Drewniane budynki

Nowa biblioteka na Białołęce. Kameralna, dopasowana i wychylona w przyszłość

2024-09-09 16:49

Warszawska Białołęka ma nową bibliotekę publiczną. Po raz pierwszy będzie można z niej skorzystać 12 września i przekonać się samemu, czy o architektonicznej sile tej realizacji rzeczywiście decyduje dostosowanie się do podmiejskiej skali kameralność drewnianego obiektu i wrażliwość jego autorów na zastane zielone otoczenie.

Architektura w drodze: Pszczyńskie Centrum Kultury

Spis treści

  1. Projektanci Biblioteki w Choszczówce
  2. Połączenie ekologii z rozwiązaniami prospołecznymi
  3. Obiekt w całości wykonany z drewna
  4. Biblioteka w pełni służy sąsiedzkiej integracji
  5. Nowoczesność a powrót do korzeni architektury drewnianej

Projektanci Biblioteki w Choszczówce

Biblioteka w Choszczówce będzie w pełni prezentowana w październikowym numerze "Architektury-murator". Publikujemy jeden z towarzyszących tej prezentacji komentarzy autorstwa Krzysztofa Mycielskiego i zachęcamy do zakupu prenumeraty, aby co miesiąc otrzymywać papierowe wydanie naszego miesięcznika. To najlepszy sposób na poznawanie najciekawszej polskiej architektury. 

Autorami projektu jest pracowania Ambient Magdalena Pios (architekci Magdalena Pios, Zofia Sobolewska, Julianna Skuz, Rafał Chmielewski, Antoni Kostrzewa)

Połączenie ekologii z rozwiązaniami prospołecznymi

Wciąż istnieje w Polsce dysproporcja pomiędzy niewielką liczbą realizowanych budynków ekologicznych a tym, jak dużo czasu poświęca się obecnie temu tematowi w środowisku architektów. Piszę to bez ironii, ponieważ nie da się przecenić intelektualnego wysiłku związanego z ideą zrównoważonego rozwoju, który jest dziś wszechobecny na uczelniach, w fachowej prasie i stowarzyszeniach zawodowych. W warszawskim SARP-ie od lat działa Koło Architektury Zrównoważonej prowadzące działalność edukacyjną i ekspercką. W tych okolicznościach nowy budynek biblioteki w warszawskiej Choszczówce autorstwa pracowni Ambient kierowanej przez Magdalenę Pios, działaczkę wspomnianego koła, to realizacja wyczekiwana od dawna, spełniająca wręcz rolę środowiskowego manifestu. Dzieło kompletne, bo znakomicie łączące ekologię z rozwiązaniami prospołecznymi i, co nie mniej istotne, wzniesione z inicjatywy wyjątkowo świadomych władz lokalnych.

Zobacz też: Białołęka z drona. Zdjęcia

Obiekt w całości wykonany z drewna

Najbardziej spektakularny jest tu fakt, że obiekt ten, niebędący domem jednorodzinnym tylko budynkiem użyteczności publicznej, został w całości wykonany z drewna. Ale, co wcale nie musi być oczywiste, obcując z nim, naprawdę czujemy jego konsekwentną drewnianą strukturę. Tu warto zwrócić uwagę, że większość realizowanych obecnie w Polsce budynków szkieletowych drewnianą ma wyłącznie konstrukcję, którą następnie wypełnia się wełną mineralną, zakrywa płytami gipsowymi i tynkiem, przez co domy zwane drewnianymi zazwyczaj wizualnie nie różnią się od murowanych. Biblioteka w Choszczówce ma nie tylko konstrukcję nośną ze świerkowych słupków, lecz także izolację termiczną z wełny drzewnej, wyraźnie wyeksponowane dźwigary stropu i dachu z drewna klejonego, ściany wewnętrzne wykończone sklejką, sosnową szalówkę na elewacji oraz sufity z sosnowych lameli. Drewno jest tu materiałem absolutnie wiodącym i tak totalne jego zastosowanie wraz z wyeliminowaniem zewnętrznych chemicznych impregnatów oraz wykorzystaniem we wnętrzach recyklingu, zarówno w postaci używanych mebli, jak i sporej ilości odzyskanego linoleum na podłogach, powodują, iż ślad węglowy związany z realizacją obiektu został naprawdę zminimalizowany. Ekologiczny charakter obiektu dopełnia szerokie zastosowanie energii pierwotnej, dzięki wykorzystaniu pomp ciepła zintegrowanych z fotowoltaiką.

O architektonicznej sile tej realizacji decyduje nie tylko dostosowana do podmiejskiej skali kameralność drewnianego obiektu. Ujmująca jest również wrażliwość jego autorów na zastane zielone otoczenie, połączona z umiejętnością wykorzystania uroku tegoż otoczenia na rzecz atrakcyjnego funkcjonowania budynku. 

Biblioteka w pełni służy sąsiedzkiej integracji

Nowa biblioteka ze względu na rozbudowane potrzeby użytkowe dość szczelnie wypełniła działkę, na której stoi. Jednocześnie dzięki zastosowanym w kondygnacji parteru przeszkleniom i całkowitemu braku ogrodzenia otwarła swoje wnętrze na rosnące w sąsiedztwie drzewa. Czujemy, iż przestrzeni wokół budynku jest mnóstwo. Łatwo z niej korzystać, gdyż z każdego pomieszczenia w parterze, nie wyłączając czytelni, można wyjść na dwór. Przy czym interwencja w zastany teren została sprowadzona do minimum. Zielone otoczenie jest naturalne. Sąsiadujący lasek nadal w większości składa się z samosiejek, zachowano nawet wydeptaną na terenie działki ścieżkę, którą do dziś mieszkańcy Choszczówki skracają sobie drogę na pobliską stację kolejową. Ta manifestacyjna wręcz dostępność terenu zintegrowanego z budynkiem współgra z jego programem funkcjonalnym. Przyjazny obiekt z czytelniami i otwartym księgozbiorem, łatwą do przearanżowania salą wielofunkcyjną oraz połączoną z holem wejściowym przestrzenią do coworkingu i niewielką ogólnodostępną kuchnią ma odgrywać rolę lokalnego centrum społecznych aktywności. Stojący wśród rozproszonej podmiejskiej zabudowy obiekt w pełni służy sąsiedzkiej integracji. Można tu zorganizować większe spotkanie, można popracować, wyjść z książką do ogrodu, ale i po prostu sobie posiedzieć.

Nowoczesność a powrót do korzeni architektury drewnianej

W budynku nie brakuje dokonań z dziedziny plastyki i designu. We wnętrzu jest nim sympatyczny mural autorstwa Alexa Słona. Na zewnątrz ucieszą oczy elewacje, będące grą pionowych szalówek – regularnych w kondygnacji parteru i o zróżnicowanych szerokościach powyżej. Budynek ten to mieniące się fakturą drewna i jej odcieniami elegancko opakowane pudełko. To architektura w pełni minimalistyczna i na czasie, ale właśnie dlatego coś mnie tu gryzie.

Czy na polu estetyki oczekiwałem czegoś więcej od tego przełomowego obiektu? Chyba nie, bo jest piękny. Ale trochę nie mogę się doczekać, kiedy architektura ekologiczna w Polsce zerwie z obowiązującą neomodernistyczną bańką, w której wszyscy tkwimy od lat. I sięgnie do bogatego dziedzictwa tradycyjnej architektury drewnianej, obecnego również i na Mazowszu. Czy stosowane przez stulecia i związane z naturą mądre rozwiązania, takie jak stanowiąca bufor cieplny dla budynku weranda, zatrzymujące słońce okiennice czy okap chroniący drewnianą elewację przed korozją biologiczną już definitywnie odsunęliśmy w przeszłość? Może właśnie prosty powrót do tych korzeni otworzy przed ekologiczną architekturą nowe możliwości?

Listen to "Aleksandra Wasilkowska: Nisza w centrum uwagi" on Spreaker.