Obywatelskiej. Nowa instytucja z jednej strony stanowiła odpowiedź na politykę historyczną prowadzoną w czasach rządów PiS, której sztandarową realizacją miało być zapowiadane już w programie wyborczym tej partii Muzeum Historii Polski, z drugiej na planowane w Niemczech Centrum Przeciwko Wypędzeniom Eriki Steinbach. W tak dużym muzeum (...) historia przesiedleńców znalazłaby swoje miejsce we właściwym, całościowym kontekście – tłumaczył kilka tygodni później premier Donald Tusk w wywiadzie dla dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. W 2008 roku podczas wizyty w Gdańsku kanclerz Angeli Merkel zaprosił stronę niemiecką do współtworzenia muzeum. Na stanowisko dyrektora premier powołał wkrótce historyka i politologa Pawła Machcewicza, który następnie pokierował zespołem opracowującym koncepcję programową instytucji. Akt erekcyjny podpisano 1 września 2009 roku, a już 24 października władze nowo utworzonego muzeum rozstrzygnęły konkurs na projekt głównej ekspozycji. Założono, że na powierzchni ok. 4000 m2 znajdzie się opowieść o różnych aspektach tego największego globalnego konfliktu w dziejach, przy czym historia militarna stanowić miała jedynie tło narracji o losach jednostek, społeczności i narodów.
Jury pod przewodnictwem grafika Andrzeja Pągowskiego pierwsze miejsce przyznało belgijskiej pracowni Tempora. Wyniki włączono później do warunków konkursu na siedzibę muzeum, który instytucja ogłosiła w styczniu 2010 roku. Aby nowo projektowany gmach nie zdominował krajobrazu staromiejskich dzielnic, jego wysokość w założeniach konkursu ograniczono do 25 metrów, dopuszczając jednak wprowadzenie 40-metrowego akcentu architektonicznego. Uczestnicy mieli zaproponować budynek o wysokich walorach estetycznych i symbolicznych, stanowiący jednocześnie nowy element tożsamości miejsca. Na powierzchni 15 tys. m2 oprócz przestrzeni wystawienniczej należało przewidzieć ośrodek dokumentacji archiwalnej, bibliotekę, salę konferencyjną oraz zespół pomieszczeń dydaktycznych i administracyjnych. Regulamin wzbudził zastrzeżenia SARP-u, który ostatecznie zrezygnował z patronatu nad konkursem. Przedstawiciele stowarzyszenia krytykowali m.in. zapis o zrzeczeniu się nieodpłatnie prawa do wykonywania utworów zależnych, co oznaczało, że muzeum mogło w późniejszym etapie zerwać współpracę z autorami zwycięskiego projektu i powierzyć dokończenie zadania innemu zespołowi. W regulaminie zaznaczono również, że za ewentualne zmiany i adaptacje autorowi nagrodzonej koncepcji nie będzie wypłacone dodatkowe wynagrodzenie (więcej na ten temat pisaliśmy w „A-m” 12/2010). SARP wyraził też wątpliwości odnośnie składu sędziowskiego, zwracając uwagę, że choć w 10-osobowym jury tytuł architekta miało nominalnie siedmiu członków, to tylko jeden z nich, Daniel Libeskind, mógł wykazać się doświadczeniem w realizacji dużych obiektów użyteczności publicznej (pozostali sędziowie to przede wszystkim specjaliści w dziedzinie planowania przestrzeni i pracownicy naukowi: Wiesław Bielawski, Grzegorz Buczek, Wiesław Czabański, George Ferguson, Wiesław Gruszkowski, Jack Lohman i Hans Stimmann, ale też grafik Andrzej Pągowski oraz historyk Wojciech Duda). Do udziału w konkursie zgłosiło się 328 zespołów z 42 państw, wymogi formalne spełniło 240, jednak w określonym terminie prace złożyło jedynie 129. Pierwsze miejsce zdobyło Studio Architektoniczne Kwadrat, drugie – pracownia Płaskowicki & Partnerzy Architekci, a trzecie greckie biuro Betaplan. Jury przyznało też cztery wyróżnienia regulaminowe i osiem honorowych.
Budowę muzeum rozpoczęto latem 2012 roku, a zakończono jesienią 2016 roku, przystępując od razu do montażu wystawy głównej. Władzom muzeum zależało, by jak najszybciej udostępnić ją zwiedzającym, aby opinia publiczna mogła zobaczyć ekspozycję przed ewentualnymi zmianami, jakich obawiano się w związku z połączeniem instytucji z powołanym pod koniec 2015 roku Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Taką fuzję zapowiedział bowiem wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, co pozwoliłoby mu odwołać chronionego statutem dyrektora Muzeum II Wojny Pawła Machcewicza. Sprawa znalazła finał w sądzie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie już dwukrotnie wstrzymał proces połączenia obu placówek (pierwszą decyzję w odpowiedzi na zażalenie ministerstwa uchylił Naczelny Sąd Administracyjny, wskazując na jej niedociągnięcia formalne). 7 lutego resort kultury ponownie złożył zażalenie na postanowienie WSA. Do momentu oddania tego numeru do druku, NSA nie dokonał jeszcze ostatecznego rozstrzygnięcia.
TOMASZ ŻYLSKI