Spojrzenia Glimses

i

Autor: archiwum serwisu BOHDAN PACZOWSKI, SPOJRZENIA. GLIMPSES, CZYSTY WARSZTAT 2012

Bohdan Paczowski, Spojrzenia. Glimpses

2015-01-28 10:23

Prezentowane w albumie zdjęcia są czarno-białe, co nie znaczy, że pozbawione koloru. Wiele z nich to fotografie detali, ale przez ich nagromadzenie pokazują cały świat. Niektóre są lekko zamglone, ale niepozbawione ostrości widzenia – recenzja Sławomira Gzella.

A kiedy już naczytamy się o nas samych i o gwiazdach architektury, dobrze jest uspokoić twórcze pasje, choćby oglądając albumy. Moim ulubionym jest fotograficzne dzieło Bohdana Paczowskiego Spojrzenia. Glimpses. Miał rację Autor opatrując przysłany mi egzemplarz notką, że jest to dobra propozycja do oglądania spokojną jesienią przy, powiedzmy, herbacie.

Zdjęcia są czarno-białe, co nie znaczy, że pozbawione koloru. Wiele z nich to fotografie detali, ale przez ich nagromadzenie pokazują cały świat. Niektóre są lekko zamglone, ale niepozbawione ostrości widzenia. Raz jest noc, innym razem pora jest nie do odgadnięcia. Tematów jakby nie było – ot, Autor idzie ulicami i co jakiś czas robi zdjęcie. Tu ktoś znany, tam siedzi kot owinięty ogonem, tu codzienny widok z okna, tam Bernini albo piękna dama. Ale nie należy dać się zwieść. To, że tytuł zdjęcia brzmi Tuileries, a widzimy kamienne schody, nie oznacza, że widzimy tylko schody. To tylko jedno spojrzenie, lecz zaraz mogą być inne. To oddanie samej istoty fotografii, utrwalającej przecież poszczególne spojrzenia. Nie oznacza to, że stajemy się przez takie widzenie Tuwimowskim strasznym mieszczaninem, jesteśmy po prostu fotografem, archiwizującym rzeczywistość.