W stronę integracji sztuk

i

Autor: archiwum serwisu Wystawę rozpoczyna prezentacja artystycznych dokonań projektantów; fot. Marcin Czechowicz

W stronę integracji sztuk

2018-06-29 14:16

Kluczową rolę dla formującego się na przełomie lat 50. i 60. zawodu projektanta form przemysłowych odegrali trzej wykładowcy związani z warszawską ASP: Jerzy Sołtan, Lech Tomaszewski i Andrzej Jan Wróblewski, o czym przypomina wystawa zorganizowana z okazji 40-lecia tutejszego Wydziału Wzornictwa – pisze Tomasz Żylski

Nie byłoby dzisiejszego Wydziału Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdyby nie działalność Jerzego Sołtana (1913– 2005), Lecha Tomaszewskiego (1926– 1982) i Andrzeja Jana Wróblewskiego (ur. 1934). Twórców, zdawałoby się, zupełnie różnych, reprezentujących odmienne zainteresowania i style pracy. Sołtan, architekt, w latach 1945-1949 współpracownik Le Corbusiera, w którego paryskim biurze brał m.in. czynny udział w powstaniu słynnego systemu wymiarowania zwanego Modulorem, zajmował się także rzeźbą, grafiką i sztuką użytkową. Tomaszewski, architekt, konstruktor i rzeźbiarz, w pamięci studentów zapisał się zwłaszcza jako prowadzący cykl autorskich wykładów poświęconych zagadnieniom różnorodności form i struktur oraz inspiracjom płynącym ze świata matematyki, fizyki i chemii. Wróblewski z kolei, najmłodszy z trójki, w 1977 roku mianowany pierwszym dziekanem warszawskiego Wydziału Wzornictwa, to przede wszystkim rzeźbiarz i dizajner we współczesnym rozumieniu tego pojęcia, uprawiający tak odmienne dziedziny jak projektowanie form przemysłowych, tkanina artystyczna, grafika komputerowa czy fotografia. Dorobek tych trzech osobowości i ich wpływ na formowanie się nowego wydziału ASP przypomina wystawa Przestrzeń niewysłowiona. Jerzy Sołtan – Lech Tomaszewski – Andrzej Jan Wróblewski, prezentowana w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki do 5 sierpnia. W tytule ekspozycji wykorzystano Corbusierowski termin l’espace indicible, opisujący relację między obiektem a otoczeniem, między jego wnętrzem i tym, co na zewnątrz.

W stronę integracji sztuk

i

Autor: archiwum serwisu Widok drugiej sali z modelem przekrycia na Expo'58 w Brukseli; fot. Marcin Czechowicz

Sam Sołtan pozostawał pod wrażeniem tej koncepcji, o czym świadczy choćby fragment listu do Zbigniewa Ihnatowicza z 1971 roku: [ze] stadionem mokotowskim, ze wszystkimi jego prezentacjami i fragmentami, łączy się poszukiwanie tej przestrzeni niewypowiedzianej (espace indicible), o której tyle mówił i pisał Le Corbusier. Wydaje mi się też, że czuję ją tam na Mokotowie, tę przestrzeń postkubistyczną, doznawalną tylko symultanicznie ze wszystkich stron, a nie stopniowo krok po kroku. Notabene architektoniczno-krajobrazowe założenie wspomnianej tu Warszawianki, z jednej strony otwierające się na szeroką panoramę skarpy mokotowskiej, z drugiej na miasto i ulicę Puławską, Oskar Hansen nazwał poetycko-przestrzennym wykładem o ziemi, o możliwości koegzystencji Natury i Działalności Człowieka. Większość projektów pokazywanych na wystawie, w tym również stadion klubu sportowego Warszawianka, powstała w Zakładach Artystyczno-Badawczych prowadzonych od 1954 roku przez Jerzego Sołtana przy Wydziale Architektury Wnętrz. Było to multidyscyplinarne biuro projektowe, w ramach którego działało kilka pracowni realizujących zamówienia Polskiej Izby Handlu Zagranicznego, ale też różnych przedsiębiorstw i zakładów przemysłowych. Budowany w dwóch etapach (1954–1962 i 1960–1973) kompleks sportowy na Mokotowie dobrze oddaje też lansowany tam przez Sołtana charakter pracy, nazywany przez niego „metodą integracyjną”. Wśród autorów założenia, obok samego Sołtana i Zbigniewa Ihnatowicza, znaleźli się malarz Wojciech Fangor i rzeźbiarz Franciszek Strynkiewicz, a także liczni konsultanci m.in. od zieleni czy oświetlenia. Dużą rolę odegrał ponadto Lech Tomaszewski, tworząc system murów oporowych, widoczny do dziś w ukształtowaniu terenu, mimo prawie całkowitej dewastacji zabudowy. Do współpracy Sołtan zapraszał również często studentów, a nawet filmowców i muzyków, co pokazuje kolejny z prezentowanych na wystawie projektów – niezrealizowany pawilon na Expo'58 w Brukseli. Obiekt, według koncepcji Jerzego Sołtana i Zbigniewa Ihnatowicza, miał zostać wkomponowany w działkę w taki sposób, by nie wycinać ani jednego drzewa. Przekrywałaby go ażurowa konstrukcja ze stali autorstwa Lecha Tomaszewskiego, do której planowano podwiesić platformy, gabloty i ekrany kinowe oraz malarskie panneau Wojciecha Fangora, stanowiące główną elewację pawilonu. Całość miała przenikać specjalnie zamówiona w tym celu muzyka Stanisława Skrowaczewskiego, której fragmenty możemy usłyszeć na ekspozycji. Wyjątkowe walory koncepcji pozwala docenić też pokazywana w Zachęcie makieta budynku, zawieszony nad sufitem model struktury przekrycia oraz plansze i rysunki techniczne.

W stronę integracji sztuk

i

Autor: archiwum serwisu Sala poświęcona projektowaniu przemyslowemu; fot. Marcin Czechowicz

Kuratorki ekspozycji, Jolanta Gola i Agnieszka Szewczyk, wraz z odpowiedzialnymi za aranżację przestrzeni Jerzym Porębskim i Grzegorzem Niwińskim z Towarzystwa Projektowego, zdają się tu podążać tropem swoich mistrzów, kreśląc syntetyczną opowieść za pomocą różnych, dopełniających się środków wyrazu. Prezentowane prace zgromadzono wokół trzech przenikających się dziedzin: sztuki, architektury i wzornictwa. Ekspozycję otwiera sala poświęcona artystycznej działalności ojców założycieli przyszłego Wydziału Wzornictwa, ukazująca różnorodność ich zainteresowań. Zobaczymy tu kreślone na serwetkach ilustracje do wykładów o morfologii formy Lecha Tomaszewskiego, rysunki Jerzego Sołtana wykonane w obozie w Murnau, gdzie poznał Zbigniewa Ihnatowicza, swojego przyjaciela i długoletniego współpracownika, oraz notatki fotograficzne Andrzeja Wróblewskiego, świadczące o jego niezwykłej fascynacji naturą. W sali opowiadającej o przestrzennych dokonaniach tych trzech twórców, obok zespołu sportowego Warszawianka i pawilonu Polski na Expo w Brukseli, przedstawiono m.in. projekt rozbudowy Zachęty (Oskar Hansen, Stanisław Zamecznik, Lech Tomaszewski, Wojciech Fangor, 1958), pomnika w Auschwitz-Birkenau (Andrzej Wróblewski, Andrzej Latos, 1958) i pawilonu na targi w Izmirze (Oskar Hansen, Lech Tomaszewski, 1955). Wystawę dopełnia przestrzeń poświęcona wzornictwu. Zebrano tu przedmioty i instalacje będące kwintesencją drogi twórczej projektantów. Uwagę zwraca zwłaszcza fragment oryginalnej wystawy Zmienność widzenia natury w sztuce, przygotowanej przez Andrzeja Wróblewskiego na sesję historyków sztuki w Zielonej Górze w 1971 roku, a stanowiącej rozwinięcie jego fotograficznego notatnika, czy funkcjonujące już jako ikony dizajnu projekty wdrożone do produkcji i prototypy, by wymienić tylko skuter Osa (Andrzej Wróblewski, Emil Cieślar, Elżbieta Cieślar, Cezary Nawrot, 1961), maszynę analogową AKAT 1 (Emil Cieślar, Andrzej Wróblewski, Olgierd Rutkowski, Stanisław Siemek, 1959) i żelazka z balsy, czyli lekkiego drewna polakierowanego na intensywne kolory, przez co przypomina tworzywo sztuczne (Andrzej Latos, Andrzej Jan Wróblewski, 1975). Ciekawostką jest też pierwsze, i do niedawna jedyne polskie wydanie Karty Ateńskiej, które z inicjatywy Sołtana ukazało się w 1956 roku nakładem Koło Naukowego studentów ASP. Warto przypomnieć, że ten współpracownik Le Corbusiera był przeciwny tworzeniu osobnego Wydziału Wzornictwa, myślał raczej o działającym przy akademii wydziale architektonicznym, niezależnym od układów istniejących w warszawskim środowisku skupionym wokół politechniki i SARP-u. Tak się jednak nie stało. Po jego wyjeździe do Stanów Zjednoczonych w 1967 roku, gdzie objął stanowisko dziekana architektury na Harvard Graduate School of Design, największym orędownikiem powołania nowej jednostki stał się Andrzej Wróblewski. Ostatecznie Wydział Wzornictwa Przemysłowego powstał dopiero w 1977 roku. Pierwszym dziekanem został Wróblewski, a prodziekanem – Lech Tomaszewski.

W stronę integracji sztuk

i

Autor: archiwum serwisu Modulor Sołtana i przestrzenna wersja logo Biennale Plakatu; fot. Marcin Czechowicz