Jak mówił Michelangelo Antonioni: Film, który można opowiedzieć, to nie jest udany film. Dlatego niektóre pozycje kwietniowego festiwalu filmów dokumentalnych MIASTOmovie:wro trzeba po prostu zobaczyć.
Trzecia edycja wydarzenia, organizowanego przez Wrocławską Fundację Filmową, przebiegła pod hasłem Miasta z odzysku. W programie znalazło się 9 filmów, a towarzyszyły im spotkania z twórcami, wykłady oraz dyskusje. Dodatkowym elementem była scena artystyczna. Projekt VOID, autorstwa Anki Bieliz i Kuby Żarego, interpretował tytułową pustkę, opowiadając historię wrocławskich przestrzeni, które w czasie wojny utraciły swoją funkcję i do dziś jej nie odzyskały.
Festiwal otworzyła hiszpańska produkcja Speculation Nation, dokumentująca krajobraz Hiszpanii dotkniętej światowym kryzysem finansowym. Ponad jedna czwarta populacji utraciła pracę, a setki tysięcy osób pozbawiono dachu nad głową. Przytaczając słowa filmowego narratora: W Hiszpanii kryzys finansowy nie jest abstrakcją. To miejsce, które możesz odwiedzić, to puste budynki i drogi prowadzące donikąd. Twórcy filmu podróżują szlakiem miast-widm, portretując społeczności walczące o prawo do godziwych warunków mieszkaniowych.
Obraz hiszpańskiego kryzysu był wstępem do dyskusji o wyzwaniach współczesnego mieszkalnictwa w Polsce. Dyrektor Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji w Urzędzie Miasta Wrocławia Lech Filipiak, podsumowując wrocławskie działania w tym zakresie, jako jeden z sukcesów wymienił sprzedaż mieszkań komunalnych prywatnym najemcom. W wyniku tej polityki liczba lokali komunalnych z 86 tys. w 1990 roku spadła do ok. 26 tys. Według socjolog Iwony Borowik z Instytutu Socjologii UWr, Wrocław obecnie niestety nie ma zasobów pod wynajem, czy tzw. mieszkań rotacyjnych. Miasto niebezpiecznie rozlewa się poza administracyjne granice, a polityka mieszkaniowa powinna mieć efekt odwrotny.
W debacie udział wziął też Dawid Cieślik – właściciel jedynej w Polsce pracowni projektowej zajmującej się cohousingiem. Jak stwierdził, potrzebna jest zmiana systemowa i prawna, aby wspólne inwestowanie w mieszkania było możliwe i opłacalne. Zdaniem Kiry Bouauoud, mieszkanki lipskiego Hausprojektu – przywróconego do życia przez kolektyw lokatorów pustostanu – nie jest istotne do kogo trafiają nasze pieniądze z wynajmu, tak długo jak długo musimy przeznaczyć je na użytek inny niż własny.
Wśród projekcji wyróżniała się opowieść o osiedlu mieszkaniowym w południowej części Kolonii – Am Kölnberg – duetu Laurentia Genske i Robin Humboldt. Betonowe domy szybko zyskały złą reputację, obecnie zamieszkiwane są prawie w 60% przez obcokrajowców. Twórcy filmu prezentują życie czterech lokatorów – Niemców, których losy, choć wszystkie naznaczone samotnością, są skrajnie różne. Filmy Away from all suns, La comuna 9, Grey City i My Brooklyn poruszały kolejno tematy: współczesnej Moskwy, budżetu partycypacyjnego w kolumbijskim Medellin, sztuki w São Paulo oraz gentryfikacji na przykładzie Brooklynu. Ostatni z obrazów poprzedził wykład autorki książki Gentryfikacja Berlina (Wydawnictwo Naukowe Katedra 2014). Dorota Groyecka przedstawiła źródła tego zjawiska, zagrożenia z nim związane, a także nakreśliła portret nowych „gentryfikatorów” niemieckiej stolicy.
Uczestnicy festiwalu mieli także okazję prześledzić historię Łodzi i Detroit, które jako ośrodki poindustrialne wciąż szukają nowej tożsamości (After the Factory), oraz obejrzeć zasiedlony „na dziko” pustostan (Ruina). Ostatni film Mieszkanie w Berlinie, odbiegający nieco tematyką od pozostałych, był spotkaniem z młodym pokoleniem Izraelczyków i historią Holocaustu widzianego z ich perspektywy.