Spis treści
3. linia metra w Warszawie budzi kontrowersje
Jeszcze nie powstała, a już budzi skrajne emocje. Budowa 3. linii metra w Warszawie wystartuje według zapowiedzi w 2028 r. Najpierw do 2032 r. ma powstać 6 nowych stacji na Pradze-Południe, między Stadionem Narodowym i Gocławiem. Później linia ma zostać przedłużona pod Wisłą na Mokotów, do stacji M1 Racławicka i dalej do PKP Żwirki i Wigury, jednak nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
i
O tej linii pisaliśmy już na różne sposoby. Czasem pozytywnie, pokazując, jak 3. linia metra zmieni Pragę-Południe. Czasem znów – negatywnie, zauważając, że część mieszkańców trzecia linia metra musi rozczarować, gdyż do zaproponowanej przez miasto trasy można mieć sporo zarzutów. To właśnie ten drugi artykuł wzbudził największe emocje w mediach społecznościowych. Jak na krytykę M3 zareagowali zwolennicy, a jak przeciwnicy inwestycji? Zebraliśmy głosy osób różnych płci, w różnym wieku, z różnych dzielnic Warszawy i różnych części Polski. Argumentację obu stron pozwoliliśmy sobie skomentować.
Zwolennicy M3: „dobra i potrzebna”, „przesiadki nie przeszkadzają”, „najszybszy transport”
Osoby, którym planowana przez miasto linia M3 odpowiada, miały rozmaite argumenty. Jedni skupiali się na rozwoju metra ogółem, a inni na szczegółach tego konkretnego projektu. Wypowiedzi zwolenników można podzielić na kilka grup.
Metro to wygoda
- Dobra i potrzebna linia. Że z przesiadką? Może i tak, ale pod dachem.
- Przesiadki nie przeszkadzają, a wyjazd z Gocławia o godzinie 8 czy 9 rano graniczy z cudem! Tylko metro rozwiąże ten problem!
- 100 razy lepiej czekać sobie pod dachem, równo 5/10 minut i jechać jedną stację 2-3 min, a autobus ma w tym czasie 2 albo 3 przystanki, które przejeżdża w ciągu 5-7 minut (jeśli nie ma korków).
- W metrze to akurat nieistotne - 5 minut mniej czy więcej.
Komentarz: Tak komentujący odnosili się do zarzutów, że 3. linia metra z racji krętej trasy będzie jechać do centrum dość długo, a do tego wszystkich pasażerów czeka obowiązkowa przesiadka na linię M2. Bez wątpienia mają rację, że metro nie utknie w korku jak autobus i nie grozi w nim zmoknięcie. A czy „przesiadki nie przeszkadzają”? Wielu osobom nie, ale inaczej sądzić będą osoby z niepełnosprawnościami, wózkiem dziecięcym czy dużym bagażem.
Metro zawsze ma sens
- Metro w każdej postaci. Najlepszy i najszybszy transport.
- Bezkolizyjne, szybkie i najlepsze na dłuższe odległości.
- Najgorsze metro lepsze od najlepszych autobusów.
- Każda linia metra zarobi, nie straci.
Komentarz: Metro cieszy się, jak widać, bardzo dobrą opinią. Wiele osób popiera wszelkie plany rozbudowy metra, niezależnie od trasy. Trzeba jednak pamiętać, że metro nie jest magicznym środkiem transportu, który zawsze i wszędzie dowiezie najszybciej. Jeśli trasa zostanie źle wytyczona, czas przejazdu będzie dłuższy i może nie być atrakcyjny dla pasażera. Przykładowo metro M1 na trasie z Ursynowa jest bezkonkurencyjne, ale już na Bródnie wiele osób wybiera zamiast metra M2 tramwaj do centrum.
M3 nie musi dowozić do centrum
- Nie wszystkie linie muszą biec do centrum. Na Gocławiu też potrzebne jest metro.
- Nie każda linia musi jechać przez centrum.
- Zadaniem metra nie jest zwozić ludzi z całego miasta wyłącznie do centrum.
Komentarz: Tak komentujący odnosili się do zarzutu, że 3. linia metra zapewni dojazd do centrum, ale dość długi i z obowiązkową przesiadką. Jak widać, dla części osób ważniejsze jest, że linia M3 pozwoli sprawniej podróżować po Pradze-Południe, a w przyszłości zapewni szybkie połączenie z Mokotowem. To trafny argument. Tylko co z faktem, że najwięcej osób uczy się i pracuje w centrum Warszawy i to właśnie tam chce sprawnie dojechać?
- Czytaj również: Projekty metra za 7,3 mln zł i... na tym się skończy? Warszawa płaci za optymizm sprzed pandemii
i
Metro poprawi komunikację na Pradze-Południe
- Niestety, mieszkając na Gocławiu od wielu lat dla mnie normą jest, że w godzinach szczytu nawet dojechanie do stacji metra Stadion Narodowy jest wyzwaniem, mój rekord to 45 min. Stojące w korkach E1 czy 147 do metra Stadion to też norma w godzinach szczytu.
- Problemem Gocławia jest zbyt mała przepustowość na autobusy per liczba podróżnych do centrum.
- Puszczenie M3 przez Warszawę Wschodnią akurat ma bardzo duży sens, bo mamy integrację kolei dalekobieżnej z metrem warszawskim, dzięki czemu będą wygodne przesiadki z pociągu do metra.
Komentarz: Nie ma wątpliwości, że Gocław (i szerzej Praga-Południe) potrzebują inwestycji w komunikację. Autobusy przestają wystarczać, a ich punktualność pozostawia wiele do życzenia. 3. linia metra w proponowanym kształcie z pewnością usprawni poruszanie się po samej dzielnicy – bez korków można będzie dotrzeć na dworzec, stadion czy rondo Wiatraczna.
M3 to linia przyszłościowa
- Ta linia będzie przebiegać pod Wisłą i dalej na Mokotów dotrze. Na razie powstanie pierwszy fragment tej linii. Od czegoś trzeba zacząć, a nowa baza techniczna na Koziej Górce też jest potrzebna.
- Na całym świecie buduje się linie o charakterze lokalnym, dzielnicowym i nikogo to nie dziwi. U nas jak zawsze na odwrót. Nikt nie patrzy, że M3 w przyszłości ma połączyć Pragę z Mokotowem.
- Bardzo dobra linia metra, ale będzie w pełni opłacalna, jak M3 zostanie dobudowane na Mokotów.
- Pamiętajmy, że linie metra powinno się też projektować z myślą o 40 latach do przodu, więc po budowie M4 i M5 to się będzie spinało w całość.
Komentarz: Część osób słusznie zauważa, że na linię M3 warto spojrzeć w kontekście całej planowanej sieci 5 linii metra w Warszawie. Rzeczywiście, jako część sieci linia ta będzie przydatnym połączeniem międzydzielnicowym, a rolę „dowozówki” do centrum przejmie linia M5. Nasuwa się tylko pytanie: dlaczego w takim razie linia M5 nie powstaje jako pierwsza?
i
Przeciwnicy M3: „jest niepotrzebne teraz”, „totalnie bez sensu”, „ratusz marnuje pieniądze”
Osoby, którym nie podoba się proponowana przez miasto 3. linia metra, mają wobec niej różne zarzuty. Część uważa, że w takim kształcie M3 w ogóle nie powinno powstać, inni chcą jej budowy, ale dopiero po wybudowaniu 4. linii metra. Również i w tej grupie widać, że argumenty wyraźnie dzielą się na kilka grup.
M3 to pieniądze wyrzucone w błoto
- Czy budowa metra za 5 miliardów złotych zamiast tramwaju za kilkaset milionów jest tutaj opłacalna?
- Mamy poczucie, że ratusz marnuje pieniądze. Były składane alternatywne pomysły (...) i zostały odrzucone.
- Za takie ceny, jakie tu padają, można zrobić mniejsze i bardziej funkcjonalne stacje z ciekawszym wystrojem, o przebiegu nie wspominając.
- Nieważne jak, ale kasa jest do wydania, to się ją wyda. Nie ma znaczenia, że mieszkańcy nie będą zadowoleni. Ważne, by pokazać się na kolejnej inwestycji.
Komentarz: Część osób ma wątpliwości, czy warto wydawać ponad 5 mld zł (szacunki sprzed kilku lat) na linię metra w takim przebiegu. Metro to najdroższy w budowie i utrzymaniu środek transportu, dlatego taka inwestycja powinna być bardzo dobrze przemyślana. Są i tacy, którzy zamiast metra na Gocław woleliby tramwaj na Gocław, który też ma zresztą powstać. Trzeba jednak podkreślić, że tramwaj zabiera znacznie mniej pasażerów niż metro, a do tego utyka nieraz na czerwonych światłach.
Praga-Południe potrzebuje dobrego dojazdu do centrum
- Na pewno nie w tym debilnym przebiegu. W centrum pracujemy, spotykamy się i bawimy. Szybki dojazd do centrum to priorytet.
- Gdzie jeżdżą masowo pasażerowie z Gocławia? Do centrum, a nie na Mokotów. (…) W miastach wielkości Warszawy (...) akurat nie buduje się linii metra, które nie jadą do centrum, ciekawe czemu.
- Na takie linie metra mogą sobie pozwolić największe miasta typu 3 miliony mieszkańców i więcej oraz [mające – przyp. red.] kilka linii metra prowadzących do centrum.
- Jest to oczywiście totalnie bez sensu. Ktoś, kto się przy tym upiera chyba nie zna topografii Warszawy.
Komentarz: Podczas gdy część zwolenników 3. linii metra zapewnia, że metro nie musi dowozić do centrum, część przeciwników podkreśla, że jednak powinno. Linie międzydzielnicowe omijające centrum, jak M3, też są w sieci potrzebne, ale w dalszej kolejności. Co więcej, nie ma pewności, kiedy miasto wybuduje zapowiadane przedłużenie M3 na Mokotów – oficjalnie wiadomo tylko, że do 2050 r.
3. linia metra nie będzie popularna
- Jako mieszkaniec Woli (Mirów), rzadko wybieram linię M2 przy dojeździe na Bródno czy Targówek - o parę minut szybciej jestem tramwajem (...). Przemyślana linia metra będzie zawsze pierwszym wyborem przy dalekich podróżach, co idealnie pokazuje M1. M3 będzie tak samo popularne, jak rozbudowane odnogi linii M2 (mało).
- Równie bez sensu co druga linia, przez 8 lat jeżdżę do Wawy i nie spotkałem nikogo, kto by korzystał z tych dalszych stacji na co dzień.
Komentarz: Obawy o to, że linia M3 nie przyciągnie wielu pasażerów, podzielają eksperci z firmy ILF Consulting Engineers Polska, którzy według wytycznych władz Warszawy wyznaczyli sieć 5 linii metra. Według szacunków nawet w 2050 r., gdy będzie już gotowa cała sieć, linia M3 będzie przewozić kilka razy mniej pasażerów niż pozostałe linie. Z pewnością jednak nie będzie „wozić powietrza”, jak się jej czasem zarzuca.
i
Trasa M3 na siłę zahacza o Stadion Narodowy
- Uparli się, żeby puścić metro przez ten drugi peron na stacji Stadion.
- Powód jest jeden i to prosty: wybudowana już stacja Stadion z rozjazdami (…). Gdyby nie wybudowano M3, przyznano by tym samym, że budowanie stacji Stadion w formie, w której to zrobiono było BEZ SENSU, więc usilnie brnie się w jeszcze większy bezsens.
- Mieszkam kilkadziesiąt metrów od planowanej stacji metra M3 i mimo tego uważam, że ktoś powinien beknąć za niegospodarność. Linie metra powinny być jak najprostsze i naprawdę nie muszą przechodzić przez metro Stadion Narodowy, bo tam wybudowano drugi peron (problem utopionych kosztów).
Komentarz: Stację Stadion Narodowy na linii M2 wybudowano dekadę temu od razu z dodatkowym peronem dla linii M3. Zapewne właśnie dlatego na etapie wytyczania trasy M3 miasto z góry narzuciło ekspertom, że nowa linia metra musi łączyć Stadion Narodowy z Gocławiem. Żadnych innych, potencjalnie lepszych wariantów trasy, w ogóle nie analizowano.
Inne linie metra powinny mieć priorytet
- Najpierw linia nr 5! Ona bardziej potrzebna.
- M4 jest najlepsze, a potem M5, a na końcu M3. M3 jest niepotrzebne teraz. To dobre tylko dla dewelopera, a nie dla ludzi.
- M4 ma więcej sensu, a na Gocław póki co linia tramwajowa.
- Mimo iż jestem mieszkańcem Wawra, uważam, że priorytetowo należy potraktować budowę linii M4, a następnie M5, która byłaby bardziej przydatna komunikacyjnie dla wschodniej strony Warszawy niż niepełna (zatrzymująca się na Gocławiu) M3.
Komentarz: Część komentujących jest za budową linii M3, ale w dalszej kolejności. Jak widać, zdaniem niektórych najpierw powinna powstać 4. linia metra (łącząca Tarchomin z Wilanowem przez Wolę i Mokotów) lub 5. linia metra (łącząca Gocławek z Ursusem przez Śródmieście Południowe). Ta druga zapewniłaby Pradze-Południe dojazd do Śródmieścia bez przesiadek. Jednocześnie trzeba pamiętać, że przygotowania do budowy linii M3 są obecnie najbardziej zaawansowane. Gdyby zmienić na tym etapie kolejność budowy linii, na inwestycję trzeba byłoby poczekać sporo dłużej.
- Przejdź do galerii: 3. linia metra w Warszawie – wizualizacje