Bulwar Dunikowskiego i Kaczyńskich po gruntownej przemianie stał się bez wątpienia nader atrakcyjną przestrzenią publiczną. Poza miejscem rekreacji stanowi wszak ważne połączenie pieszo-rowerowe w centrum Wrocławia, które spina miasto od mostu Piaskowego przy starówce do mostu Grunwaldzkiego, prowadzącego na Szczytniki, Biskupin i Sępolno. W przeszłości międzywojennej Promenade an der Oder tętniła życiem towarzyskim za sprawą rozległej przystani dla statków, do której cumowały wspaniałe wycieczkowe parowce.
Inwestycja to udana rewitalizacja Promenady Staromiejskiej z 1813 roku, lecz także jedna z pierwszych współcześnie prób zbliżenia miasta do rzeki. W położonym nad rozbudowaną siecią kanałów Wrocławiu bezpośredni kontakt z wodą wciąż jest bowiem utrudniony lub wręcz niemożliwy. Na szczęście początek XXI wieku przynosi dobre zmiany, wpisane w politykę miasta i w miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Ich realizacja nie jest jednak łatwa, głównie ze względu na trudne i długotrwałe negocjacje z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej. Zapewnienie ciągłości promenady i połączenia dwóch bulwarów kładką pieszo-rowerową pod mostem Pokoju wymagało od projektantów dodatkowej pracy i starań, zanim kolejne wersje przejścia, wsparte obliczeniami hydrogeologów oraz opiniami inżynierów, uzyskały akceptacje RZGW. Efekt jest niezwykle budujący. Powstał szeroki chodnik, wspornikowo zamocowany do przyczółka mostu, który łagodnymi rampami łączy się z promenadą.
Spacer tym nowym korso stwarza nie lada przyjemność. Wzrok ma szansę nacieszyć się widokami mijanych budowli, drzew oraz roślinnej i kamiennej topografii. Zmieniając poziomy, od podestów przy rzece do najwyższych wzniesień Wzgórza Polskiego, możemy obserwować nadodrzański krajobraz z różnych perspektyw.
Oba bulwary, choć tworzą spójną architektonicznie wypowiedź, różnią się atmosferą, wynikającą przede wszystkim z istniejącego otoczenia i odmiennej szerokości promenad. W bulwarze Dunikowskiego dominuje parkowy charakter. Szeroką aleję lip i klonów wzbogacają łany trawy ozdobnej oraz trójkształtne, trawiaste wzniesienia, odgradzające od ruchu ulicznego. Po drodze od mostu Piaskowego mijamy ponadstuletnie zabytki: Halę Targową, budynek ASP, Bastion Ceglarski, Zatokę Gondoli oraz gmach Muzeum Narodowego. Nowym bohaterem tej przestrzeni jest nadwodny amfiteatr, którego scenę stanowi szerokie nabrzeże cumownicze dla małych jednostek pływających. Interwencja zmieniła całkowicie wizerunek dawnego bulwaru, oddzielonego od wody pionem ściany oporowej. Teraz łamane linie amfiteatralnych siedzisk i stopni schodzą do poziomu wody, podobnie jak przecinająca je centralnie szeroka pochylnia, dostosowana również dla niepełnosprawnych.
Oblicze bulwaru Kaczyńskich w dużym stopniu determinuje monumentalna fasada Urzędu Wojewódzkiego, rozciągnięta po łuku wzdłuż rzeki. Aranżacja tego odcinka została podporządkowana jego symetrycznemu układowi i oczywiście Odrze. Na osi portyku ulokowano olbrzymią, czerwoną „pufę”, a po obu jej stronach biegną „schody” betonowych siedzisk, zakończone drewnianymi pomostami. Jeszcze niżej, tuż nad taflą, rozgrywa się dodatkowy poziom dwóch przystani wodnych w formie pływających kei, do których prowadzą ruchome trapy. Kamienne nabrzeże z masywem gmachu w tle łagodzą płaszczyzny drewnianych deków i zielone pnącza porastające stalowe barierki.
Bulwar jest przestrzenią dostępną i przyjazną dla wszystkich: zarówno dla rodziców z małymi dziećmi, deskorolkarzy, kajakarzy czy osób poruszających się na wózkach. Oferuje przy tym różnorodne sposoby jej użytkowania – można porozmawiać i posiedzieć w spokoju, można biegać i jeździć rowerem, można powędkować. Jest w końcu miejscem spotkań i imprez. Na przystaniach, jak dawniej, cumują statki spacerowe i łodzie, a z nurtu śródmiejskiej Odry coraz chętniej korzystają wodniacy. Powraca entuzjazm wrocławian do spędzania wolnego czasu nad rzeką, a z nim powojenne hasło: pracujesz na lądzie, odpoczywaj na wodzie.