Spis treści
- Socmodernistyczna plomba z ul. Karowej
- Kuźmienko i Sembrat. Każdy budynek inny
- Blok na Karowej mógł wyglądać inaczej
- Blok blokowi nierówny
- Karowa 18 - dane projektu
Socmodernistyczna plomba z ul. Karowej
W 1978 roku na ul. Karowej 18a stanęła gotowa do użytku plomba pomiędzy kamienicami - dynamiczna bryła nowego budynku wygląda jak z innego świata; jakby się dopiero wczytywał. A jednak wpisuje się w tkankę zabudowy. Jej architekci cztery lata wcześniej stworzyli równie - a może i bardziej - niecodzienny blok dla partyjnych "grubych ryb" przy ul. Koziej 9, ukryty przed zwykłymi oczami, składający się z 30 potężnych jak na tamte i obecne czasy mieszkań. Ci architekci to Jerzy Kuźmienko i Piotr Sembrat, którzy przy bloku z ul. Karowej pracowali w zespole z Henrykiem Dąbrowskim, Januszem Nowakiem i Adamem Snopkiem.
Choć budynkowi daleko było od typowych bloków mieszkalnych, piętra były już typowe - to znaczy powtarzalne. Na każdym (poza parterem usługowo-technicznym) znalazły się konkretne rodzaje mieszkań. Jeden typ mieszkania dwupokojowego, dwa typy trzypokojowych, jeden czteropokojowego. W zależności od piętra mieszkania rozmieszczano w różnej kolejności, czasem w lustrzanym odbiciu. Każde "M" wyposażono we wnęki i schowki, a obok kuchni zaprojektowano jadalnię. Każde dostało swoją loggię i wykusz. Każde zaprojektowano "na przestrzał".
Na tyłach budynku wzniesiono dwukondygnacyjny garaż dla samochodów. Dziś może się to wydawać niczym nadzwyczajnym. A jednak - choć w obrębie wielkich osiedli często projektowano garaże, zwykle usuwano je pod naciskami władzy, która garaże czy kawiarnie na dachach bloków uznawała za architektoniczne fanaberie i zbędne luksusy. Głównym motorem dla ogołacania projektów było oczywiście obniżanie kosztów budowy. Dla partii liczyła się ilość, a o wiele mniej jakość. Nie w przypadku Karowej.
Kuźmienko i Sembrat. Każdy budynek inny
Fenomen budynku na Karowej jest jasny od pierwszego wejrzenia - powstał przecież w czasach sztywnych normatywów, pospiesznego łatania kryzysu mieszkaniowego, okrawania budynków mieszkalnych z formy na rzecz funkcji. Anna Cymer przywołuje wypowiedź Jerzego Kuźmienki z wywiadu dla "Projektu" w 1978 roku:
Nie zbudowałem do tej pory dwóch jednakowych budynków. W miarę poznawania reguł uprzemysłowionego budowania można przecież coraz bardziej przetwarzać i indywidualizować to, co powstaje.
Trzeba jednak zaznaczyć, że takie podejście było w tamtych czasach raczej luksusem - podczas gdy Kuźmienko miał przywilej projektowania pojedynczych bloków, w tym jednego dla wysoko postawionych działaczy partyjnych o jeszcze wyższych oczekiwaniach, większość budownictwa mieszkaniowego toczyła się wtedy w obrębie osiedli i obejmowała mieszkania nie tyle dla 30, co raczej dla 3 tysięcy rodzin. Również Sembrat korzystał z tego przywileju - to on jest autorem kultowego "szpiegowa" czyli bloku na Sobieskiego 100.
Blok na Karowej mógł wyglądać inaczej
Choć dziś budynek na stałe wrósł w tkankę ul. Karowej i Warszawy, okazuje się, że mógł wyglądać inaczej. Jak? Tego być może nigdy się nie dowiemy -znalazłam na ten temat tylko krótką wzmiankę w Architekturze:
Ulica Karowa w tym miejscu stromo opada ku Wiśle, co nasunęło autorom koncepcję zróżnicowania wysokości budynku, aby gabarytami "wpasować" go między dwa istniejące domy. Z dwóch koncepcji rozwiązania Urząd Konserwatorski w Warszawie wybrał wariant drobnomodułowego rozczłonkowania ściany frontowej, kontrastującego z detalem zabytkowego budynku bankowego.
Zobacz także: Blok z Wiejskiej 20 powstał w PRL jako "akwarium". W środku luksusowe mieszkania i piękna mozaika z byłego Domu Mody Polskiej
Blok blokowi nierówny
Kuźmienko miał bardzo dobre pojęcie o ówczesnej masowej mieszkaniówce - w latach 1973-1979 budowano osiedle Służew nad Dolinką, które projektował wraz z Sembratem i Nowakiem. Osiedle do dziś na tle innych wyróżnia się charakterystycznymi balkonami, zróżnicowaniem wysokości zabudowy, ukształtowaniem terenu i ilością zieleni. Projektantom zależało, by metrażem mieszkania mieściły się w górnej granicy normatywów. Można się domyślać, że władza próbowała - jak wtedy w przypadku wielu ambitnych projektów osiedli - ukrócić wiele pomysłów wychodzących poza konieczne minimum.
Wodze fantazji zespół mógł puścić dopiero przy projektowaniu tzw. Chemikaliowca przeznaczonego, a jakże, dla zasłużonych dla partii oraz spółdzielni.
Karowa 18 - dane projektu
- Powierzchnia zabudowy: 534 m²,
- powierzchnia użytkowa mieszkań: 2993 m²,
- kubatura: 15236 m³,
- konstrukcja: cegła żerańska w układzie poprzecznym,
- projekt: Zakład Projektowania Kombinatu Budownictwa Miejskiego (Warszawa Śródmieście),
- autorzy projektu: Henryk Dąbrowski, Jerzy Kuźmienko, Janusz Nowak, Piotr Sembrat, Adam Snopek.