Spis treści
- Inwestycja Grupy Arche. Klasztor urszulanek przy. al. Kasprowicza we Wrocławiu
- Klasztor urszulanek we Wrocławiu. Konstrukcja budynku
- Arche inwestuje we Wrocławiu. Elewacje klasztoru urszulanek
- Taras wejściowy
- Klasztor urszulanek we Wrocłwiu. Dach
- Klasztor urszulanek Wrocław. Wnętrza
- Arche Wrocław. Nowe budynki
Inwestycja Grupy Arche. Klasztor urszulanek przy. al. Kasprowicza we Wrocławiu
Rewitalizacja klasztoru we Wrocławiu jest niezwykłym projektem z wielu względów. To nie tylko readaptacja zabytkowego miejsca, lecz także budowa nowych obiektów, silnie osadzonych w kontekście klasztornego parku i sąsiadującej zabudowy. Wyzwanie stanowiło współistnienie nowego projektu z zakonem urszulanek, który nieprzerwanie działa w pozostałej części budynku. Musieliśmy uważać zarówno na aspekty techniczne wynikające z tego podziału, jak i mieć na względzie subiektywne kwestie związane z funkcjonowaniem klasztoru. Wszystkie te elementy sprawiały, że musieliśmy podejść do tego projektu w kompletnie nieszablonowy sposób, napisać szyty na miarę program prac i na każdym etapie współpracować z zakonem. Inwestycja położona jest we Wrocławiu przy al. Kasprowicza. Obejmuje XIX-wieczny neogotycki gmach z cegły, w którym zaplanowaliśmy hotel, sąsiadujący z nim XX-wieczny budynek tynkowany z elementami ceglanymi, zwany Marianum, gdzie znajdą się mieszkania, oraz trzy nowe apartamentowce. Na parterze zlokalizowana będzie kawiarnia z tarasem i widokiem na zabytkowy park, który zostanie odświeżony i wzbogacony o małą architekturę oraz otwarty dla mieszkańców Wrocławia.Projekt jest kolejną rewitalizacją Grupy Arche po Cukrowni Żnin („A-m” 02/2022), Dworze Uphagena, fabryce samolotów, Królewskiej Fabryce Papieru i Metalowcu Muszyna.
Klasztor urszulanek we Wrocławiu. Konstrukcja budynku
Wydawało się, że budynek jest w dobrym stanie technicznym, więc założeniem była minimalna ingerencja w tkankę konstrukcyjną. Niestety były to tylko pozory. Jeden z narożników osiadał, co doprowadziło do odspojenia części ścian. Problem stanowiła najnowsza część obiektu, połowa jednego ze skrzydeł, którą dawniej zajmował szpital. Pierwotna, agresywna ingerencja w konstrukcję wynikała z konieczności przystosowania klasztoru do pełnienia funkcji medycznej. Wiązało się to ze zmianą poziomów podyktowaną stricte funkcjonalnymi kwestiami. Parter bowiem znajduje się około 2 m nad ziemią, więc wykonanie podjazdu dla karetek wymagało całkowitej zmiany kondygnacji w budynku. Usunięcie stropów, rozpinanie ścian, wykonywanie otworów sprawiło, że konstrukcja przestała być stabilna. Problem stanowił też wtórny szyb windowy. Konieczne było jego usunięcie i wzmocnienie stropów w tym miejscu. W nieszczęsnym osuwającym się narożniku znajdowała się także studnia, co rodziło podejrzenie podmywania budynku. Wszystkie wyżej wymienione problemy wymusiły konieczność posadowienia pośredniego, czyli wykonania palowania metodą jet grouting. Pozwoliło to ruszyć z dalszymi pracami. Niestety etap ten pochłonął dużo czasu i był też elementem trudnym do przewidzenia na wstępnych etapach inwentaryzacyjnych. Kolejnym zadaniem było wzmocnienie oryginalnych stropów – od ceramicznych przez odcinkowe łukowe po stropy drewniane czy Kleina. Wzmacnianie i zabezpieczanie przeciwpożarowe polegało na wprowadzaniu dodatkowych belek stropowych oraz obudowywanie ich płytami g-k. We wcześniejszych naszych realizacjach często decydowaliśmy się na wzmocnienia w postaci nowych żelbetowych konstrukcji ramowych, lecz tutaj ze względu na bardzo ograniczoną przestrzeń musieliśmy unikać dodatkowych kubatur wewnątrz obiektu.
Technicznie mamy do czynienia z jednym budynkiem, funkcjonalnie zaś będą to dwa oddzielne byty o bardzo różnej charakterystyce. W jednym ze skrzydeł mamy klasztor, a w drugim – budowę i w przyszłości hotel. Dlatego ważne były kwestie bezpieczeństwa pożarowego, które spełniliśmy, wprowadzając takie rozwiązania, jak drzwi i okna pożarowe, a także pozostawienie naturalnej strefy buforowej – klatki schodowej oddzielonej dodatkowo masywnymi drzwiami od strony hotelu i klasztoru.
Arche inwestuje we Wrocławiu. Elewacje klasztoru urszulanek
Zgodnie z podejściem z poprzednich projektów nie czyściliśmy elewacji w sposób agresywny, została ona umyta oraz tam, gdzie było to potrzebne, punktowo usunięto wrastające rośliny. Na gzymsach i dachu rosły bowiem małe drzewa, które sukcesywnie rozsadzały zabytkową tkankę.
Sama cegła była w bardzo dobrym stanie, nie wymagała uzupełnień czy nowego fugowania. Nie musieliśmy też wprowadzać całościowej impregnacji, ponieważ delikatnie czyszcząc ściany, nie naruszyliśmy jej naturalnej struktury. Detalicznego zabezpieczenia wymagały jedynie miejsca uszkodzeń cegieł szkliwionych, które musieliśmy naprawić, ale nawet tutaj stosowaliśmy tylko impregnat bez prób zamalowywania czy uzupełniania szkliwa.
Wszystkie okna należało wymienić i zgodnie z wytycznymi konserwatora wykonać je na zamówienie, jako kopie oryginalnych, z zachowaniem detali i podziałów. Stare okna wykorzystamy podczas aranżacji zabytkowego parku, gdzie posłużą za konstrukcje pergoli i ogrodów zimowych.
Taras wejściowy
Bardzo dużo pracy wymagał taras wejścia głównego w centralnej, reprezentacyjnej części budynku. Ze względu na jego zły stan na granicy rozpadu – przerdzewiałe zbrojenie, osiadanie i brak fundamentów, musieliśmy całkowicie go rozebrać. Wymagało to bardzo dokładnej inwentaryzacji i katalogowania elementów, ponieważ po wylaniu nowej konstrukcji musimy zrekonstruować jego oryginalny kształt, uwzględniając detale balustrad, szkliwionych cegieł i innych historycznych elementów dekoracyjnych.
Klasztor urszulanek we Wrocłwiu. Dach
W najgorszym stanie był dach. Wymiany wymagała cała struktura poszycia, a także część więźby, którą punktowo wzmacniano masywnymi blachownicami i czyszczono w miejscach naruszonych przez korniki. Część konstrukcji zostanie obudowana przeciwpożarowo, te natomiast elementy, które są unikatowymi detalami rzemieślniczymi o dużej wartości historycznej, zostaną wyeksponowane dzięki uzyskaniu zgody na odstępstwo od warunków technicznych.
Dachówka wymagała całkowitej wymiany ze względu nie tylko na jej zły stan, lecz także przegniłą konstrukcję nośną poszycia, która uległa całkowitej wymianie. Zakładaliśmy jak największy odzysk dachówek, po pierwszych demontażach okazało się jednak, że jest bardzo krucha oraz że była klejona na zaprawie, a nie wieszana na podkonstrukcji. To z kolei uniemożliwiło jej wyczyszczenie oraz ponowne zawieszenie na dachu. Odzyskaliśmy około 30-40% dachówek, ale mimo wykonywania specjalnych nawierceń nie udało się ponownie ich zamontować na dachu. Stworzyliśmy mockup (około 5 m2), lecz nie spełnił on wymogów bezpieczeństwa, więc zdecydowaliśmy o wykorzystaniu dachówek w inny sposób, np. jako elementy małej architektury w zabytkowym parku.
Klasztor urszulanek Wrocław. Wnętrza
Za architekturę wnętrz odpowiada Katarzyna Grochowska, autorka wnętrz Cukrowni Żnin oraz współautorka wnętrz Zamku Biskupiego w Janowie Podlaskim. Głównym jej założeniem było nawiązanie do dawnego klasztornego charakteru. Nie tworzenie nowej estetyki, lecz podkreślenie zabytkowej architektury przy użyciu współczesnych materiałów i dizajnu. Powstały indywidualne projekty mebli, łóżek i identyfikacji wizualnej odnoszącej się do zastanych elementów. Nie tworzymy nowej historii, chcemy by wnętrza nawiązywały do najlepszych czasów obiektu oraz były spójne z drugą częścią – klasztorem. Traktujemy budynek jako estetyczną całość.
Arche Wrocław. Nowe budynki
W ramach założenia powstaną też trzy nowe apartamentowce z 36 mieszkaniami, osadzone w zabytkowym parku. Ich architektura nawiązuje skalą do okolicznych XX-wiecznych willi, których głównym detalem jest dachówka silnie determinująca charakter budynków. Pokryto nią zarówno sam dach wraz z lukarnami, jak i ściany kolankowe. Elewacje natomiast nawiązują do Marianum poprzez użyty tynk oraz ceglane nadproża.
Praca z obiektami zabytkowymi charakteryzuje się niesamowitą złożonością i ciężkimi do przewidzenia problemami, ale zawsze traktujemy to jako wyzwanie i przygodę. Każda z tych realizacji uczy nas czegoś innego i pozwala budować niesamowite doświadczenie, a finalnie dostarcza satysfakcji, jakiej nie daje żaden z nowo tworzonych obiektów.