Nazwa obiektu | Apartamenty Lea 251 |
Adres obiektu | Kraków, ul. Lea 251 |
Autorzy | Kita Koral Architekci, architekci Piotr Kita, Tomasz Koral |
Architektura krajobrazu | Kita Koral Architekci |
Inwestor | Modern Living Development |
Powierzchnia całkowita | 1848.0 m² |
Kubatura | 5300.0 m³ |
Projekt | 2014 |
Koszt inwestycji | 6 200 000 netto |
Ulica Juliusza Lea w Krakowie łączy dwa odmienne porządki. Na swoim wschodnim krańcu, przyległa do alei Trzech Wieszczów, skupia eleganckie, mieszczańskie kamienice z okresu międzywojnia. Wiele z nich sygnowanych jest wykutymi w kamieniu nazwiskami architektów. Im dalej na zachód, tym zabudowa staje się bardziej rozczłonkowana, chaotyczna, by w końcu – na ślepym zakończeniu arterii – przyjąć nowy rytm wolno stojących domów jednorodzinnych, obecnie coraz częściej uzupełnianych o nowe zespoły wielorodzinne. W takim kontekście zrealizowano najnowszy projekt biura Kita Koral Architekci. Po osiedlu Rainbow („A-m” 10/2016) oraz budynkach Cubic House w Bronowicach, architekci tej krakowskiej pracowni ponownie dowodzą swej biegłości w sztuce przestrzennej iluzji.
Od ulicy prosta w wyrazie, niemal pozbawiona detalu bryła przypomina nowoczesny dom jednorodzinny. Jej rolą jest odciągnięcie uwagi od faktu, że w rzeczywistości na tej wąskiej działce stoją dwa budynki z czterema, 75-metrowymi mieszkaniami w parterach oraz czterema dwupoziomowymi lokalami powyżej, których powierzchnia dochodzi do 167 metrów. Czarne wykończenia z blachy walcowanej, aluminiowe profile i szklane balustrady to dobrze dobrane dodatki do grafitowych elewacji licowanych klinkierem. Prostopadłościany domów ponacinano przestronnymi balkonami. Z tego fragmentu ul. Lea rozpościera się bowiem piękny widok na zielone wzgórze Lasu Wolskiego, z górującym nad otoczeniem kopcem Józefa Piłsudskiego. Swoim nowym projektem projektanci dowodzą ponownie, że w mieście, którego nobliwe niegdyś dzielnice zaczyna dotykać deweloperska ciasnota, nadal są architekci potrafiący realizować budynki podnoszące jakość przestrzeni. I podobnie jak ich międzywojenni koledzy po fachu – wznoszący kamienice na przeciwległym krańcu ul. Lea – również z dumą pozostawiają sygnaturę na autorskich obiektach; tu laserowo wyciętą we współcześnie stosowanym aluminium zawieszonym na ogrodzeniu z betonu architektonicznego.