Nazwa obiektu | Domy na wodzie |
Adres obiektu | Mielno, ul. 6 Marca |
Autorzy | Marcin Baranowski, Maciej Kufel |
Architektura wnętrz | Marcin Baranowski, Maciej Kufel |
Konstrukcja | Maciej Kufel |
Generalny wykonawca | OPTIMA Koszalin |
Inwestor | LIVAQUA |
Data realizacji (początek) | 2013 |
Data realizacji (koniec) | 2013 |
Ojczyzną domów na wodzie jest Holandia, która z gęsto zabudowanymi miastami poprzecinanymi kanałami stworzyła idealne warunki do ich rozwoju. Początek dały mieszkalne barki, z czasem pływające obiekty coraz bardziej zaczęły przypominać domy.
Dziś popularność zyskują także w innych częściach Europy, m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii, gdzie buduje się dla nich wysokiej jakości infrastrukturę w postaci marin z własnymi przyłączami energetycznymi i instalacjami wodno-kanalizacyjnymi, dzięki czemu mogą funkcjonować przez cały rok. Za sprawą niskich kosztów eksploatacji i opłat postojowych na Zachodzie stają się niedrogą alternatywą dla typowych domów i mieszkań, zwłaszcza w centrach miast.
W Polsce domy na wodzie są nowością – pierwszy, zaprojektowany przez architekta Pawła Barczyka, zacumował w 2013 na Odrze we Wrocławiu. W tym samym roku w Mielnie, na jeziorze Jamno, zwodowano domy zaprojektowane przez inżynierów z Koszalina.
Na razie zrealizowano je w dwóch wersjach: dwupokojowej, o powierzchni 18 m2, i trzypokojowej, liczącej 40 m2. Zbudowane w oparciu o siatkobetonową konstrukcję pływaków, wyróżniają się wśród większości tego typu obiektów, zaopatrzonych w kadłuby wykonane z laminatów poliestrowo-szklanych. Jak tłumaczą autorzy, nie wymagają dzięki temu pracochłonnej konserwacji i są w stanie wytrzymać nawet zderzenie z lodową krą.
Ściany domów pokryto drewnianą okładziną ze świerka skandynawskiego lub modrzewia syberyjskiego. Kubiczną bryłę doświetlają z dwóch stron duże okna bez podziałów. Od strony tarasu są one przesuwne, dzięki czemu w lecie można powiększyć przestrzeń salonu. Dodatkową przestrzeń rekreacyjną wygospodarowano na wyściełanym rolkami trawy dachu.
Niewielkie, utrzymane w minimalistycznej stylistyce wnętrza urządzono nadzwyczaj funkcjonalnie, czego przykładem jest choćby ścianka działowa między salonem a sypialnią, zaprojektowana jako dwustronna szafa. Jest też mały kominek, sauna fińska i strefa relaksu – w zagłębienie, vis-à-vis panoramicznego okna, wstawiono narożnik wypoczynkowy. Siedząc tu, można jednocześnie podziwiać widoki na jezioro lub, przez przeszklenie w podłodze, oglądać podwodną toń.
Domy na wodzie mogą funkcjonować jako mieszkania, hotele, a nawet lokale usługowe. Trudno jednak stwierdzić, czy staną się w Polsce tak popularne jak za granicą. Pominąwszy nasz surowy klimat, przepisy wciąż nie regulują ich statusu. Na razie rejestrowane są jako jachty, co oznacza, że nie można się w nich zameldować.
Założenia autorskie:
Projektując domy na wodzie myśleliśmy o ekologii i naturze, dlatego wśród materiałów budowlanych i wykończeniowych dominują drewno i beton. Podstawę konstrukcji domów stanowi pływak z siatkobetonu, który w połączeniu ze szczudłowym cumowaniem zapewnia jej stabilność, przez co przechyły są praktycznie nieodczuwalne, a ponadto sprawia, że jest bardzo wytrzymała, dzięki czemu obiekty nie muszą być wyciągane z wody na okres zimy. To innowacyjność, która wyróżnia projekt na tle większości realizacji tego typu, wyposażonych z reguły w kadłuby z laminatów poliestrowo-szklanych lub stopów aluminiowo-magnezowych.
Nad pływakiem znalazła się część mieszkalna, wykonana w technologii szkieletowej drewnianej z pokryciem dachowym z blachy aluminiowej. Do wykończenia domów staraliśmy się nie używać chemii, dlatego elewacje i wnętrza zostały wykonane z nieimpregnowanego drewna, które będzie naturalnie się starzeć. Ekologiczny charakter domków podkreślają również zastosowane rozwiązania technologiczne, takie jak oczyszczalnia biologiczna czy panele solarne.