Architektura MuratorRealizacjeJak mieszka polski architekt?

Jak mieszka polski architekt?

Miejsca zamieszkania architektów z zaciekawieniem opisujemy od lat. Dzięki nim niczym w soczewce można obserwować style, mody, osobowości, postawy. Jak dziś mieszka polski architekt? Jedenaście nieprezentowanych dotąd domów i mieszkań projektantów różnych generacji. I wniosek, że kiedy polski architekt staje się sam dla siebie klientem, potrafi aranżować przestrzeń prosto i niebanalnie.

Jak mieszka polski architekt? Przemo Łukasik
Nieotynkowane wnętrza z meblami m.in. J. Prouvé. Fot. Marcin Czechowicz

Co znajdziesz w artykule:

1. Dom Agaty Twardoch
2. Mieszkanie Moniki Arczyńskiej i Łukasza Pancewicza
3. Mieszkanie Marcina Bratańca i Urszuli Forczek-Brataniec
4. Mieszkanie Natalii Paszkowskiej i Marcina Mostafy
5. Dom Łukasza Zagały
6. Mieszkanie Grzegorza Layera
7. Dom Jana Karpiela-Bułecki juniora
8. Mieszkanie Macieja Siudy
9. Mieszkanie Przemo Łukasika
10. Mieszkanie Ewy Kuryłowicz
11. Dom Wojciecha Subalskiego

Dom własny architekta bywa manifestem, odzwierciedleniem jego twórczej osobowości. Niekiedy jest laboratorium pomysłów, eksperymentem ze stylem życia, formą czy technologią. To też prywatna przestrzeń, biograficzne świadectwo i – z perspektywy antropologii – rodzaj przekraczającej granice hybrydowej kulturowej praxis – miejsca transmitującego, ale też przyjmującego wpływy i style (One Hundred Houses for One Hundred Architects, red. Gennaro Postiglione, Taschen 2008). Domy architektów okazują się nierzadko dziełami przełomowymi, a niektóre nawet stają się muzeami (m.in. Sir John Soane's Museum, Gaudi House Museum, Melnikov House, Schindler House). Takie wybitne budynki, które zmieniły historię polskiej architektury, to dom własny Brukalskich na Żoliborzu w Warszawie (awangardowa forma po raz pierwszy), również warszawski dom Lachertów na Saskiej Kępie (nowoczesna bryła, konstrukcja i materiał), Szumin Hansenów (forma otwarta), bytomski Bolko Loft Przema Łukasika (rewitalizacja bez kompromisów) i wreszcie nagradzana ostatnio Arka w Brennej Roberta Koniecznego.

Arka w Brennej Roberta Koniecznego. Miejsca zamieszkania architektów z zaciekawieniem opisujemy od lat. Dzięki nim niczym w soczewce można obserwować style, mody, osobowości, postawy („A-m” 12/2001, 2/2002, 8/2002, 3/2003, 1/2004, 2/2007, 8/2008, 3/2010, 12/2015). Dom architekta – sobie czy na pokaz? – zastanawiał się w 2001 roku Bohdan Paczowski. Czas wielkich marek firmowych, mediów i krótkotrwałych mód rodzi chęć szybkiego przyciągnięcia uwagi, a budowę domu przemienia często w usiłowanie zaistnienia poprzez zadziwiający wyczyn, ostentacyjny gest. Coraz mniej czasu i miejsca zostaje na zastanowienie się, co znaczy dla nas „mieszkać”, co jest ważne w naszym życiu – pisał na łamach „A-m”. Wówczas, podczas naszych warsztatów Architekta dom, swoje miejsce zamieszkania zgodziło się przedstawić sześciu polskich i dwóch zagranicznych projektantów, w tym główny gość wydarzenia – Dominique Perrault, właściciel przestronnej, lecz prawie niewidocznej, ukrytej pod ziemią Villi One. Dwanaście prezentacji, które zamieszczamy w tym numerze, dowodzi, że dzisiaj dom lub mieszkanie polskiego architekta jest jednak bardziej sobie niż na pokaz. Prostota, niewysokie budżety oraz odnajdywanie lokalnych wątków historii i tradycji wydają się wiodącymi trendami.

Paweł Smolarek, Chief Product Officer Cerrad

Paweł Smolarek,
Chief Product Officer Cerrad

Duży format – spektakularny efekt

Jeszcze niedawno za płytki wielkoformatowe uważano gresy w rozmiarze 60 x 60 cm lub 60 x 120 cm, jednak technologia rozwinęła się dynamicznie i umożliwiła produkcję wielkich ceramicznych płyt, które dziś zaczynają się od formatu 120 x 120 cm i dochodzą nawet do 3 metrów. Grupa Cerrad wprowadziła na rynek format 120 × 280 cm o grubości 6 mm. Gresy w tym formacie zyskały wielu zwolenników, szczególnie wśród projektantów wnętrz i architektów. Dzięki ograniczeniu gęstości siatki fug, płytki pozwalają na tworzenie nowoczesnych, kompletnych wnętrz. Dzięki nowoczesnej technologii zadruku, do złudzenia przypominają naturalne, wyszukane kamienie, marmur czy beton. Są i jeszcze długo będą atrakcyjnym elementem aranżacji nowoczesnych wnętrz.

Architekci mieszkają częściej w mieszkaniu niż w domu własnego projektu, a jeśli już, to dom ten nie poraża skalą czy luksusem. Chętnie adaptowane są lokale w starych kamienicach albo ich poddasza. We wnętrzach dominuje powściągliwa, mniej lub bardziej brutalistyczna, surowa estetyka – odsłonięte betonowe sufity i podłogi, wydobyta faktura starej cegły albo desek stropu, meble pod zabudowę lub podniszczone dawne „z duszą”, szafki-schowki za kotarą. Biel, czerń i szarość przełamane są kolorami naturalnego drewna. Wnętrza nie wyglądają na puste ani sterylne, wypełniają je książki i rośliny (ulubiony gatunek to monstera) oraz dizajnerskie dodatki (klasyczne lampy Artemide projektu Michele De Lucchi, nieśmiertelna wyciskarka do cytryn Starcka, ikoniczne krzesła Eamesów). Ogromne znaczenie ma oczywiście widok z okna czy tarasu. O tym, że projektanci nie mieszkają dziś nazbyt luksusowo przeświadczeni są dziennikarze „Wall Street Journal”: Wielu bogatych klientów prosi architektów o zaprojektowanie domu, który „ma wszystko”. Ale kiedy ci ostatni projektują dla siebie, powstają proste wyrafinowane konstrukcje, kosztowne tylko z wyglądu (Architects Go Simple in Their Own Homes, 26.03.2015). Autorzy tłumaczą, że architekci mogą budować taniej, bo po pierwsze uzyskują rabaty na materiały i elementy wyposażenia, a po drugie rozplanowanie ich domów jest wyjątkowo racjonalne i oszczędne. Nie dotyczy to jednak stararchitektów. Wydaje się, że obecnie projektanci-celebryci wybierają głównie penthouseʼy i apartamenty w luksusowych zespołach mieszkalnych. Zamiast projektować dom od podstaw, zadowalają się przeróbką wnętrza, która wyraża ich osobowość. Można to uznać za mniej angażującą opcję. A zatem, kiedy przyjdzie czas, czy zdecydujesz się na ekstrawaganckie gotowe mieszkanie na szczycie wieżowca czy będziesz wierny dziecięcemu marzeniu o domu zbudowanym od zera? – pytają redaktorzy amerykańskiego portalu www.arch2o.com. W Polsce architekci budują dla siebie przede wszystkim skromnie i racjonalnie – i jest to też znak naszych czasów.

Dom Agaty Twardoch

Jak mieszka polski architekt? Agata Twardoch
Czarny Dom na Wielopolu – dom Agaty Twardoch
(Pracownia 44STO)

Pilchowice
Powierzchnia: 139 m² (170 m² z garażem)
Projekt: 2011
Realizacja: 2011-2012
Koszt inwestycji: 360 000 zł

Czarny dom na Wielopolu powstał jako niskobudżetowy dom własny, który szybko zaspokoi bieżące potrzeby mieszkaniowe 4-osobowej rodziny (w której obojgu dorosłym zdarza się pracować w domu), a przy okazji będzie dawał możliwość przyszłej modyfikacji i adaptacji do zmieniających się potrzeb. Założenia udało się spełnić dzięki zastosowaniu drewnianej konstrukcji szkieletowej (nieużytkowe poddasze nad większą częścią domu w każdej chwili może zostać zaadaptowane; ściany wewnętrzne również stosunkowo łatwo jest modyfikować, co w ciągu pierwszych pięciu lat użytkowania miało już miejsce). Kompozycyjnie dom miał wpasować się w otaczający wiejski, śląski krajobraz, stanowiąc jednocześnie przykład architektury współczesnej. Elewacja i dach z płytek włókno-cementowych są swojego rodzaju ukłonem w stronę klinkierowych elewacji i ceramicznych dachów okolicznych domów. Oba materiały zapewniają podobną tektonikę oraz jednorodność kolorystyczną bryły. Wysunięte na zewnątrz wejście do domu to z kolei wariacja na temat śląskiej lauby. Poza tym kształt jest pochodną lokalizacji – dom powstał na specyficznej działce, dosyć wąskiej, za to z pięknym otwarciem widokowym na południe, które stało się osią kompozycyjną. Najważniejszą determinantą projektową był bowiem zachwycający polny krajobraz.

Mieszkanie Moniki Arczyńskiej i Łukasza Pancewicza

Jak mieszka polski architekt? Monika Arczyńska/Łukasz Pacewicz
Mieszkanie Moniki Arczyńskiej i Łukasza Pancewicza
(a2p2 architecture & planning)

Gdańsk, Dolny Wrzeszcz
Powierzchnia: 60 m²
Projekt: 2015
Realizacja: 2018
Fot. Magdalena Ubysz

Mieszkamy w zwyczajnym mieszkaniu w zwyczajnej kamienicy. Ponieważ największe pomieszczenie przeznaczyliśmy na pracownię, nigdy nie było tam pokoju dziennego z prawdziwego zdarzenia. Postanowiliśmy w końcu to zmienić i dzięki wyburzeniu większości ścian w mieszkaniu zmodyfikowaliśmy kompletnie jego układ, zyskując wygodną przestrzeń dzienną. Większa otwarta przestrzeń pozwoliła na wyeksponowanie jednego z największych atutów mieszkania: okien wychodzących na zieleń. Urządziliśmy je prosto i pragmatycznie, i jak to u architektów bywa, jest tam dużo bieli, drewno i mnóstwo niedokończonych jeszcze rzeczy.

Mieszkanie Marcina Bratańca i Urszuli Forczek-Brataniec

Jak mieszka polski architekt? Marcin Brataniec/Urszula Forczek-Brataniec
Adaptacja poddasza – mieszkanie Urszuli Forczek-Brataniec i Marcina Bratańca
(eM4 Pracownia Architektury Brataniec)

Kraków, Stare Podgórze
Powierzchnia: ok. 100 m²
Realizacja: ok. 1999
Fot. Maciej Jeżyk

Widok na miasto i na park tuż za stromą ulicą. Przestrzeń pod dachem. Nasze miejsce.

Mieszkanie Natalii Paszkowskiej i Marcina Mostafy

Jak mieszka polski architekt? Natalia Paszkowska/Marcin Mostafa
Mieszkanie Natalii Paszkowskiej i Marcina Mostafy
(WWAA) w zespole Soho Factory

Warszawa, ul. Mińska
Powierzchnia: 148 m²
Projekt: 2014
Realizacja: 2014
Fot.: Marcin Czechowicz

Mieszkanie znajduje się na warszawskim Kamionku, na 9. piętrze budynku Rebel One. Jest pierwszym projektowanym przez nas, dla nas, jako 4-osobowej rodziny. Głównym założeniem była maksymalizacja powierzchni części wspólnej, dziennej. Z naszych doświadczeń wynika, że małe dzieci większość czasu spędzają blisko dorosłych, więc duża kuchnia, jadalnia i salon połączony z bawialnią były priorytetem. Z czasem bawialnię przekształcimy w dodatkowy pokój dziecięcy. Nadzorując budowę jeszcze nie oddanego budynku, wstrzymaliśmy tynkowanie sufitu i wszystkich żelbetowych ścian w naszym mieszkaniu. Mimo iż nie jest to beton architektoniczny, tylko dość ordynarnie wylany zwykły żelbet, lubimy go za to, jak rozprasza światło, stanowi aksamitne i miękkie tło.

Dom Łukasza Zagały

Jak mieszka polski architekt? Łukasz Zagała
LOFT 5R – dom Łukasza Zagały
(medusagroup)

Gliwice
Powierzchnia: 560 m²
Projekt: 2007
Realizacja: 2007-2009
Fot.: Bartek Barczyk

Nasz dom to rewitalizacja fragmentu założenia stajni i garaży armii pruskiej. Postanowiliśmy z żoną bez większych ingerencji wpisać nasze potrzeby w zastaną substancję oraz pozbyć się wszelkich śladów poprzedniej działalności dewelopera. Jedynym nowym elementem jest struktura stalowej klatki schodowej, która oprócz roli komunikacyjnej dzieli przestrzeń wysokiego parteru na poszczególne funkcje bez konieczności ich wydzielania przegrodami. Stanowi ona zarazem formę rzeźbiarską wypełniającą dużą kubaturę dawnych stajni. Prostota, światło, ograniczona ilość materiałów to atrybuty wnętrza, w którym żyjemy. Na ścianach powiesiliśmy dawne bramy garażowe bez jakichkolwiek ingerencji estetycznych. LOFT 5R, jak nazywamy nasz dom, bywa od czasu do czasu salą koncertową dla najbliższych przyjaciół, a na co dzień wypełniają go dźwiękami nasze dzieci: Maciek i Ania – fortepian, Marysia – wiolonczela.

Mieszkanie Grzegorza Layera

Grzegorz Layer
Adaptacja poddasza – mieszkanie Grzegorza Layera
Katowice
Powierzchnia: 80 m² (mieszkanie), 130 m² (mieszkanie i pracownia)
Projekt: 2011-2012
Realizacja: 2012-2013
Fot.: Bartek Barczyk

Dom Jana Karpiela-Bułecki juniora

Jan Karpiel-Bułecka junior
Dom Jana Karpiela-Bułecki juniora
(Karpiel Steindel Architektura)

Kościelisko
Powierzchnia: 220 m²
Projekt: 2012
Realizacja: 2013-2015
Fot.: Daniel Rumiancew

Pomimo wielu stylistycznych uproszczeń charakterystycznym elementem projektu pozostaje nadal tradycyjny układ domu. Prosta, nie tylko w odniesieniu do bryły, ale także zastosowanych materiałów chałupa w zamyśle przywracać ma również tradycje budownictwa podhalańskiego. Dom bazuje na lokalnych materiałach i budowlanym kunszcie podhalańskich rzemieślników, dowodząc, że współczesna architektura Podtatrza może pozostać skromna, co w żadnym razie nie pozbawia jej w pełni nowoczesnego wymiaru.

Mieszkanie Macieja Siudy

Jak mieszka polski architekt? Maciej Siuda
Mieszkanie Macieja Siudy
Warszawa, ul. Puławska
Powierzchnia: 34 m²
Projekt: 2016-2017
Realizacja: 2016-2017
Fot. Marcin Czechowicz

Niewielkie mieszkanie w przedwojennej kamienicy nie zostało zaprojektowane lecz zagospodarowane. Wypełniły je osobiste obiekty: pamiątki, szkicowniki i książki. Ich rozstawienie nie podlega żadnemu odgórnemu planowi – narastało każdego dnia w wyniku potrzeb. Przestrzeń potraktowano jako narzędzie do zamieszkania w zgodzie z ideą budynku, w którym się znajduje, zaprojektowanego w stylu funkcjonalistycznym.

Mieszkanie Przemo Łukasika

Jak mieszka polski architekt? Przemo Łukasik
Mieszkanie na Pradze Przema Łukasika
(medusagroup)

Warszawa, Praga
Powierzchnia: 54 m²
Projekt: 2017
Realizacja: 2017
Fot. Marcin Czechowicz

Mieszkanie na Pradze jest przestrzenią czasowego pobytu. Ważne dla mnie było, aby ta przestrzeń była substancją szczerą pod każdym względem. Ważna była lokalizacja, położenie, autentyczne środowisko Warszawy, nie tej nowoczesnej, trochę nudnej, ale tej, której jeszcze nie dorwał szał „picowania”. Nieprzypadkowo padło na Starą Pragę, która przypomina mi mój ukochany Bytom. Z okien patrzę na zniszczone kamienice, prawdziwe podwórka, autentycznych mieszkańców. Z tarasu, trochę z dystansu, widzę Warszawę, kwitnącą i lśniącą nocą. Wnętrze „trzyma się” tego samego założenia. Całe deweloperskie dobrodziejstwo (posadzki, ściany, sufity) pozostało nietknięte i stanowi ostateczne wykończenie. Jedynym dodatkiem jest płaszczyzna ze sklejki liściastej, która kontrastuje z żelbetowymi prefabrykatami.

Mieszkanie Ewy Kuryłowicz

Jak mieszka polski architekt? Ewa Kuryłowicz
Mieszkanie Ewy Kuryłowicz (Kuryłowicz & Associates) na osiedlu Nowe Powiśle
Warszawa, Śródmieście
Powierzchnia: 207 m²
Projekt: 2010
Realizacja: 2011
Fot. Hanna Długosz

Mieszkanie-penthouse ma wąski trakt wynikający z konieczności wycofania elewacji na ostatniej, piątej kondygnacji budynku. W efekcie powstały również dwustronne obszerne tarasy zewnętrzne wychodzące na Wisłę i, z drugiej strony, na wnętrze osiedla, z widokiem na sąsiedni BUW i dalej na wieże kościołów Starego Miasta. Zasada projektu wynikła zatem z układu wnętrz podzielonych geometrycznie na dwie części – dzienną od Wisły i prywatną od osiedla. Chcieliśmy optycznie pozbawić je wrażenia, iż są wąskie. Służy temu jasna, wapienna, polerowana posadzka dochodząca do ogromnych drewnianych okien, jasne ściany, brak wydzielania pomieszczeń (poza garderobami, toaletami i blokiem sypialni nie ma drzwi), białe meble z lakierowanego MDF i poprzeczne, wolno stojące, czarne lub z naturalnego drewna. Królewskie widoki z okien wpływają dzięki temu do przestrzeni mieszkania, które lewituje ponad rzeką. Ideą jest tu wolna przestrzeń, której nigdy dość.

Dom Wojciecha Subalskiego

Jak mieszka polski architekt? Wojciech Subalski
Dom Wojciecha Subalskiego (HMS Architektura, wcześniej HS99) w zabudowie szeregowej Osiedla Słonecznego
Koszalin
Powierzchnia: 105 m²
Projekt: 2004-2005
Realizacja: 2005-2008
Koszt inwestycji: 360 000 zł (zakup i wykończenie segmentu)
Fot. Wojciech Kryński / dzięki uprzejmości pracowni

Jak zintensyfikować zabudowę miasta, realizując marzenia o własnym domu i jednocześnie zapewniając poczucie intymności mieszkańcom? Jak bardzo można zbliżyć osie ścian wyznaczających moduł pojedynczego segmentu w zabudowie szeregowej, aby 4-osobowej rodzinie żyło się wygodnie i bez wyrzeczeń? Po 10 latach mieszkania w domu szerokości 5 metrów, na działce wielkości 160 m2, potwierdzam, że przyjęte założenia sprawdziły się z powodzeniem w praktyce. Wnętrza w dużej mierze to „prezent” od dewelopera – nieotynkowane żelbety stropów, wylewki betonowe jedynie zalane żywicą, aluminiowe cokoły mocowane przed tynkowaniem ścian… Ulga dla kieszeni początkującego architekta, a jednocześnie odpoczynek od świata pełnego detali.

Nowe osiedle katowickiego TBS w Giszowcu z pozwoleniem na budowę Katowickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego rozpoczyna realizację osiedla przy ul. Kosmicznej w Giszowcu. Zespół, który ma wyróżniać się szerokim zastosowaniem rozwiązań proekologicznych i prospołecznych, zaprojektowały młode architektki Kinga Bączyk i Magdalena Orzeł-Rurańska z biura K3Xmore.
Ekonomia i szczerość: nowy szeregowiec pod Poznaniem od Miłych Młodych Ludzi Oddano do użytku pierwszy z czterech szeregowców nowego osiedla w Stęszewie pod Poznaniem. Budynek w tak zwanym standardzie deweloperskim plus zaprojektował zespół Miłych Młodych Ludzi.
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Służewiec” buduje apartamentowiec. Skromny, ale efektowny Przy alei Lotników na warszawskim Mokotowie powstanie nowy apartamentowiec. Kameralny obiekt o uskokowej bryle na zlecenie Spółdzielni Mieszkaniowej „Służewiec” zaprojektowało biuro 4am Architekci.
Osiedle Łopuszańska 47 w Warszawie Rozpoczęła się realizacja osiedla Łopuszańska 47 na warszawskich Włochach. Zespół według projektu biura HRA Architekci docelowo zaoferuje 500 mieszkań.
Osiedle Vola w Warszawie U zbiegu Studziennej i Jana Kazimierza na warszawskiej Woli powstanie nowy apartamentowiec według projektu Archiplan Studio. Inwestycję pod nazwą Osiedle Vola realizuje firma RONSON Development.
Osiedle Kwiatów Polskich w Warszawie projektu rmk.a W warszawskim Wawrze powstaje kameralne osiedle Kwiatów Polskich. Projekt 12 domów w zabudowie bliźniaczej opracowało biuro rmk.a Roderyk Milik Architektura.