Spis treści
Blok-forteca na Sobieskiego 100
W 1978 roku architekt Zygmunt Stępiński pisze w Architekturze o "Budynku mieszkalnym przy Alei Sobieskiego w Warszawie". To jedna z nielicznych wzmianek w ówczesnej prasie o tej nowej inwestycji przy Sobieskiego 100 i prawdopodobnie jedyna, która zawiera aż tyle informacji. Stępiński to jednak ważna i zasłużona dla stolicy postać (projektował m.in. Pawilon Cepelii), a Architektura to inny niż przeciętny Warszawiak odbiorca.
Autorami budynku są Piotr Sembrat (główny projektant) oraz Janusz Nowak. Konstrukcję projektował natomiast Andrzej Krawczyk. Sembrat współpracował już z Januszem Nowakiem przy osiedlu Służew nad Dolinką. Z Jerzym Kuźmienką stworzył z kolei jedne z najpiękniejszych powojennych budynków mieszkalnych Warszawy - na Koziej 9 oraz na Karowej 18a. Oba z mieszkaniami poza normatywem. Oba dla tych bardziej uprzywilejowanych mieszkańców. I oba raczej nieopisywane w prasie poza pojedynczymi publikacjami w Architekturze.
Mgła tajemnicy wokół budynku była tak duża, że do dziś nie sposób znaleźć wiążącą informację nt. roku oddania go do użytku. Wszystkie jednak oscylują przy końcu lat 70.
Sembrat wpisał okazały blok w otoczenie, doskonale je wykorzystując. Staw w parku odgradza więc "fortecę" od strony ogólnodostępnego Parku Sielskiego. Wspomaga go dodatkowo "fosa". Okna przesłaniają drzewa. Od strony ulicy zaprojektowano niskie ogrodzenia-budynki socjalne połączone z bramą wjazdową i stróżówką.
Ze względu na hałas budynek został odsunięty od ulicy o trzydzieści metrów. Dodatkową osłonę akustyczną stanowi budynek socjalny, usytuowany wzdłuż Alei Sobieskiego
— wyjaśnia Zygmunt Stępiński. I rzeczywiście, Aleja Sobieskiego już wtedy była drogą hałaśliwą. Mury ogrodzenia zabezpieczono dodatkowo drutem kolczastym, kamerami i strażnikiem. Część mieszkalną bloku podniesiono na słupach, ostatecznie czyniąc budynek zupełnie niedostępnym dla osób postronnych. I, ma się rozumieć, akustycznie przyjaznym.
Zobacz także: Blok Młotek na Smolnej 8 budowano jako hotel, więc było luksusowo. Mieszkania można było kupić tylko za dewizy
A jednak kolos miły był dla oka, przy tym wpisywał się też w kanony późnego modernizmu. Rzeźbiarska bryła zamiast przytłaczać - fascynowała. Wkrótce zaczęli się tu wprowadzać pierwsi pracownicy biur Radcy Handlowego i Radcy Ekonomicznego Ambasady ZSRR.
Kino, sauny, Club 100
Choć mieszkania w 11-piętrowcu nie były przesadnie duże, mieszkańcom dostarczono dużo wygód z myślą, że forteca ma być samowystarczająca (w piwnicach miała własną trafostację).
Każdy z trzech segmentów bloku z osobnymi klatkami schodowymi posiadał saunę, pralnię i suszarnię. W osobnym budynku powołano przedszkole, a część rozrywkową zaplanowano w budynku socjalnym obok.
Mieści się w nim sala kinowa o 130 miejscach ze sceną i zapleczem, sauna z barem, świetlica dla dzieci, klub z biblioteką i portiernia
- wymieniał Z. Stępiński. W podziemiach budynku otwarto Club 100, który przez następne dekady napędzał mnóstwo plotek i domysłów.
Łącznie cała działka budynku zajęła niewiele ponad pół hektara. Wybudowano 5197 m2 mieszkań i ponad 600 m2 powierzchni socjalnej. Blok wzniesiono w oparciu o ramę H, której Sembrat był współtwórcą.
Co wolno wojewodzie...
Żadne z rozwiązań (może poza suszarniami) nie było w tamtym czasie powszechne w budownictwie mieszkaniowym w Polsce. W 1979 roku (rok po publikacji w Architekturze) Sembrat i Kuźmienko biorą udział dyskusji redakcyjnej na zaproszenie Stolicy. Temat przewodni - stan i jakość osiedli. Zanim odezwie się inżynier Sembrat, mówi Jerzy Kuźmienko, a cisza w prasie o Szpiegowie staje się jasna:
Nie można naszymi realizacjami pochwalić się cudzoziemcom. Przyjechali np. architekci z Wiednia. Każde ich pytanie to dla nas duża przykrość: "Pokażcie, jak w domu wygląda sauna?" Nie ma. "To pokażcie, jak wygląda na osiedlu?" ... "A gdzie jest salon samochodowy?" Nie ma. „A myjnia samochodowa?” ... Po takich rozmówkach jak się człowiek czuje? ...
Lata później architekt budynku, Janusz Nowak, w rozmowie z Onetem powie:
Byliśmy zobligowani przez Rosjan do zachowania tajemnicy, co jest w środku budynku. Nie o wszystkim mogłem mówić znajomym czy rodzinie. Nie mogliśmy też nic fotografować, dlatego nie mam w ogóle zdjęć z czasów budowy. Bali się, że zaniesiemy je do ambasady amerykańskiej.
Nowe życie Szpiegowa
Po upadku komunizmu w Polsce, radziecka enklawa opustoszała - pusta stoi do dziś. W związku z inwazją Rosji na Ukrainę, miasto postanowiło ostatecznie zawalczyć o zwrot działki. Wcześniejsze starania okazywały się nieskuteczne.
Po wielu pomysłach i spekulacjach, dziś wiemy już, że na Sobieskiego 100 mają powstać mieszkania m.in. dla policjantów, a w miejscu wyburzonego budynku socjalnego i przedszkola ma stanąć nowa zabudowa mieszkalna. Być może to ona będzie teraz chronić Szpiegowo przed hałasem.
Więcej na temat planów miasta pisaliśmy tutaj: „Szpiegowo” na nowo. Zamiast radzieckich dyplomatów zamieszkają tu m.in. policjanci. Jest decyzja!.