Dom Yenga to przykład wykorzystania małej działki, ale i nietypowej konstrukcji, która została stworzona przez zabawę formą – mówi Rafał Grudziąż, architekt z pracowni 81.waw.pl. Nawiązując do popularnej gry, projektanci z pracowni 81.waw.pl tak ustawili bryły budynku, aby wyglądały, jakby mogły się przesuwać między sobą, a powstałych w ten sposób wolnych przestrzeniach zaprojektowali otwory okienne.
Dzięki nadwieszeniu piętra nad parterem wejście do budynku jest cofnięte i zadaszone. Po stronie północnej, niemal pozbawionej okien, zlokalizowano wjazd. Część dzienna otwiera się na południe i zachód dużymi przeszkleniami. Przed domem znajduje się wiata na samochody. Elewacje domu obłożono deską modrzewiową, skontrastowaną z grafitowym kolorem ślusarki okiennej.
Powierzchnia parteru wynosi 80 m2, a piętra około 75 m2. Przekraczając próg budynku wchodzi się do holu, skąd zapewniono dostęp do garderoby i pracowni/gabinetu. Po prawej stronie znajduje się strefa dzienna, na którą składają się kuchnia, jadalnia i salon. Cała ta część jest przeszklona. Na parterze zlokalizowano także kotłownię i pomieszczenie techniczne, dostępne również z zewnątrz.
Na piętro, gdzie mieszczą się pokój dziecka, łazienka i garderoba, można dostać się schodami, które zostały ukryte za ścianą przeznaczoną na kominek. Dalej znajduje się sypialnia z oddzielną łazienką i garderobą. Do niektórych pomieszczeń można się dostać poprzez ażurowe kładki.
Na samej górze budynku znajduje się nieduży taras o powierzchni około 40 m2, który zapewnia idealną strefę relaksu dla domowników i harmonijnie wpisuje się w otoczenie - mówi Rafał Grudziąż.