Agnieszka Korzeniewska: Warszawa pierwszego dwudziestolecia XXI wieku mierzy się z wyzwaniami przestrzennymi, ekonomicznymi, demograficznymi, klimatycznymi, a ostatnio także pandemicznymi. Jak w odniesieniu do nich określiłaby Pani obecny stan miasta?Marlena Happach: Łatwo nigdy nie było, po pandemii jest trudniej, a wyzwań przed stolicą mamy jeszcze więcej. Ale Warszawa zadziwia swoją zdolnością adaptacji do zmieniających się warunków. Choć sama się nie odbudowała po wojnie ani nie rozwinęła tak szybko w ciągu ostatnich 30 lat, goniąc najbardziej rozwinięty i bogaty świat – Europę Zachodnią. To zasługa ludzi – mieszkanek i mieszkańców Warszawy – oraz korzyści, które płyną z obecności naszego kraju w Unii Europejskiej.Nasze miasto przyciąga wiele osób z całego kraju i z zagranicy. Chcą tu studiować, pracować i zakładać rodziny. Nowi mieszkańcy postrzegają Warszawę jako miasto atrakcyjne i coraz lepsze do życia. Warszawa będzie siwieć, będzie się starzeć, ale nieco wolniej niż wiele innych miejsc i ośrodków w Polsce.Agnieszka Korzeniewska: Czy to właśnie wyzwania demograficzne ocenia Pani jako te, które będziemy podejmować w pierwszej kolejności?Marlena Happach: Największe wyzwania, które wymagają reakcji tu i teraz – natychmiast, są związane ze zmianą klimatu. Wyspa ciepła, upały, które latem przekładają się na większą umieralność wśród starszych osób, burze, deszcze nawalne, powodzie błyskawiczne i lokalne podtopienia – gwałtowne zjawiska pogodowe przybierają na sile. Jeśli nie zmienimy naszego myślenia o tym, jak planować, budować i zagospodarowywać przestrzeń, za kilka, kilkanaście lat może być za późno.Dlatego już dziś musimy podnosić odporność Warszawy na zmiany klimatu, i to robimy. Program lepszych śródmiejskich ulic, bardziej zielonych, z ogrodami deszczowymi, wygodnymi i bezpiecznymi przestrzeniami dla pieszych i rowerzystów realizujemy w ramach projektu Nowe Centrum Warszawy. Przybywa drzew wzdłuż ulicy Marszałkowskiej. Zmienia się plac Pięciu Rogów. W konkursach architektonicznych wybieramy lepszą i bardziej zieloną Chmielną czy rejon ulicy Złotej. Traktem Królewskim jeżdżą już głównie autobusy elektryczne. Te wszystkie elementy układanki sprawiają, że coraz łatwiej będzie oddychać i latem, w czasie upałów, i zimą, ponieważ smog będzie mniejszy.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?