powódź

Architektoniczne wsparcie w odbudowie po powodzi. Wiedza, wsparcie finansowe i zaangażowanie na miejscu

2024-10-07 14:15

Przygotowana instrukcja osuszania i remontowania budynków popowodziowych, wsparcie finansowe oraz stworzone ad hoc grupy robocze, które na miejscu wspierają mieszkańców i służby w przywracaniu budynków do użyteczności, szacowaniu strat i inwentaryzacji najbardziej kluczowych obiektów. Poznaj działania dolnośląskich architektów i architektek.

Architektura w drodze: Pszczyńskie Centrum Kultury

Spis treści

  1. Inicjatywy SARP i IARP w reakcji na powódź
  2. Dzielenie się wiedzą i doświadczeniem przy osuszaniu budynków
  3. Grupy robocze architektów wspierających usuwanie skutków powodzi
  4. Relacja Agaty Cmielowskiej, byłej Miejskiej Konserwator Zabytków we Wrocławiu

Inicjatywy SARP i IARP w reakcji na powódź

Wrocławski oddział SARP opublikował 4-stronicowy dokument PDF z instrukcją osuszania i remontowania budynków popowodziowych oraz promował na swoim Facebooku wzięcie udziału w zbiórce środków na pomoc dla osób potrzebujących, zorganizowanej przez prezes zarządu SARP O/ Jelenia Góra, Karolinę Rogóż. Dolnośląska Okręgowa  Izba Architektów 18 września opublikowała apel o dołączanie do grup roboczych, złożonych ze specjalistów, którzy wesprą swoją wiedzą i pracą poszkodowane tereny. Nabór trwał do 25 września. Podkreślano, że grupy te 

Architektura Murator Google News
Autor:

miałyby na celu uczestniczenie w pracach inwentaryzacyjnych i ocenie szkód powstałych w budynkach. W szczególności proponowane działania będą miały znaczenie dla obiektów zabytkowych i cennych kulturowo, które ucierpiały w wyniku powodzi. Wszelka pomoc poszkodowanym w gminach w tym zakresie jest niezwykle cenna – dodawali – ponieważ wymaga fachowej wiedzy, którą jako samorząd są w stanie zapewnić. Zaangażowanie członków DSOIA RP będzie oczywiście działaniem społecznym"

Dzielenie się wiedzą i doświadczeniem przy osuszaniu budynków

Rozmawialiśmy z Anną Kościuk, przewodniczącą Rady Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów Rzeczypospolitej Polskiej o działaniach w reakcji na sytuację popowodziową i rolę architektów w działaniach związanych nie tylko we wsparciem w odbudowie domów i budynków, ale także ratowaniem unikalnego dziedzictwa kulturowego i urbanistycznego na tych terenach.

Mamy sporo doświadczeń z osuszenia i przywracania budynków do stanu użyteczności z Wrocławia, sięgające jeszcze 97 roku – zwróciła uwagę architektka – dlatego przede wszystkim pomyśleliśmy o podzieleniu się tą wiedzą z ludźmi, którzy zostali poszkodowani i muszą teraz zadbać o swój dobytek. Oddział wrocławski SARP we współpracy z DOIA przygotował instrukcję postępowania z budynkiem – często własnym domem – w momencie, kiedy woda ustępuje. Pokazujemy, co można i należy robić, w jaki sposób to robić, w jakiej kolejności i czego zdecydowanie nie powinno się robić. Ulotka została wysłana do wszystkich starostów i całego samorządu lokalnego na terenach, które są objęte kataklizmem, do sztabu kryzysowego, który funkcjonuje i ma siedzibę w Lądku-Zdroju. Wydrukowaliśmy również samodzielnie pewną ich liczbę i rozdajemy je wszystkim potrzebującym. Ludzie sami też pobierają tą broszurę i z niej korzystają, bo dostęp do fachowej wiedzy na miejscu jest teraz bardzo utrudniony.

Kolejnym krokiem i działaniem Izby było uruchomienie funduszu pomocowego dla członków Izby poszkodowanych w powodzi.

Grupy robocze architektów wspierających usuwanie skutków powodzi

Trzecia, najważniejsza reakcja – podkreśla Anna Kościuk – dotyczyła tego, w jaki sposób możemy pomóc w naprawie zniszczonych zabudowań, szczególnie w kontekście dziedzictwa kulturowego. Postanowiliśmy stworzyć grupy, które będą wyjeżdżały do najbardziej poszkodowanych miejsc: na pierwszym miejscu są tu Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie i Kłodzko. Grupy będą inwentaryzować i oceniać szkody w budynkach. Akcja przebiega w ścisłej współpracy z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, który udzielił pełnomocnictw i pomógł zorganizować ją od strony prawnej.

Pierwszy wyjazd takiej grupy roboczej odbył się 2 października. Wbrew krążącym informacjom, że do rozbiórki – ze względu na zniszczenia – przeznaczono blisko 150 obiektów okazało się, że na razie wydano decyzje o zakazie wstępu i użytkowania tych budynków. Części obiektów się nie da uratować, bo z ekonomicznego i pewnie, technicznego punktu widzenia nie ma to sensu, ale trzeba starać się minimalizować tę ilość. Sztab powodziowy czeka na nasze inwentaryzacje, żeby wiedzieć, nad czym się najbardziej pochylić. Inżynierowie pracujący na miejscu posiadają też wykazy obiektów wpisanych do rejestrów zabytków. Jeśli chodzi o tempo – wczoraj w ciągu jednego dnia udało nam się ocenić sześć obiektów – mówi architektka.

Zobacz też:

Relacja Agaty Cmielowskiej, byłej Miejskiej Konserwator Zabytków we Wrocławiu

W gronie uczestników tego pierwszego wyjazdu i inwentaryzacji była też Agata Chmielowska – historyczka sztuki i była miejska konserwator zabytków we Wrocławiu. Wskazuje, że rzeczy do zrobienia będzie cała masa. I to nie będzie kwestia jednego wyjazdu czy następnych dwóch tygodni, tylko prawdopodobnie następnych kilku miesięcy, o ile nie kilkunastu. Pierwszą reakcją po przyjeździe na te tereny, oglądane przecież wcześniej na zdjęciach i filmach, jest absolutny szok, wywołany byciem w tak nieprawdopodobnie zmienionej przestrzeni, przekształconej katastrofą. Kiedy jesteś w miejscowości, którą znasz, a która w pierwszym tygodniu po katastrofie po prostu jest nie do poznania, stoisz na przykład w miejscu, gdzie był chodnik, a chodnika nie ma, albo gdzie był dom, a nie ma ścian. Albo na moście, ale nie jest to most w normalnym rozumieniu, bo nie ma balustrad – jest zachowana konstrukcja, ale on nie wygląda jak most, a wszystko dookoła jest w śmieciach i zupełnie nie do poznania.

Chmielowska wskazuje też na skalę wyzwania – inżynierowie budownictwa i nadzór budowlany, ale również architekci i konserwatorzy zabytków, muszą przejść wszystkie zalane miejscowości i oszacować straty w obiektach wpisanych do rejestru i ewidencji zabytków. Mówimy też o krajobrazie przestrzenno-budowlanym, który jest zlokalizowany prawdopodobnie na obszarach kilkuset kilometrów kwadratowych, rozłożonym wzdłuż rzek, które wylały. To nawet nie jest skala urbanistyczna, tylko skala krajobrazowej katastrofy – dotyczącej krajobrazu kulturowego oraz takiego, który w ogóle nie jest przekształcany przez człowieka i zorganizowany przestrzennie. To, jakiemu trwałemu przekształceniu ulega przestrzeń, jest szokujące dla każdej osoby, która ma jakąkolwiek przestrzenną wrażliwość. Niesamowite, że coś takiego może, aż do tego stopnia, się wydarzyć. 

Agata Chmielowska – historyczka sztuki, była Miejska Konserwator Zabytków we Wrocławiu (od 2018 roku)

Anna Kościuk – Przewodnicząca Rady Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów Rzeczypospolitej Polskiej, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej, od 2018 r. rzeczoznawca MKiDN; od 2013 r. działa w zarządzie Oddziału Śląskiego Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków; prowadzi własną pracownię

Zdjęcia ilustrujące artykuł zostały wykonane przez Zbigniewa Maćkowa. Dziękujemy za ich udostępnienie.