kato

i

Autor: Adria Goula Sarda Widok od ul. Pawła; w głębi Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka UŚl autorstwa HS99 („A-m” nr 10/2012). Budynek WRiTV uzupełnia kwartał i pierzeję, dostosowując się do istniejącego wcześniej kształtu i wysokości. Jego wykończenie i kolor zaczerpnięto z niepozornego familoka, który w warunkach konkursu proponowano wyburzyć

Klinkierowa fasada – o koncepcji Wydziału Radia i Telewizji Krzysztof Mycielski i Rafał Zelent

2018-02-28 16:55

Typowa plomba, wpisana w śląską architekturę. Obok stoją familoki. Zakazany wcześniej kwartał ulic w centrum Katowic. To Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego zaprojektowany przez pracownie BAAS z Barcelony, Grupa 5 Architekci z Warszawy we współpracy z biurem Małeccy Biuro Projektowe. Obok UŚ przymierza się do budowy akademików. Przypominamy projekt ażurową elewacją.

Nowy Wydział Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego. Pamiętacie ten budynek, który zdobył masę nagród? Przypomnijmy. Stoi w Katowicach. W 2011 roku rozpisano konkurs. Pierwszą nagrodę otrzymała koncepcja, nadesłana wspólnie przez pracownie BAAS z Barcelony i Grupa 5 Architekci z Warszawy. Na etapie tworzenia projektu budowlanego do tego zespołu dołączyło także katowickie biuro Małeccy Biuro Projektowe. 

Znakiem rozpoznawczym tego budynku jest klinkierowa fasada. Podkreśla jego śląski charakter i surowy wyraz otoczenia. Przez swoją konsekwentną jednorodność stanowi nienarzucające się tło dla starych kamienic i wkomponowanego w nią zachowanego familoka. Ale projektowana przez polsko-kataloński zespół ma w sobie też ducha ażurowych, iberyjskich elewacji, filtrujących światło do wnętrza. Udało nam się pogodzić sprzeczność między architekturą południa i północy Europy. W Katalonii zewnętrzna powłoka budynku chroni go przed słońcem, w Polsce natomiast światło dzienne bywa deficytowym darem natury – wskazane jest więc wciągnięcie go do środka i zatrzymanie jak najdłużej.

Wizualizacje konkursowe sugerowały fasadę zbudowaną z naprzemiennie porozsuwanych cegieł, w naszych warunkach klimatycznych w zasadzie niemożliwą do zastosowania. Ostatecznie wypracowaliśmy strukturę złożoną z setek ceramicznych pustaków. Wypalane w różnym czasie, w jednym z ostatnich pieców węglowych w Europie, naznaczone ciemnymi spiekami i lekko zróżnicowane kolorystycznie nawiązują do tworzywa używanego w tradycyjnej śląskiej zabudowie – piszą Krzysztof Mycielski i Rafał Zelent.

Ilość słońca w uczelnianym budynku, którego wewnętrzne ściany i sufity wypełniono cegłą, stała się przedmiotem dyskusji między architektami a inwestorem – w tym wypadku przyszłym użytkownikiem obiektu. Zawieraliśmy kompromisy – w kilku miejscach całkowicie otwieraliśmy powłokę, rezygnując z ażuru, jednak robiliśmy to bardzo uważnie, aby nie zatracić kluczowej dla tej realizacji estetycznej idei. Architektoniczny charakter budynku pokazany w pracy konkursowej nie odbiega od realizacji. Podczas projektowania zespół doprecyzował jedynie szczegóły, takie jak ceramiczny wątek elewacji. Wizualizacje konkursowe sugerowały fasadę zbudowaną z naprzemiennie porozsuwanych cegieł, w naszych warunkach klimatycznych w zasadzie niemożliwą do zastosowania. Ostatecznie wypracowaliśmy strukturę złożoną z setek ceramicznych pustaków – telewizorków, zespolonych stalową ramą w większe elementy prefabrykowane. Wypalane w różnym czasie, w jednym z ostatnich pieców węglowych w Europie, naznaczone ciemnymi spiekami i lekko zróżnicowane kolorystycznie nawiązują do tworzywa używanego w tradycyjnej śląskiej zabudowie. Ceramika pojawiająca się w niemal wszystkich elementach budynku stanowi podstawowe spoiwo stylistyczne.

W pracy nad projektem brały udział trzy biura – barcelońskie, warszawskie i katowickie, co samo w sobie stanowi w Polsce ewenement. Jednym z zadań studia Grupa 5 Architekci, które wzięło na siebie wszystkie zobowiązania kontraktowe, było skoordynowanie działań tego międzynarodowego zespołu. Dwadzieścia lat temu, wbrew sceptycyzmowi znajomych, założyliśmy młodą pracownię w pięć osób i od tamtej pory wciąż wierzymy w efekt, jaki może wyniknąć z łączenia różnych ludzkich doświadczeń i potencjałów.