Spis treści
- Arizona - skąd się wzięło UFO z Dąbrowy Górniczej? Kawiarnie były dwie
- Biuro Rzeczy Zaginionych - co dalej z Arizoną?
Arizona - skąd się wzięło UFO z Dąbrowy Górniczej? Kawiarnie były dwie
W pierwszym rozdziale historii Arizony sytuacja jest jeszcze w miarę jasna, choć trudno znaleźć więcej wiarygodnych źródeł, które by ją potwierdzały. Wszystko wskazuje jednak na to, że Arizona miała powstać w 1957 roku jako jedna z dwóch "obiektów pływających" zaprojektowanych i wybudowanych przez Wrocławskie Biuro Projektów i Studiów Taboru Rzecznego. Jedna miała trafić do Poznania, druga do Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku - dzisiejszego Parku Śląskiego w Chorzowie.
Wyposażone w silnik Puck o mocy 60 koni mechanicznych, okrągłe kawiarnie miały rozpędzać się na wodzie do zawrotnej prędkości 5 km/h i mieścić jednorazowo niemal 80 osób. Poznańskie UFO najprawdopodobniej nigdy nie dojechało do Poznania - miało rozbić się w trakcie transportu. Ale górnośląska Arizona dotarła na miejsce przeznaczenia - jezioro przy ówczesnym Wesołym Miasteczku Parku Śląskiego.
Do lat 80. odbywały się tu dancingi, funkcjonowała kawiarnia, serwowano poczęstunki. Działalność miał zakończyć pożar, a następnie słaby stan techniczny obiektu. Wystawiono go na sprzedaż. Nowym właścicielem został mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, który przetransportował go na jezioro Pogoria I i wyremontował. Od lat 90. do 2005 roku pływała po jeziorze Zagłębia pod nazwą "Róża wiatrów". W końcu jednak również i tu przestała spełniać wymogi techniczne.
Zobacz także: Modernistyczny basen w Nowej Dębie. Opuszczona ikona architektury COP zyska drugie życie
Arizona osiadła na mieliźnie. W międzyczasie pojawiły się postulaty, by przetransportować ją do Parku Śląskiego, jednak słaba konstrukcja mogłaby tego nie wytrzymać.
Biuro Rzeczy Zaginionych - co dalej z Arizoną?
Drugi rozdział życia Arizony to już bardzo dużo zmiennych i niewiadomych. Fundacja Akademia Dobrych Pomysłów zgłosiła się, by UFO odnowić i zagospodarować na cele edukacyjno-kulturalne. Powstała zrzutka na remont, a oddolna inicjatywa zbierała głosy poparcia. W tle rósł jednak problem własności pływającego lokalu. Następne doniesienia o Arizonie to już informacja o odholowaniu jej przez miasto po zgłoszeniu Arizony do Biura Rzeczy Zaginionych. W ciągu ostatnich lat statek dwa razy zmieniał miejsce.
Zgłoszenia znaleziska miał dokonać członek fundacji - rozpoczął w ten sposób dwuletni czas oczekiwania na zgłoszenie się prawowitego właściciela. Jeśli ten się nie zgłosi - właścicielem zostanie znalazca. Czas oczekiwania powinien upłynąć w listopadzie 2024 roku.
Tymczasem Arizona niszczeje coraz bardziej - proces przyspieszają odwiedzający ją wandale. Wybito już część okien, a działka dookoła zamienia się w śmietnik. Jej obecny stan dobrze ilustruje galeria powyżej.
To naprawdę przykry widok! Kawiarnia stoi wciąż przy brzegu Pogorii, na działce związku rybackiego i wygląda coraz gorzej. Dosłownie się rozpada. Na dodatek obok wala się sporo pozostałości po imprezach, butelki, kieliszki – alarmuje nas osoba, która odwiedziła niedawno historyczną kawiarnię.
Czy kultowe UFO doczeka remontu - czas pokaże.
Niemal identyczny obiekt można do dziś zobaczyć również w Szczecinie - to tzw. "Grzybek Baltony". Zamiast na jeziorze i z silnikiem, obiekt umieszczono na żelbetowej "nóżce". Jego projekt wykonał dr inż. Andrzej Korzeniowski.