Szyb Miedzianka

i

Autor: Archiwum Architektury Szyb Miedzianka, proj. Robert Konieczny KWK PROMES; fot. Juliusz Sokołowski

Szyb Miedzianka

2022-11-02 14:20

Wieża zdaje się być czymś więcej niż tylko budynkiem. Jest znakiem w krajobrazie, miejscem niekonwencjonalnych działań artystycznych, ale też symbolem upamiętniającym dramatyczną historię miasteczka o górniczej przeszłości – o nowej realizacji pracowni Robert Konieczny KWK PROMES pisze Jerzy S. Majewski.

Miedzianka, dawny Kupferberg na Dolnym Śląsku w Rudawach Janowickich, to legenda. Miasteczko starte z mapy Polski, które rozpala wyobraźnię. Przed wojną Kupferberg reklamowany był jako najmniejsze miasto w Niemczech. Schludne i malowniczo położone z fantastycznymi widokami na Karkonosze, Góry Sokole i Ołowiane. Dziś przetrwało zaledwie kilka domów, dawna szkoła, odbudowywany browar i kościół katolicki stojący niegdyś pośrodku trójkątnego rynku. Rynku już nie ma. Z domów wokół niego ocalał jeden. Miasteczko przez stulecia żyło z górnictwa. Zrodziło ono Kupferberg i ostatecznie przyniosło zagładę Miedziance. Pod górą, na której się znajdowała, biegną labirynty podziemnych chodników. Kiedy w latach 50., już po rezygnacji z prowadzonego tu pod protektoratem Armii Czerwonej wydobycia rud uranu, przystąpiono do bardzo pobieżnej inwentaryzacji odnaleziono 12 poziomów starych chodników na głębokości od 20 do 220 m. Towarzyszyła im ogromna liczba niewielkich szybów. Przez stulecia wydobywano tu rudy miedzi, srebra i ołowiu. Po 1945 roku, w Polsce Ludowej, miasto, na które w czasie wojny nie spadł ani jeden pocisk, zamieniło się w ruinę. Wszystko za sprawą tajnej kopalni uranu. Poszukiwano go w sposób rabunkowy, drążąc chodniki bezpośrednio pod domami. Wkrótce po zaprzestaniu eksploatacji do chodników zaczęły wpadać drzewa, fragmenty pól i budynków. Kamienice, opuszczane przez lokatorów, ostatecznie rozebrano w pierwszej połowie lat 70., a większość mieszkańców przesiedlono do pobliskiej Jeleniej Góry.Rzadko się zdarza, by na losy miejscowości tak ogromny wpływ miała jedna publikacja. W roku 2011 Czarne wydało książkę Filipa Springera Miedzianka, Historia znikania. Stała się bestsellerem. Dziś Miedzianka przyciąga turystów i ludzi, którzy chcą się z nią na nowo związać. To dzięki książce do miasteczka-widma zaczęli przyjeżdżać na wakacje inwestorzy zrealizowanej przez Roberta Koniecznego wieży – Patrycja i Krzysztof Masewicz. Miejsce ich zaczarowało. Postanowili przenieść swoje życie z Warszawy i zbudować dom i zarazem centrum artystyczne. Chcieli jednak uniknąć wznoszenia typowego domu górskiego. Zresztą sam pomysł budowy w miasteczku czegokolwiek wydawał się ryzykowny ze względu na możliwe szkody górnicze.

KUP DOSTĘP