dwie różne części w spójny architektonicznie obiekt.