Spis treści
- Wielki początek w Muzeum Sztuki Nowoczesnej
- Pierwszy wielozmysłowy kontakt z architekturą Muzeum
- Prezydent Trzaskowski: Miejsce samo w sobie spektakularne
- Miejsce dla sztuki, spotkań i rozmowy
- Efekt warszawotwórczy procesu budowy i projektowania
- Co się będzie działo przez najbliższe dni w Muzeum Sztuki Nowoczesnej?
- Projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej: nowojorskie studio Thomas Phifer and Partners
Wielki początek w Muzeum Sztuki Nowoczesnej
W maju 1998 roku na łamach "Architektury-murator" Anda Rottenberg relacjonowała początek tzw. efektu Bilbao: 16 października 1997 roku król Hiszpanii Juan Carlos otworzył nowe Muzeum Guggenheima w Bilbao słowami: Niech się stanie światło – wyszeptanymi do walkietalkie. W atrium wysokim na ponad siedemnaście metrów rozbłysło światło i oczom gości z całego świata ukazała się kapryśnie rozkołysana przestrzeń nowego dzieła Franka O. Gehry’ego.
24 października konferencję prasową w przeddzień wielkiego otwarcia warszawskiego obiektu Muzeum Sztuki Nowoczesnej otworzył głos Wojciecha Bąkowskiego - jest godzina dziesiąta zero zero. Głęboko zanurzasz się w przeszłość, który wybrzmiał w ramach premiery zegara dźwiękowego - artystycznej pracy zatytułowanej "Jasna przyszłość". Tuż po tym ponad setka przybyłych na to wydarzenie osób przeniosła się do zlokalizowanego na parterze budynku audytorium, by wysłuchać otwierających przemówień decydentów, gospodyni miejsca - Joanny Mytkowskiej i architekta - Thomasa Phifera. Z ramienia władz miasta w konferencji prasowej wzięli udział Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski, zastępczyni Prezydenta m.st. Warszawy Aldona Machnowska-Góra oraz Przewodnicząca Komisji Kultury i Promocji Miasta Agnieszka Wyrwał.
Pierwszy wielozmysłowy kontakt z architekturą Muzeum
Dla wielu zebranych osób był to pierwszy wielozmysłowy kontakt z tym budynkiem. Większość mieszkańców Warszawy mogło dotychczas doświadczać tego obiektu albo zerkając zza płotu, albo podziwiając wysmakowane, fotograficzne kadry prezentowane w mediach. Budowane w ten sposób opinie i oczekiwania w naturalny sposób mogły więc opierać się tylko na tym co widać - bez doświadczenia bycia w obiekcie, korzystania z niego i odczuwania jego charakterystyki. To pozornie ułatwiało porównania z takimi obiektami, jak wspomniane na początku tego artykułu Muzeum w Bilbao. Zapewne jednak równie nieliczna grupa osób komentujących miała okazję być w Bilbao i na własnej skórze sprawdzić, na czym polegał ów mityczny "efekt Bilbao", który od samego początku patronuje oczekiwaniu na otwarcie nowego MSNu. W najbliższych miesiącach będziemy mogli się wszyscy przekonać, z jakiej jakości architekturą i jej wpływie na miasto mamy w istocie do czynienia.
Prezydent Trzaskowski: Miejsce samo w sobie spektakularne
O niewątpliwym sukcesie jest już dzisiaj przekonany prezydent Rafał Trzaskowski. Konferencję prasową rozpoczął od podkreślenia, że z kilku powodów jest to moment "absolutnie historyczny i wyjątkowy":
Po pierwsze takiego miejsca w Warszawie nie było od dziesięcioleci. Miejsca, które powstało od podstaw właśnie po to, żeby promować polską sztukę. Miejsca, które samo w sobie jest absolutnie spektakularne. Po drugie to jest projekt, który wpisuje w Nowe Centrum Warszawy. Udaje nam się powoli po dekadę odczarować centrum miasta i kontynuować jego całkowitą przebudowę. W okolicy Pałacu Kultury i Nauki powstanie nie tylko Muzeum Sztuki Nowoczesnej, ale też Plac Centralny a potem Teatr TR. Po trzecie - coś, co jest niesłychanie istotne, a mianowicie będziemy mieć miejsce na absolutnie poziomie światowym dla produkcji polskiej kultury, sztuki nowoczesnej, która jest absolutnie niebywała i cieszy się wielkim zainteresowaniem.
Miejsce dla sztuki, spotkań i rozmowy
Dyrektorka Muzeum, Joanna Mytkowska podkreślała, że dla budynku i instytucji kluczowa jest jego jego lokalizacja i charakter:
Bardzo istotne jest to, że Muzeum stanęło naprzeciwko Pałacu Kultury, i że będzie symbolicznie zmieniało centrum stolicy. To jest budynek poświęcony w otwartej, ludnościowej, demokratycznej kulturze i mam nadzieję, że jego kształt architektoniczny, a zwłaszcza to, jak bardzo zaprasza do spotkań - bo mamy tutaj bardzo wiele przestrzeni przeznaczonych właśnie do debaty - będzie temu sprzyjać
O znaczeniu tego obywatelskiego charakteru architektury Muzeum Sztuki Nowoczesnej mówiła także Aldona Machnowska-Góra:
Oprócz tego, że to będzie dom dla sztuki to Muzeum stanie się miejscem otwartym. Sama jego architektura wskazuje na tę funkcję. Szczególnie otwarty parter, który lubię nazywać placem miejskim pod dachem. Można tu po prostu wejść, można się po nim przejść. To zawsze będzie centralne miejsce, które zszyje wszystkie nasze działania i obiekty, które tu powstaną dookoła.
Architekt Thomas Phifer podkreślał, jak wielki wpływ na powstawanie Muzeum miał kontekst tego miejsca i to, w jaki sposób zarówno ten budynek, jak i sąsiadujący z nim Teatr TR, wpłyną na metamorfozę centrum Warszawy:
Te dwa budynki stworzą nowy głos, nową opowieść o tym ważnym dla wszystkich pokoleń mieszkańców Warszawy miejscu. To będzie nowa opowieść, nowy dom, nowy miejsce, nowa formuła i nowe miejsce spotkań.
Efekt warszawotwórczy procesu budowy i projektowania
O znaczeniu całego procesu budowy i samego obiektu Muzeum Sztuki Nowoczesnej pisze na naszych łamach Karol Kobos. Zwracał uwagę, że gdy w 2005 roku pierwszy konkurs wygrała propozycja Kereza, mało kto interesował się architekturą tego miasta, o mechanizmach kształtujących jego przestrzeń nie mówiąc. Tymczasem jego zdaniem przeciągający się proces projektowania i budowy sprawił, że dyskusja o architekturze Warszawy nie tylko nabrała dynamiki, ale też na jej łonie ukształtował się charakter samej instytucji Muzeum Sztuki Nowoczesnej. MSN zaczął organizować dyskusje o mieście. Z czasem wyewoluowały one w festiwal Warszawa w budowie. Mieszkalnictwo, reprywatyzacja, planowanie przestrzenne, powojenna odbudowa – wszystko to znalazło się w polu zainteresowania muzeum i dotarło do publiczności, która inaczej mogłaby się z tym w ogóle nie zderzyć.
Co się będzie działo przez najbliższe dni w Muzeum Sztuki Nowoczesnej?
Już w piątek o godz. 18 - pierwsze oprowadzanie po nowym muzeum w Warszawie. A potem? Muzeum informuje: Wśród ponad 100 zaplanowanych w kolejnych dniach wydarzeń są między innymi koncerty Kim Gordon, 700 Bliss oraz Hani Rani. Specjalnie z okazji otwarcia Muzeum nowe siedziby prace przygotowali Wojciech Bąkowski, Karolina Jabłońska, Agnieszka Polska i Zbigniewa Libera. Zaprezentujemy także wielkoskalowe rzeźby i instalacje polskich i światowych artystek zapowiadające przyszłoroczną wystawę kolekcji MSN-u, międzynarodowy program performansu, 16. edycję festiwalu WARSZAWA W BUDOWIE pt. „Trudna Miłość. Muzeum między placem a Pałacem”, specjalną edycję programu „Formy podstawowe”.
Przeczytaj więcej na temat otwarcia, programu i biletów do Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej: nowojorskie studio Thomas Phifer and Partners
Siedziba MSN została zaprojektowana przez nowojorskie studio Thomas Phifer and Partners.
Nowe muzeum będzie miało w całości przeszklony parter, a nad nim dwa piętra wystawowe odlane z białego betonu architektonicznego. Budynek zajmuje blisko 20 000 mkw powierzchni na 4 kondygnacjach nadziemnych i 2 kondygnacjach podziemnych. Znajdą się w nim przestrzenie wystawowe o powierzchni ponad 4500 m2, sale edukacyjne, pracownia konserwatorska i magazyny dzieł sztuki, a także kino z widownią na 150 osób, Studio Eksperymentalne Polskiego Radia, audytorium, czytelnia, bistro i księgarnia. Główne przestrzenie wystawowe zlokalizowane będą na pierwszym i drugim piętrze, wokół monumentalnej klatki schodowej. Galerie na najwyższej kondygnacji będą doświetlane rozproszonym światłem słonecznym wpadającym przez świetliki rozmieszczone w dachu.
Fasada MSN-u to podwieszana fasada betonowa z białego betonu architektonicznego barwionego w masie. Została wykonana po raz pierwszy w Polsce, ale także w Europie. Wewnątrz budynku montowane są obecnie ostatnie posadzki, oświetlenie, wyposażenie łazienek oraz stała zabudowa biur i czytelni. Regulowane i ustawiane są dziesiątki instalacji, od przeciwpożarowych po wentylacyjne i wodne, niezbędnych zarówno do codziennego funkcjonowania Muzeum, jak i sprawnej realizacji wystaw.
– Chciałbym, aby wszystkie budynki publiczne były zbudowane w tak solidny sposób, jak nowa siedziba Muzeum na placu Defilad. Użyte do niej materiały i technologie są ponadczasowe, dzięki temu nie będą niszczeć, a co za tym idzie – wymagać kosztownych napraw – mówi Mikołaj Mundzik, zastępca dyrektorki Muzeum ds. inwestycji. Projekt budowy i wykończenia wnętrz był realizowany jak w najlepszych dla modernizmu latach – 50. i 60-. ubiegłego wieku. Niektóre rozwiązania przypominają uniwersalne formy i detale obecne w architekturze i budownictwie od zawsze. Co ważne, te jakościowe rozwiązania nie miały wpływu na wzrost kosztów budowy, które, patrząc chociażby na inne realizowane w Warszawie projekty publiczne, są standardowe, a biorąc pod uwagę trwałość projektu – wręcz niskie.