stelmach

i

Autor: Anna Żmijewska

Budynek Komisji Sejmowych w Warszawie

2018-05-30 14:00

Największą trudność podczas realizacji stanowiło konstrukcyjne przekrycie jezdni oraz związane z tym przełożenie wszystkich sieci infrastruktury podziemnej – o nowym budynku Sejmu, połączonym poprzez Stary Dom Poselski z całym kompleksem polskiego parlamentu, pisze główny projektant Bolesław Stelmach.

Nazwa obiektuBudynek Komisji Sejmowych
Adres obiekturóg ul. Wiejskiej i Pięknej, Warszawa
AutorzyStelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne
KonstrukcjaBiuro Konstrukcyjne Wójtowicz
Generalny wykonawcaWarbud
InwestorKancelaria Sejmu

Historia obiektu

Historia budowania Sejmu rozpoczęła się dla Biura Stelmach i Partnerzy od wygrania ogólnopolskiego konkursu architektonicznego w 2001 roku, kiedy zaprojektowaliśmy cztery obiekty, które miały uzupełnić kompleks sejmowy autorstwa Kazimierza Skórewicza (1925-1928) i Bohdana Pniewskiego (1949- -1952). Budynek Komisji Sejmowych jest drugim zrealizowanym według naszego projektu na podstawie koncepcji konkursowej. Pierwszym jest obiekt administracyjno- techniczny, schowany w ziemi, na terenie parku Rydza-Śmigłego na końcu zespołu budynków sejmowych, przy malowniczej alei Na Skarpie („A-m" 12/2010).

stelmach

i

Autor: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Widok od strony ulicy Wiejskiej – po lewej Stary Dom Poselski mieszczący aktualnie bibliotekę oraz kancelarię sejmu. Nowy obiekt zlokalizowano na skrzyżowaniu ulicy Wiejskiej i Pięknej

Budynek Komisji Sejmowych zaprojektowano na wąskiej, długiej działce wzdłuż ulicy Wiejskiej. Dom o powierzchni użytkowej, około 8000 m² a całkowitej około 10000 m² jest częściowo ulokowany w podłużnej kubaturze nadziemnej o wysokości 6 kondygnacji wzdłuż ulicy. Drugą połowę umieszczono pod budynkiem na całym obrysie działki oraz pod ulicą Wiejską na całej długości styku ze Starym Domem Poselskim. Budynek ten, autorstwa Kazimierza Skórewicza (1928), przebudowany po wojnie przez Bohdana Pniewskiego (1952), pełni obecnie funkcje biurowe oraz mieści bibliotekę sejmową.

stelmach

i

Autor: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Zbrojenie płyty dennej (poziom -3)

Największą trudność podczas realizacji stanowiło konstrukcyjne przekrycie jezdni ulicy Wiejskiej oraz związane z tym przełożenie wszystkich sieci infrastruktury podziemnej oraz prowadzenie instalacji w nowym budynku. Pod tą ulicą ulokowano największą salę posiedzeń Komisji oraz dwie kondygnacje pomieszczeń towarzyszących – archiwów i parkingów podziemnych. Oczywiście projekt uzgadniano z użytkownikiem i gestorami mediów, jednak zmian, budowlano-technicznych trudności oraz nieprzewidzianych komplikacji było niezwykle dużo.

stelmach

i

Autor: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Strop nad pomieszczeniami pod ulicą wykonano jako betonowy gęstożebrowy, monolityczny, dostosowany do obciążeń warstwami drogowymi i pojazdami

W pierwotnej koncepcji z 2001 roku, uzgodnionej ze stołecznym konserwatorem zabytków, budynek łączył się z obiektem Starego Domu Poselskiego poprzez trzykondygnacyjny łącznik nad ulicą Wiejską, na poziomie +5,5 m. Był to łącznik funkcjonalnie niezwykle istotny. W strukturze o konstrukcji mostowej mieścił trzy nadziemne poziomy sal Komisji Sejmowych, co było minimum programowym wymaganym przez inwestora, głównie ze względu na obecny brak dużych pomieszczeń na obrady. Warunki zabudowy i warunki konserwatorskie z 2005 roku zmieniały rodzaj łącznika – z nadziemnego na podziemny. Umieszczenie ich pod ziemią było karkołomnym przedsięwzięciem. Jest to jednocześnie połączenie powstającego budynku Komisji Sejmowych z całym kompleksem polskiego parlamentu.

stelmach

i

Autor: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Odcinkowe ściany-słupy wykonano w betonie architektonicznym przy użyciu szalunków wielokrotnego użytku

Obudowę głębokiego wykopu zabezpieczono ścianą szczelinową rozpieraną o grubości 80 cm. Wprowadzono ją w warstwy gruntów spoistych, co odcięło dopływ wody gruntowej do wykopu. Przekrycie odcinka ulicy Wiejskiej wykonano tak, aby pozwalało umieścić rzut sal o wymiarach 40 x 12,5 m, co było niezwykle trudne i wymagało użycia de facto konstrukcji mostowych. Rozpiętość 12,5 m pokonano strukturą belkowo-płytową – belki (52 cm) i płyta (20 cm) zostały wstępnie sprężone (Asm3). Strop nad pomieszczeniami pod ulicą Wiejską wykonano jako gęstożebrowy, monolityczny, z betonu B45 i stali AIII-N (BSP500), wymiarach żeber 35 x 72 cm i rozstawie osiowym 110 cm. Dostosowano go do obciążenia warstwami drogowymi i pojazdami straży pożarnej. Konstrukcja i warstwy izolacyjne stropu musiały być jak najcieńsze, aby przy funkcjonalnej wysokości sali Komisji Sejmowych, o powierzchni ponad 400 m², można było połączyć poziom posadzki z najniższą kondygnacją dawnego hotelu poselskiego.

stelmach

i

Autor: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Zbrojenie stropu pod ulicą Wiejską, gdzie znajdują się sale Komisji

Przejście na poziomie -1, łączące nowy budynek z całym Sejmem, wpisuje się w kompleks podziemnych połączeń pomiędzy obiektami. Ta podziemna część stanowi w zasadzie o jego funkcjonalności. Architekci zaproponowali oczywiste rozwiązanie – pełnoprzełazowy kanał wzdłuż Starego Domu Poselskiego, w którym zmieścili, zgodnie z przepisami o minimalnych dopuszczalnych zbliżeniach sieci i instalacji, wszystkie wymagane rury i kable. Rozwiązanie to pierwotnie zaakceptowane przez gestorów mediów ostatecznie upadło ze względu na niemożność porozumienia między nimi w sprawie odpowiedzialności i przyszłych kosztów użytkowania.

stelmach

i

Autor: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Na poziomie -1 zaprojektowano sale Komisji Sejmowych o powierzchni ponad 400 m² zlokalizowane pod ulicą Wiejską

Inwestor chciał wybudować odcinek długości około 60 m na własny koszt. W konsekwencji instalacje położono pod chodnikiem, co będzie zmuszać do jego rozbiórki za każdym razem, gdy pojawi się awaria. Natomiast sieć ciepłownicza biegnie na zewnątrz ale w konstrukcji budynku i dostępna jest dla serwisantów. Pokazuje to tylko jak bezwolna i bezmyślna jest dzisiaj biurokratyczna machina stolicy. Oddzielnym zagadnieniem, z którym musieli zmierzyć się projektanci i wykonawcy było włączenie nieprawdopodobnie nasyconych elektroniką rozwiązań – w istniejący system okablowania i systemów w Sejmie. Do tych elementów należało kilkadziesiąt różnych ustrojów od detekcji pożaru po bezpieczne zliczenie głosów w salach Komisji czy innymi super specjalistycznymi pospinanymi światłowodami biegnącymi po bezpiecznych trasach.

stelmach

i

Autor: Anna Żmijewska Widok od strony skrzyżowania ul. Pięknej i Wiejskiej

Dodatkową komplikacją techniczną przy budowie sieci była konieczność zachowania ogólnospławnego kanału Lindleya z XIX wieku na ulicy Wiejskiej oraz przebudowa wszystkich podziemnych sieci infrastruktury technicznej. Nadal czynny, zabytkowy kanał uniemożliwiał zbliżenie się do istniejącego budynku i położenie rur i kabli w poziomie, pod chodnikiem. Najprostszym i najbardziej funkcjonalnym rozwiązaniem byłoby wykonanie wspomnianego pełnoprzełazowego kanału instalacyjnego, który mógłby pomieścić wszystkie sieci zlokalizowane w ulicy Wiejskiej w pionie. Niestety z powodu braku uzgodnień nie udało się tego zrealizować.

Kolejnym wyzwaniem inżynieryjnym była konieczność podbicia fundamentów istniejącego budynku starego hotelu sejmowego. Łączy się on klatką schodową z nowymi przestrzeniami na poziomie -1. Po odkopaniu odcinka ściany wzdłuż ulicy Wiejskiej, okazało się, że w okolicy trzonu komunikacyjnego dom… nie ma ławy fundamentowej, którą geodezyjnie zinwentaryzowano parę metrów dalej, w odkrywce do głębokości 3 m. Oznaczało to konieczność dodatkowych obliczeń statycznych i podbijania istniejących ścian palowaniem od środka budynku. Podobnie trudnym zadaniem było wzmocnienie słupów starego obiektu, w których zaniknęło skorodowane zbrojenie z okresu międzywojennego. Prace te wymagały precyzji i wyjątkowych rozwiązań technologicznych. Tym bardziej, że budynek jest zabytkowy i inwestor wymagał zachowania jego nieprzerwanego użytkowania.

Przekrycie sprężonymi konstrukcjami oraz specjalnymi matami akustycznymi i antywibracyjnymi, a następnie ułożenie termoizolacji i warstw drogowych nad łącznikiem podziemnym o rozpiętości prawie 25 m pokazuje skalę technologicznego i wykonawczego wyzwania.

Problemem stało się także nasycenie budynku instalacjami, przy eksponowanej funkcji sal. Przestrzenie dla Komisji Sejmowych wymagają specyficznych warunków, a więc przede wszystkim odpowiedniej wysokości pomieszczeń. Sprężenie poprzecznie pracujących stropów pomiędzy ścianami zewnętrznymi o rozpiętości 140 m dało dodatkowe 20 cm przestrzeni instalacyjnych na każdej kondygnacji. Było to absolutnie niezbędne minimum dla przestrzeni technicznych.

W części nadziemnej 6-kondygnacyjnego budynku występują stropy jednoprzęsłowe o rozpiętości 12,85 m. Wstępnie zaprojektowano je jako stropy monolityczne o grubości 40 cm, z podniesieniem wykonawczym. Na etapie realizacji wykonano je jednak jako sprężone, o grubości 25 cm, dzięki czemu zmniejszono ilość betonu i wartość obciążeń przekazywanych na płytę fundamentową, a także zwiększono wysokości pomieszczeń oraz ograniczono ugięcia belki skrajnej o długości 15 m niosącej fasadę szklaną. Przy stropach niesprężonych narastające z czasem ugięcia (pełzanie) mogłoby doprowadzić do uszkodzeń szklanej elewacji.

Konstrukcja budynku – odcinkowe ściany-słupy wykonane w betonie architektonicznym – wymagały mistrzowskiej technologii żelbetu. Zaprojektowano szalunki wielokrotnego użytku i perfekcyjnie wylano filary pomiędzy oknami o jednakowych wymiarach. Następnie stworzono mock-up, sprefabrykowano i zamontowano ponad 500 zewnętrznych filarów w kształcie litery C o wymiarach 360 x 70 x 12 cm, które wraz z mocno wysuniętym gzymsem tworzą dziś elewacje domu. Dobór mieszanki, sposób wibrowania i szalunki dla uzyskania samonośnych prefabrykatów wymagał wielu prób i współpracy wykonawcy – firmy Warbud i biura architektonicznego – Stelmach i Partnerzy, w zakładzie prefabrykacji i na budowie. Obejmowało to konieczność montażu wszystkich filarów i gzymsów zaczynając od kondygnacji dolnych. Prefabrykaty na kolejnych poziomach wspierają się bowiem na sobie. Ze względu na szybkość wykonania oraz ciężar szklenia zestawy okienne montowano równolegle w trakcie ustawiania elementów. Na koniec przed zalaniem otworów w stropodachu wpuszczono stalowy, prefabrykowany szacht windowy. Fazę wykończeniową rozpoczęto od montażu trzech wind panoramicznych i układania ciężkich instalacji HVAC. Zamontowane na północno- wschodniej i południowo-zachodniej elewacji żyletki, musiały być mocowane jednocześnie ze słupowo- ryglową fasadą aluminiową. Ta ostatnia, jako rozwiązanie indywidualne, została wzmocniona stalowymi, wewnętrznymi słupami. Współpracują one statycznie ze stropami, co jest niezbędne ze względu na rozpiętość stropów (duże sale Komisji) i ciężar żyletek. Wszystkie elementy z betonu architektonicznego oraz prefabrykaty były akceptowane przez inwestora i architekta w zakładzie prefabrykacji w formie mock-upów 1:1, a dopiero potem montowane lub wykonywane na budowie.

Roboty wykończeniowe to głównie prace instalacyjne, gdyż podobnie jak na zewnątrz, w środku – ściany, klatki schodowe – dom jest betonowy, praktycznie nie ma okładzin. Tylko drewniane, ażurowe sufity podwieszone oraz kamień na posadzkach i niektórych ścianach dopełniają całości. Dla architektów najciekawsze było dobieranie elementów wnętrz, także i tutaj, w skali 1:1 na budowie. Weryfikowali tym samym projekt, uzyskując jednocześnie akceptację inwestora. W ten sposób wspólnie akceptowano: indywidualną klamkę „Stelmach”, półtransparentne ścianki, sufity podwieszane z drewna, szklane wykończenia ścian toalet, szklane balustrady czy stalowe pochwyty.

Zakończenie realizacji planowane jest na III kwartał 2018 roku.