Nazwa obiektu | Uczelniane Centrum Dydaktyki Nowych Mediów – budynek dydaktyczny PWSFTviT |
Adres obiektu | Łódź, ul. Targowa 57, |
Autorzy | Dresler Studio Architektura i Urbanistyka, architekci Grzegorz Dresler, Agnieszka Latała |
Współpraca autorska | architekci Wojciech Odrzywolski, Kamila Rychły |
Architektura wnętrz | Studio Architektura i Urbanistyka |
Architektura krajobrazu | Studio Architektura i Urbanistyka |
Konstrukcja | Euroinz, Zdzisław Piątek, Dawid Mazur |
Generalny wykonawca | Mostostal Warszawa |
Inwestor | PWSFTviT w Łodzi |
Powierzchnia terenu | 3950.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 1195.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 5230.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 6000.0 m² |
Kubatura | 30124.0 m³ |
Projekt | 2009 |
Data realizacji (początek) | 2009 |
Data realizacji (koniec) | 2011 |
Koszt inwestycji | ok. 21 598 666 PLN |
Niewielki kampus Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera przy ulicy Targowej to „trailer” Łodzi – w eklektycznym połączeniu klasycyzmu, odrobiny secesji i fabrycznej cegły widać charakterystyczne cechy miasta. Dostojny, bladoróżowy gmach z 1913 roku kiedyś był powszechniakiem dla dzieci robotników. Dwie wille z pierwszej dekady XX wieku zostały zbudowane przez łódzkich przemysłowców. W jednej z nich mieści się dziś rektorat. W pobliżu znajdują się jeszcze: dawna siedziba niemieckiej Kriminalpolizei z lat 40., nieciekawy współczesny budynek hali filmowej, kilka parterowych zabudowań, a także zabytkowa fabryka termometrów.
To do tej ostatniej nawiązał architekt Grzegorz Dresler, projektując na terenie kampusu Uczelniane Centrum Dydaktyki Nowych Mediów. Gmach został oddany do użytku w 2012 roku. Na pięciu kondygnacjach mieści katedry: Fotografii, Scenariopisarstwa, Montażu Filmowego, a na poziomie -1 archiwum filmowe. Wysoki na ponad sześć metrów parter dostosowano do wymogów pomieszczeń przeznaczonych na studia fotograficzne, dając możliwość montażu oświetlenia i dekoracji. Drugie piętro od strony fabryki jest w całości przeszklone. Pozostałe fragmenty fasady kształtuje dynamiczna kompozycja ze szkła i cegły. Uskoki w ślepym fragmencie ściany południowej rozrzeźbiają mur.
Założona zaraz po II wojnie łódzka filmówka jest nie tylko jedną z najstarszych szkół filmowych na świecie, ale jest też legendą. Budynek Dreslera próbuje się zmierzyć z tym mitem, oddać artystyczny i duchowy ferment, twórczą atmosferę miejsca. Elewacja wymyka się tradycyjnym podziałom geometrycznym. Na ścianie południowej można naliczyć aż pięć rodzajów okien, które tworzą mało zdyscyplinowaną kompozycję. Murowane fragmenty wydają się wisieć na szkle, niczym nie podparte. Trudno zrozumieć, dlaczego projekt dla szkoły o międzynarodowej renomie nie został wyłoniony w ramach konkursu, a zamiast tego postawiono na przetarg. Determinacji architekta zawdzięczamy fakt, że na elewacji znalazła się szlachetna cegła, a nie, jak chciał wykonawca, jej gładka, płaska i tania przyrodnia siostra. Dzięki temu mury najwyższego w kampusie budynku zyskały fakturową i kolorystyczną niejednolitość.
Pełna wersja teksu opublikowana w książce Form Follows Freedom. Architektura dla kultury w Polsce 2000+, Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie, 2015
Założenia autorskie
Centrum Nowych Mediów powstało w miejscu po wyburzonej hali, w bezpośrednim sąsiedztwie dawnej fabryki termometrów, której architektoniczny wyraz miał duży wpływ zarówno na ukształtowanie bryły, jak i zewnętrzny charakter budynku. Nowy gmach został zaplanowany tak, aby jego główny układ komunikacyjny mógł mieć swoją kontynuację w obiekcie zabytkowym, a wszystkie elewacje pokrywa autentyczna cegła klinkierowa. Materiał ten, choć być może spowszedniały w industrialnej Łodzi, ma niepodważalne zalety i jego zastosowanie nie wynikało tu jedynie z miejscowej tradycji. Cechuje się trwałością, akumulacją ciepła i dobrą izolacyjnością akustyczną, dzięki czemu w budynku wytwarza się przyjazny człowiekowi mikroklimat. Archiwa materiałów filmowych zlokalizowano w poziomie piwnic, pracowanie fotograficzne, wymagające stosunkowo wysokich pomieszczeń ze względu na rozmiary sprzętu i możliwość swobodnej aranżacji tła scenicznego – na parterze. Specyfika uczelni, na której studenci pracują zwykle w małych, 3-4-osobowych grupach, wpłynęła też na nietypową wielkość sal dydaktycznych.
Grzegorz Dresler