Nazwa obiektu | Park Inn |
Adres obiektu | ul. Monte Cassino 2, Kraków |
Autorzy | J. Mayer H. Architekten & Ovotz design Lab. |
Architektura wnętrz | JOI Design & Ovotz design Lab. |
Generalny wykonawca | PORR Polska |
Inwestor | SOF Dębniki Development Spółka z o.o. |
Powierzchnia terenu | 2995.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 2015.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 10685.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 12560.0 m² |
Data realizacji (początek) | 2007 |
Data realizacji (koniec) | 2009 |
Koszt inwestycji | 100 mln zł |
Ovotz design Lab. zrealizował duży, 152-pokojwy hotel przy ulicy Monte Cassino, w bliskim sąsiedztwie Ronda Grunwaldzkiego. Pierwszy Park Inn w Krakowie stał się nie tylko wydarzeniem w świecie hotelarskim, wnoszącym nową jakość i standard na lokalnym rynku hotelowym, ale również w środowisku architektonicznym. Budynek sygnują dwie pracownie: Jurgen H. Mayer Architekten oraz Ovotz design Lab. Pierwsza znana jest z rzeźbiarskiego podejścia do architektury, jej obiekty bardziej przypominają przeskalowane organizmy, amorficzne struktury. Natomiast pracownia Ovotz dała się już poznać w Krakowie m.in. projektem efektownego i designerskiego hotel Off White na Kazimierzu.
Dziś można ocenić na ile zrealizowany budynek odpowiada projektowi i wizualizacjom. Jeszcze na etapie koncepcyjnym projektanci ochrzcili hotel nazwą SOF, skrótem od „stepped on frog”, gdyż rzuty obiektu z rozpłaszczonymi ramionami skojarzył im się z rozdeptaną żabę. Gotowy budynek bardziej jednak przypomina smoka, który przysiadł naprzeciw Wawelu, a w jego metalicznej fasadzie, niczym łuskach, odbija się słońce.
Hotel mimo swoich 3 i pół gwiazdek otrzymał unikatową bryłę wykonaną z największą starannością. Zamierzeniem projektantów było odejście od typowej formy pudełka hotelu z monotonnymi rzędami powtarzalnych okien, w zamian postawiono na płynną i dynamiczną bryłę. Przypomina jasny głaz, w którym wyżłobiono ciemne, wijące się szczeliny. Bryła nasuwa więcej skojarzeń, z racji swego stechnicyzowania niektórzy krakowianie nazywają ją przeskalowanym układem scalonym, dla innych to przekrój tkanki, bądź rośliny z widocznymi słojami. Serpentyna wijąca się po fasadach budynku nie jest tylko formalną zabawą, ma również funkcjonalne uzasadnienie, jej ciemne pasy skrywają przeszklenia. I dlatego pasy szerokie są w częściach ogólnodostępnych, a węższe przy pokojach hotelowych.
Bryła obiektu zajęła prawie całą działkę. Parking natomiast umieszczono pod budynkiem, jednak wysunięto go znacznie poza obrys budynku, tak by pomieścił jak największą ilość samochodów. Dwie najniższe kondygnacje hotelu zajęły pomieszczenia ogólne. I tak parter to lobby z restauracją i barem oraz administracją obiektu, na piętrze natomiast powstało centrum biznesowe z salami konferencyjnymi. Na takiej szerokiej podstawie umieszczono 4 piętra z pokojami hotelowymi w układzie korytarzowym w bryle w kształcie litery L, której ramiona otwierają się na Wisłę.
Jedno z ramion z pokojami wysunięto poza podstawę budynku, aby zwiększyć ilość pokoi. Ten nawis otrzymał podporę w postaci rzeźbiarskiej nogi, który skrywa dodatkową klatkę ewakuacyjną. Wyoblana noga, tworzy wraz z nawisem rodzaj bramy, leja wyżłobionego w bryle, przez który przejeżdżają samochody. Wygięte we wszystkich strony płaszczyzny podpory wymagały niesłychanej dyscypliny wykonawcy. Aby ułatwić mu zadanie projektanci z Ovotz zbudowali gipsowy model tej części budynku w dużej skali.
Aby uzyskać efekt wijących się pasów zastosowano plastyczny materiał jakim są panele aluminiowe, z których można wycinać dowolne kształty i które można wyginać na wiele sposobów. Metaliczna skóra pokryła prawie cały budynek z wyjątkiem tylnych elewacji, gdzie zastosowano tynk w kolorach odpowiadających panelom.
Wnętrza obiektu to z kolei dzieło Ovotz design Lab. oraz pracowni JOI Design z Hamburga. Zaprojektowano je w taki sposób, by stanowiły przedłużenie bryły. Kontynuują poetykę dynamicznych pasów, które teraz zamiast na ścianach pojawiają się na płaszczyznach poziomych – posadzkach i sufitach. W pierwszym przypadku wijące się serpentyny tworzą różne odcienie kamienia, bądź wykładziny, natomiast rozrzeźbiony sufity pełen wcięć, jest odbiciem tych pasów, a w jego szczelinach ukryto świetlówki. Obniżenia sufitu i zakola z wykładziny tworzą w przestronnym lobby wyspy funkcjonalne, m.in. baru i restauracji.
Na wprost wejścia głównego biegnie jeden z powyginanych pasów, który w pewnym momencie zyskuje grubość i staje się ladą recepcji. Jej kontuar to nie mebel, a raczej rzeźba z laminatu, mały element architektoniczny. Powyginana forma została powiązana z sufitem i stojącym obok słupem, tworząc jedną, przepływającą w przestrzeni lobby strukturę.
Podobny efekt uzyskano we foyer części konferencyjnej na piętrze, gdzie słup spływa z sufitu niczym stalaktyt i ma u swoje podstawy rozszerzenie w postaci siedziska. Centrum biznesowe to tysiąc metrów kw. powierzchni konferencyjnej, która tworzy rząd sal konferencyjnych oraz duża sala balowa, wszystkie wyposażone w nowoczesny sprzęt multimedialny i nagłośnienie oraz system składanych ścianek działowych, który umożliwia dzielenie pomieszczeń na mniejsze i dostosowywanie je do potrzeb użytkownika. Foyer części biznesowej, podobnie jak restauracja na parterze, poprzez duże przeszklenia otwiera się na Wisłę i Wawel.
Kolejne 4 piętra zajęły 152 pokoje. Architektom udało się uniknąć typowych i klaustrofobicznych ciemnych korytarzy. Te w krakowskim Park Inn zakończone są zawsze oknem, każdy jest jak żywy obraz, bowiem kadruje widok, a to na Wawel, a to na kościół na Skałce. Kolorowa pasmowa wykładzina oraz światło ukryte w porozrzucanych szczelinach dodają korytarzom swobody. Drzwi do pokoi wycofano, znajdują się we wnękach. Dzięki czemu patrzący na korytarz widzi tylko w perspektywie urwane kawałki ścian, a wejścia do pokoi znikają.
Pokoje hotelowe rozwiązano w sposób odpowiadającym standardom sieci Park Inn w charakterystycznym dla niej stylu, określanym jako świeży i młodzieńczy. Meble zaprojektowali designerzy z Ovotz desing Lab. Łóżka otrzymały w zagłówku świecący panel, szafki przybrały formę mobilnych, drewnianych kubików na kółkach. Kolorystyka jest jasna i stonowana, mocnym akcentem są natomiast ściany łazienek, które w zależności od piętra pomalowano na czerwono, żółto, zielono i niebiesko, zgodnie z kolorami z logo sieci Park Inn. W ten sposób wyodrębniono bryłę łazienki w przestrzeni pokoju, która zdaje się być wstawionym pudełkiem.
Park Inn to pierwszy zrealizowany w Krakowie hotel, który ma tak odważną formę, nie silącą się na żadne historyczne upiększenia. I chyba pierwszy, który ma szansę zaistnieć na świecie. Projekt hotelu pokazywał już bowiem magazyn „Wallpaper” w zeszłym roku, jako jeden z najciekawszych budynków w Polsce.
Autor zdjęć: Jakub Kaczmarczyk