Wolska 43 w Warszawie. Historia upadku
W czasach PRL-u działały tu Warszawskie Zakłady Fotochemiczne „Foton”. Później przyszło nowe. Po wykończeniu WZF przez wolny rynek do budynków z lat 70. i 80. wprowadziła się w 2004 r. Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Warszawie, która dwa lata później zmieniła nazwę na ALMAMER. Na prywatnej uczelni można było studiować m.in. politologię, kosmetologię, ekonomię.
Dekadę później o uczelni zrobiło się głośno. W 2014 r. jeden z byłych wykładowców powiadomił Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, że ALMAMER tonie w długach i nie płaci pracownikom. Według rektora sytuacji finansowej szkoły winne miały być spadająca liczba studentów i wysoki kredyt do spłacenia. (Do sposobu zarządzania szkołą i budżetem rektor uwag najwyraźniej nie miał). W 2016 r. uczelnia w praktyce zakończyła działalność. Rok później była już w likwidacji. I zaczął się problem.
i
Historia bezkarności
Jak się okazało, bankructwo wystarczy, by stać się stuprocentowo bezkarnym. Budynki przy Wolskiej 43 opustoszały, ale tylko z ludzi. Wewnątrz został cały sprzęt i umeblowanie, a także indeksy studentów i akta pracownicze. Nie na długo, bo już wkrótce w obiektach zaczęli buszować złodzieje i nocować bezdomni. Potrzeba było dopiero interwencji prokuratury i Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, żeby przynajmniej dokumentacja została zabezpieczona, jak należy.
Dla dzielnicy i sąsiadów problemy dopiero się jednak zaczynały. Do budynków wchodził, kto chciał i kiedy chciał. Na pisma od nadzoru budowlanego, nakazujące zabezpieczenie wejść, nikt z ALMAMER nie reagował. W końcu otwory drzwiowe i okienne zamurował sam nadzór. Nic to nie dało. Sąsiedzi z nowych osiedli dookoła skarżyli się na głośne libacje i kradzieże w opuszczonych obiektach. Pierwszy pożar wybuchł w 2018 r., kolejny w 2022 r., następny w 2024 r. W 2020 r. z budynku spadła, ginąc na miejscu, kilkunastoletnia dziewczynka, rok później dwaj złodzieje zrzucali z dachu kradziony metal, prawie uszkadzając zaparkowane samochody.
Odpowiedzialnych nie było. Nadal nie ma. W 2018 r. umorzono postępowanie przeciwko byłemu rektorowi uczelni, związane z porzuconymi indeksami i aktami. Policja przyjeżdża na Wolską 43 regularnie, ale włamujące się do pustostanów osoby są czujne i na ogół udaje im się uciec. Sąsiedzi nadal się skarżą. Szkoła ALMAMER wciąż jest w likwidacji. Nie zmienia się nic.
- Czytaj także: Wola Księcia Janusza. Nowy blok wyrasta tuż przy starym, niemal okno w okno. Tak się dogęszcza Warszawa
i
Historia bezradności
A co z samymi niszczejącymi budynkami? Tutaj wszyscy rozkładają ręce. Dzielnica ani miasto nic nie mogą, gdyż to nie ich teren. Grunt należy do państwa, ale i państwo jest bezsilne, ponieważ za stan budynków odpowiada zgodnie z prawem użytkownik wieczysty działki. Tym jest zaś nieistniejąca uczelnia ALMAMER. W teorii reprezentowana przez likwidatorkę, z którą jednak w praktyce przez lata nie było kontaktu.
Ujawniła się dopiero w 2022 r. Na spotkaniu z urzędnikami uważnie wysłuchała argumentów, ale jej odpowiedź nie zadowoliła nikogo.
Podczas spotkania przedstawicielka likwidatora zaznaczała, że rozumie problem, jednak wskazywała na trudności finansowe, wysokie zadłużenie i skomplikowaną sytuację uczelni. Zaplanowano kolejne spotkanie
– podawała dzielnica w 2022 r. Później zapadła cisza. Na początku 2025 r. dziennikarzom serwisu warszawa.eska.pl udało się dowiedzieć tylko tyle, że ALMAMER wciąż jest użytkownikiem wieczystym działki, a likwidator uczelni zapewnia, iż opuszczone budynki są zabezpieczone i regularnie sprzątane. Skargi od sąsiadów nie cichną, policja wciąż tu co chwila przyjeżdża. Za 10, 15, 20 lat napiszemy zapewne to samo.
i