O współczesnej śląskiej architekturze nigdy dosyć. Rejon ten ma już bogatą bibliografię. Książka Anny Syski mówi o ważnym wycinku jego historii: zabudowie z lat Polski Ludowej. Na ten obraz składa się kilka wybitnych, sporo dobrych i wielka liczba mało udanych realizacji. Przewodnik był dobrą okazją, by śmielej oddzielić budownictwo od architektury. Ale książkę cechuje maksymalistyczne podejście: prezentacja aż 120 realizacji. Autorka, historyczka architektury, miejska konserwator tyskich zabytków, jest silnie związana ze Śląskiem. Najwyraźniej trudno jej było rezygnować z prezentacji przykładów średniej klasy, nawet kosztem wnikliwszej, szerszej ekspozycji obiektów znakomitych. Napotkała i na inną trudność: założone w książce ramy czasowe nie odpowiadają dzisiejszym granicom administracyjnym. Poszukując więc złotego środka, na czas PRL-u nałożyła obszar współczesnego województwa śląskiego, anektując tym samym np. realizacje w Częstochowie. Tytułowy katowicki Spodek i dom handlowy Zenit są oczywiście myślowym skrótem. Spodek pozostanie zapewne na zawsze szczytową miarą wizji i możliwości w czasie określonym tytułem książki. Szkoda wielka, że przez lata nie zdołano w równej mierze wypromować imponujących realizacji Jerzego Gottfrieda czy kilku prac Aleksandra Franty i Henryka Buszki.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?