Nazwa obiektu | Siedziba tygodnika „Wiadomości Wrzesińskie” |
Adres obiektu | Września, ul. Kaliska 1d |
Autorzy | Ultra Architects, architekci Marcin Kościuch, Tomasz Osięgłowski |
Współpraca autorska | architekt Łukasz Piszczałka |
Zespół projektowy | architekci Przemysław Fedorczuk, Kamila Dębińska |
Architektura wnętrz | Ultra Architects |
Architektura krajobrazu | Ultra Architects |
Konstrukcja | PMB Piotr Kosz |
Generalny wykonawca | system gospodarczy |
Inwestor | Wydawnictwo Kropka, Jolanta i Waldemar Śliwczyńscy |
Powierzchnia terenu | 1106.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 406.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 567.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 825.0 m² |
Kubatura | 1579.0 m³ |
Projekt | 2013 |
Data realizacji (koniec) | 2016 |
Koszt inwestycji | 3 200 000 PLN |
Gdy w 2002 roku udało się Jemsom zrealizować siedzibę Agory, był to pierwszy w pełni demokratyczny budynek w Polsce. Transparentność gmachu odnosiła się do etosu społeczeństwa obywatelskiego. Bezkompromisowa jednoprzestrzenność wnętrz, zarówno w poziomie, jak i w pionie, pomiędzy kondygnacjami, miała służyć wymianie poglądów i informacji między osobami pracującymi w wielkim wydawnictwie. Budynek zrobił ogromne wrażenie na architektach i pracownikach redakcji w całej Polsce, ale ze względu na swoją niszową lokalizację w poprzemysłowej części Warszawy, nie zaoferował wiele mieszkańcom miasta. Pomimo wyjątkowości, nie przełożył się też na powszechną świadomość kreowania środowiska pracy za pomocą architektury.
Autorzy siedziby tygodnika „Wiadomości Wrzesińskie” w 14 lat później przenieśli ideę gmachu Agory do średniej wielkości miasta w Wielkopolsce. Zaprojektowali miejsce pracy dla redakcji wydającej lokalną gazetę o kilkutysięcznym nakładzie. Wyrazisty budynek użyteczności publicznej ma kubaturę większego domu jednorodzinnego. Wpisuje się w skalę sąsiedniej zabudowy oraz utrzymuję linie dwóch pierzei, ale też – co najważniejsze – kreuje przestrzeń publiczną przy licznie uczęszczanym przez pieszych skrzyżowaniu.
Budynek ustawiony został w taki sposób, aby uwolnić miejsce pod kameralny placyk z zielenią i zewnętrznym tarasem. Otwarty na niego parter mieścić ma klubokawiarnię. W przyszłości będzie ją można powiększyć o zajmujący pozostałą część dział ogłoszeń, gdy usługa ta w całości przeniesie się do sieci. Pierwsze piętro, gdzie zlokalizowano redakcję, również nie jest odgrodzonym od miasta światem. Gdy w nocy wypełnia je sztuczne światło, cała kondygnacja staje się dobrze widoczna dla przechodniów.
Podobnie jak w siedzibie Agory, miejsce pracy jest niemal jednoprzestrzenne, ze schodami otwierającymi się na wnętrze i stanowiącymi kluczowy element struktury budynku. Ponieważ obrys piętra jest mniejszy niż parteru, udało się wygospodarować przestrzeń na obszerny taras służący integracji i pożądanym w redakcji rozmowom podczas pracy. Przyjazny klimat wzmocniony jest zaprojektowaną na dachu ekstensywną zielenią. W analogiczny sposób zorganizowano drugie piętro z kolejnym tarasem, obejmujące studio telewizyjne i mieszkanie dla gości.
O w pełni autorskim charakterze tej budowli decyduje jej konstrukcja i sposób zaprojektowania elewacji. Dolny i górny strop pierwszego piętra, a także najwyższa kondygnacja, trzyma się na wyeksponowanej od strony wnętrza stalowej kratownicy biegnącej wzdłuż zewnętrznej ściany. Charakterystyczny kształt tej konstrukcji, przywołujący zwielokrotnioną literę W, nawiązuje do nazwy wydawanej tu gazety. Podobno analogia stanowi przypadek, ale motyw wykorzystali tutejsi PR-owcy i logo z podwójnym W to dziś rozpoznawalny symbol tygodnika.
Beton architektoniczny z surową fakturą ścian konstrukcyjnych oraz odsłonięte instalacje pod sufitami stanowią optymalne tło dla najprostszych mebli oraz zawieszanego notatkami i grafikami wnętrza redakcji. Perforowane elewacje zaprojektowano na prośbę redaktorów, by ochronić wnętrza przed nadmierną ilością światła słonecznego. Przesłonę dla szkła stanowią tu białe płyty z alucobondu podziurawione rytmem niewielkich otworów. Na pełnych fragmentach fasad ich dopełnieniem są panele z siatki cięto-ciągnionej, również o monochromatycznej barwie, nadającej budynkowi graficzny charakter.
Warszawski gmach Agory i kameralna siedziba wrzesińskiej redakcji to budynki trudno porównywalne, choćby z powodu ich skrajnie różnej skali. Jednak łączy je podobny sposób myślenia o wnętrzu jako optymalnym środowisku dla kreatywnego zespołu, w którym pracownicy mogą czuć się upodmiotowieni. We Wrześni dodatkowy atut stanowi przenikająca się z obiektem przestrzeń publiczna, która może zmienić siedzibę redakcji lokalnego tygodnika w ważny element lokalnej tożsamości.
Założenia autorskie
Projekt nowej siedziby „Wiadomości Wrzesińskich” zdefiniowały dwa główne czynniki: wielkość budżetu oraz idea transparentności rozumianej tutaj zarówno dosłownie, jak i symbolicznie. Projektując ten niewielki biurowiec, musieliśmy przede wszystkim zmieścić się w budżecie, jakim dysponowali inwestorzy. Osiągnęliśmy to, redukując i optymalizując program funkcjonalny, a także stosując proste i tanie materiały.
Eliminując niepotrzebne pomieszczenia, otrzymaliśmy charakterystyczny, schodkowy kształt budynku. Dużym wyzwaniem było zaprojektowanie piętra redakcji. Wraz z inwestorem chcieliśmy, żeby wnętrze obiektu i toczące się w nim życie były widoczne dla mieszkańców miasta. To symboliczne odniesienie do idei jawności i przejrzystości dziennikarstwa. Redakcja została więc ulokowana od strony ulicy Kaliskiej. Niestety, jest to jednocześnie południowa strona działki, co wiąże się z nadmiernym prześwietlaniem wnętrza. Z tego powodu fasada została pokryta panelami przeciwsłonecznymi, których perforacja inspirowana jest wyglądem szpalt gazety, pełni więc również funkcję identyfikacji wizualnej obiektu. Wieczorem, gdy w budynku zostaje włączone oświetlenie, panele stają się prawie niewidoczne. A trzeba dodać, że przygotowując kolejne wydanie gazety, redakcja dość często pracuje do późnych godzin.
Marcin Kościuch, Tomasz Osięgłowski