Olza jest dla Cieszyna symboliczna – dzieli i jednocześnie łączy. Katalizator procesu zrastania się miasta stanowi transgraniczny projekt Open Air Museum Cieszyn. Český Tĕšín, który przy współpracy Polski i Czech został zrealizowany z okazji zbliżającej się setnej rocznicy podziału Cieszyna, dokonanego w lipcu 1920 roku. To unikatowe w skali europejskiej przedsięwzięcie, w wyniku którego powstała ekspozycja muzealna rozlokowana na dwóch brzegach rzeki. Opowiada historię rzeki i miasta, spełniając przy tym funkcje rekreacyjne, edukacyjne oraz promocji obszaru. Realizacja tego współfinansowanego przez Unię Europejską projektu jest wynikiem polsko-czeskiej współpracy. W jej ramach została powołana wspólna Rada Programowa odpowiedzialna za zorganizowanie po obu stronach rzeki ekspozycji muzealnych, opracowanie ich treści oraz prawidłową realizację projektu. Open Air Museum rozciąga się po polskiej stronie wzdłuż alei Piastowskiej (kiedyś Promenadestrasse, powstałej w 1895 roku) i wzdłuż nabrzeża Svobody (Wolności) po czeskiej.
Obie części łączy most Przyjaźni. Po czeskiej stronie największe zainteresowanie wzbudza „Wieża Babel” autorstwa Pavela Strakoša. Jest to niezwykły zbiór polsko-czeskich słów, które mimo podobnego brzmienia mają inne znaczenie i są źródłem zabawnych nieporozumień. Niestety zamknięcie granicy z powodu wirusa Covid-19 uniemożliwiło mi zwiedzenie czeskiej części muzeum, dlatego odniosę się tylko do tej po polskiej stronie. Projekt obejmował szeroki plan działań – rewaloryzację nabrzeża wraz z regulacją Młynówki, budowę ciągu pieszo-rowerowego, uporządkowanie zieleni, instalację elementów małej architektury oraz utworzenie interaktywnej strony internetowej. Władze Cieszyna zleciły wykonanie projektu architektonicznego katowickiej pracowni RS+ Robert Skitek, znanej z realizacji przestrzeni publicznych, takich jak: promenada w tyskich Paprocanach („A-m” 06/15), wodny plac zabaw na plantach w Jaworznie czy najnowszy Plac do Radości w Katowicach. Architekci podejmując zadanie projektowe, sięgnęli po rozwiązania funkcjonalne i swojskie, a jednocześnie niebanalne i prowokujące. Nie mogąc zagospodarować skarp rzeki, musieli ograniczyć się do wąskiego pasa alei Piastowskiej, między Olzą i płynąca wzdłuż Młynówką.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?