Spis treści
Przełomowe pierwsze zlecenie
Romuald Gutt urodził się w 1988 roku w Warszawie, a swoją edukację - w związku z emigracją rodziny - odbywał w Szwajcarii. Tu kończył Szkołę Techniczną w Winterthur, a następnie Szkołę Sztuk Pięknych w Zurychu. Echem tej drogi będzie być może późniejsza praca - i na Politechnice Warszawskiej, i na Akademii Sztuk Pięknych.
Do Warszawy wrócił w wieku 20 lat i od razu zaczął pracę w zawodzie, w pracowni Czesława Przybylskiego, później kolejno u Józefa Gałęzowskiego i Rudolfa Świerczyńskiego. Czołówka.
Zobacz także: To oni zaprojektowali Przyczółek Grochowski i Dom w Szuminie. Zofia i Oskar Hansenowie byli "duetem kontrastów"
Kiedy początkiem XX wieku w Polsce trwało poszukiwanie stylu narodowego, Romuald Gutt uczestniczył w nim aktywnie. Wygrał prestiżowy konkurs na dworek rozpisany w związku z międzynarodową Wystawą Jubileuszową w Rzymie w 1910 roku - polski, tradycyjny i prosty w budowie, porośnięty zielenią; w konsekwencji zyskał zlecenie od Wacława Kurnatowskiego na dwór w Brudzewie. Bardzo podobny do konkursowego, ale już uproszczony. To jego pierwsza realizacja indywidualna.
Pierwsze zlecenie okazało się bardzo ważne nie tylko dla kariery - w trakcie prac Gutt poznał córkę Kurnatowskiego, Marię Henrykę. W 1916 roku, po zakończeniu budowy dworu, para wzięła ślub. Po krótkim epizodzie w Łowiczu, Guttowie osiedli w Warszawie, przy Koszykowej 5. Rodzina powiększy się wkrótce o Marię, Jana, Anielę i Michała.
i
Romuald Gutt: 66 lat projektowania
Później Gutt startuje jeszcze w dwóch konkursach na dwory w Małopolsce: w Krakowie (I. nagroda) i Niegowici (w zespole ze Świerczyńskim, II. nagroda). Od tego momentu nie będzie już mógł narzekać na brak zleceń na prywatne rezydencje i dworki wraz z ogrodami. W pracy nie ograniczał się jednak do wyższych sfer i rezydencji. W Ministerstwie Odbudowy po zakończeniu I wojny światowej projektował dla polskich wsi i mniejszych miast - typowe leśniczówki, szkoły, domy ludowe i tak dalej. Zaprojektował też niezrealizowany układ urbanistyczny dla Sochaczewa.
Zobacz także: Architektka Danuta Olędzka. Projektowała falowce, zbierała nagrody, nie zostawała w cieniu
Do wybuchu II wojny światowej będzie już projektować (i w większości realizować), co tylko się da. Wnętrza na Biennale w Wenecji, przebudowy zabytków, świątynie, szkoły, kolonie mieszkaniowe, stadiony i baseny, domy jednorodzinne, rezydencje, domy zdrojowe, gmachy, poczty, plany urbanistyczne.
Obok projektowania i realizacji udział w konkursach architektonicznych zajmuje wiele miejsca w twórczości prof. Gutta. Przed 1939 r. uzyskał on ok. 25 nagród i wyróżnień, w tym 16 pierwszych, będących przeważnie podstawą późniejszych realizacji
— pisano w 1966 roku w Architekturze. W 1919 roku rozpoczęła się 7-letnia budowa Szkoły Zawodowej Żeńskiej według jego projektu, najtańszy w tamtym czasie gmach stolicy wykończono charakterystyczną dla Gutta szarą cegłą cementową. Jego znakiem rozpoznawczym.
W latach 20. projektował jeszcze tradycyjne formy, choćby tzw. dom dla 10 rodzin na Placu Słonecznym, przeznaczony dla oficerów. W 1928 roku zakończył już jednak budowę swojego domu na Kolonii Profesorskiej - modernistycznego manifestu, którym opowiedział się jednoznacznie za rozpędzającym się nowoczesnym nurtem w architekturze (dziś dom jest na sprzedaż za rekordowe 39 milionów złotych).
Zieleń wokół - i na - domu zaprojektowała Alina Scholtz, wybitna architektka krajobrazu, uczennica Gutta i jego wieloletnia bliska współpracowniczka. Architektura krajobrazu była dla Romualda Gutta szalenie ważna. Dbał o nią przy każdym swoim projekcie, a wśród najbardziej cenionych przez siebie koncepcji wymieniał na pierwszym miejscu realizacje z Ciechocinka, a na drugim właśnie założenia ogrodowe.
Po wojnie do długiej listy realizacji dołączą miejsca pamięci i cmentarze, pomniki ofiar hitleryzmu. Nie mogły to być projekty łatwe. Troje jego dzieci służyło w Armii Krajowej. Jan zginął na wojnie. Maria w Auschwitz. Poszła za nią Maria, która obóz przetrwała, ale schorowana, po wyzwoleniu wyjechała na leczenie do Szwajcarii - i tam już została. Michał Gutt wojnę przeżył i został w Warszawie. Poszedł w ślady ojca, został architektem. Współpracował z ojcem przy kilku projektach.
i
Nauczyciel pokoleń architektów
Przez całe swoje zawodowe życie Romuald Gutt związany był z akademią. Był pierwszym powojennym dziekanem Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej; wykładał na PW, ASP (później jako kierownik Pracowni Projektowania Ogólnego), a przed wojną i na Uniwersytecie Ogrodniczym - architekturę krajobrazu.
Przyszłych architektów uczył odpowiedzialności i wrażliwości. "Pamiętać winniśmy, że tworzymy wartości nieprzemijające dzieła, które nas przeżyją — a to zobowiązuje. Pamiętać musimy również, że to my chatę tworzymy, ale że i chata nas tworzy. Tym samym bierzemy udział w kształtowaniu człowieka, tworząc mu to środowisko, te kulisy dla życia. To wymaga od nas głębokiej wnikliwości w życie ludzkie i umiłowania człowieka. Muzyk może dzieła swe poprawiać. Malarz lub rzeźbiarz zniszczyć. Nasze stoi i stać będzie, kiedy już nas nie będzie. Architekt nie może improwizować. On właściwie powinien być nieomylny. Bo człowiek może błądzić — ale błędu mu utrwalać nie wolno" — mówił podczas przemówienia dziekańskiego w Lublinie w 1945 roku. Za swój potężny dorobek i zasługi został pierwszym laureatem Honorowej Nagrody SARP.
Tak w 1966 roku wspominali Romualda Gutta na łamach Architektury jego uczniowie:
[...] wpływ, jaki Profesor Gutt wywarł na współczesnych sobie architektów, jest wyjątkowo duży. Większy i sądzę, że trwalszy niż wpływ jakiegokolwiek innego architekta Jego pokolenia. Większy, niżby to zdawało się wynikać z Jego działalności zawodowej, pedagogicznej i stowarzyszeniowej [...]. Mało jest architektów, którzy cieszyliby się równie powszechnym szacunkiem i uznaniem. Wielu natomiast jest tych, którzy chcieliby się uważać za kontynuatorów jakiejś cząstki tego, co stworzył
— pisał arch. Jacek Nowicki, autor m.in. Placu Henkla z Kolonią Wyspiańskiego, SDH Merkury i osiedla Zatrasie w Warszawie.
Podstawą autorytetu Romualda Gutta było jego mistrzostwo w sztuce i absolutne, bezinteresowne dla niej oddanie. Gdy przychodziliśmy z rana [do jego pracowni w domu rodzinnym - przyp. red.], ok. godziny 9, zastawaliśmy Majstra w Jego ulubionym niebieskim dresie, krzątającego się po domu lub ogródku, który nieustannie przekomponowywał i uzupełniał [...]. Uczyliśmy się umiejętnego operowania szlachetnymi materiałami w ich naturalnej barwie i fakturze: pięknie patynującą się, tak lubianą przez Gutta szarą cegłą cementową, klinkierem oraz rozmaicie, zawsze zgodnie z technologią, obrabianym kamieniem. Sztuka ta obowiązywała również w pełni przy komponowaniu otoczenia budynków — architektury ogrodowej, a nawet ogrodzeń. Ogrodzenia, na ogół traktowane zdawkowo i monotonnie, stanowiły dla Gutta problem równie ważny jak budynek [...]. Będąc wybitnym architektem pejzażu, Romuald Gutt jest zarazem wybitnym architektem wnętrza
— wspominał arch. Stefan Putowski, autor m.in. nieistniejących Kina Moskwa i Domu Słowa Polskiego oraz odbudowy gmachu głównego SGH.
Profesor nie działał przez kazania, wykłady, nie głosił proroczych tez, jak również nie znosił mętniactwa, tak modnej dziś tandety pseudonaukowości, którą pokrywa się czasem ubóstwo warsztatu twórczego, tego całego, jak mówił, "bełkotu". Jeżeli mówił, to coś wspominał, snuł anegdoty, złośliwe komentarze do współczesności, takie gadane myśli, ale głównie mówił o muzyce. Wydaje mi się, że ta ogromna wrażliwość muzyczna Profesora ma związek z Jego wyobraźnią przestrzenną. Dziś, gdy tylu zdolnych i niezdolnych architektów widzi źródło natchnienia w ekstrawagancji, w udziwnianiu, wydaje się, że warto mówić o działalności Profesora, o lekcji Gutta
— pisała Halina Skibniewska, architektka m.in. osiedla Sady Żoliborskie i osiedla Szwoleżerów (z Aliną Scholtz), ale i, wspólnie z Romualdem Guttem, odbudowy Sal Redutowych Teatru Narodowego.
Jeżeli rozróżniać "architekturę budowlaną" i "architekturę krajobrazu" — jako dwie dyscypliny — to obydwie będą zaliczać Profesora do swoich czołowych przedstawicieli; jeżeli zatrzymać się na podstawowym określeniu zacytowanym na początku ["Podstawowe określenie architektury: sztuka kształtowania przestrzeni" - przyp. red.] — to należy uważać Go za projektanta w pełni realizującego najszerzej pojęte zadania architekta
— podsumowywała swoje wspomnienia Alina Scholtz, współautorka wielu jego projektów i architektka krajobrazu.
[...] szkoła Profesora Gutta nie posiada, jak to się dzieje zwykle, hermetycznego stylu, ma cechy pozastylowe. Kształci te głębsze warstwy twórcze — nie uczy form architektonicznych. Pozwala adeptom zachować indywidualność — stwarza tym samym warunki dla rozwoju myśli architektonicznej, daje nadzieję na perspektywę i ciągłość postępu
— pisał z kolei z kolei Oskar Hansen, któremu indywidualności zdecydowanie nie można odmówić; autor m.in. koncepcji Linearnej Formy Ciągłej, osiedla Słowackiego w Lublinie i Przyczółka Grochowskiego (w zespole z żoną Zofią Hansen).
Z wiekiem Romuald Gutt realizował coraz mniej projektów, choć wciąż projektował i brał udział w konkursach. SARP jako ostatnią jego realizację wymienia dom wielorodzinny z 1967 roku. W czasie aktywności zawodowej architekt zrealizował ponad 60 projektów.
Profesor Gutt zmarł w Warszawie 3 września 1974 roku.
Losy budynków projektu Gutta
Choć starsze realizacje architekta w znacznej większości przetrwały wojnę, a te powojenne mają się relatywnie dobrze, nie można powiedzieć, że dbałość o dziedzictwo Romualda Gutta jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. W Ciechocinku w stanie głębokiej ruiny stoi wpisany do rejestru zabytków basen projektowany przez architekta z rozmachem jeszcze przed wojną. Po sąsiedzku - poczta z poszatkowaną wizualnie doraźnymi remontami elewacją. Przypomnijmy - oba te projekty Gutt wymieniał jako te, które w swoim dorobku ceni najbardziej.
Skandalicznej przebudowie poddano "Dyrektorówkę" w Krynicy-Zdroju, willę wybudowaną dla prezydenta Mościckiego. Proces rozpoczęto jeszcze w latach 70. Zamiast go odwrócić, pogłębiono go budową hotelu Prezydent.
i
Romuald Gutt - lista realizacji
Jako że dorobek prof. Gutta jest potężny, ograniczamy się do projektów zrealizowanych, według opracowania Grażyny Jonkajtys-Luby.
- Szkoła rolnicza w Gołotczyźniе (1910-1912),
- Dwór w Brudzewie (1911-1914),
- Odbudowa zabytkowego dworu w Pęcicach koło Warszawy (1915),
- Dwory i założenia parkowe (1915-1916),
- Domy ludowe i szkoły w okolicach Łowicza (1916),
- Dwór i park w Ostrowiu (1916-1917),
- Kościół w Łyszkowicach koło Łowicza (1919),
- Kościół drewniany w Cumaniu (1919-1925),
- Szkoła zawodowa żeńska przy ul. Górnośląskiej w Warszawie (1919-1926),
- Przebudowa fragmentów pałacu w Nieborowie i oficyn (1921-1923),
- Szkoła powszechna w Piotrkowie Kujawskim (1922-1923),
- Szkoła powszechna w Radziejowie na Kujawach (1923),
- Domy mieszkalne dla kolonii oficerskiej na Żoliborzu w Warszawie: dom zbiorowy przy pl. Inwalidów, dom dla 7 rodzin, domy przy pl. "Okrąglak" (dzisiejszy Słoneczny), domy indywidualne (1922-1925),
- Dom mieszkalny dla Stanisława Ulatowskiego w Czerniakowie pod Warszawą (1923),
- Przebudowa zabytkowego pałacu w Cieleśnicy (1924-1925),
- Domy mieszkalne dla kolonii urzędniczej przy ul. Wyspiańskiego na Żoliborzu w Warszawie (1924-1925),
- Kościół w Rohoźnicy Wielkiej koło Grodna (1924-1925),
- Gmach Szkoły Nauk Politycznych przy ul. Wawelskiej w Warszawie (1926-1933),
- Dom dla Firmy Roche przy ul. Rakowieckiej w Warszawie (1926-1933),
- Dom własny przy ul. Hoene-Wrońskiego w Warszawie (1926-1928),
- Warszawska Szkoła Pielęgniarek przy ul. Chałubińskiego w Warszawie, dziś CePeLek (1927-1928),
- Gmach Związku Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych przy ul. Książęcej w Warszawie, we współpracy z Józefem Jankowskim (1927-1931),
- Domy mieszkalne dla Gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, we współpracy z Józefem Jankowskim (1929),
- Pływalnia solankowa w Ciechocinku, we współpracy z inż. Aleksandrem Szniolisem (1930-1932),
- Gmach gimnazjum żeńskiego Wandy Szachtmajerowej przy ul. Białobrzeskiej w Warszawie (1931-1933),
- Dom mieszkalny Funduszu Kwaterunku Wojskowego dla oficerów przy ul. Koszykowej w Warszawie, we współpracy z Józefem Jankowskim (1931-1933),
- Typowy dom mieszkalny Funduszu Kwaterunku Wojskowego dla podoficerów przy ul. Krajewskiego róg. ul. Wiśniowej w Warszawie, we współpracy z Józefem Jankowskim (1931-1933),
- Basen pływacki w Ogrodzie Saskim w Warszawie, we współpracy z inż. Aleksandrem Szniolisem (1932),
- Dom jednorodzinny przy ul. Kieleckiej w Warszawie, we współpracy z Aliną Scholtz (1934; Srebrny medal na wystawie w Paryżu w 1937 r.),
- Dom reprezentacyjny uzdrowiska w Krynicy-Zdroju, później willa Mościckiego, tzw. "Dyrektorówka" (1934),
- Dom mieszkalny przy ul. Flory 2 w Warszawie (1934-1935),
- Otoczenie dworku i park Piłsudskich w Zułowie, we współpracy z Aliną Scholtz (1935-1938),
- Budynek poczty w Kazimierzu nad Wisłą (1935-1938),
- Budynek poczty w Ciechocinku, we współpracy z Józefem Jankowskim (1935-1936),
- Architektoniczne ujęcie krajobrazu kopca na Sowińcu w Krakowie, we współpracy z Aliną Scholtz (1936-1939, nieukończone),
- Basen pływacki w Radomiu, we współpracy z inż. Aleksandrem Szniolisem (1936-1939),
- Budynek szkoły powszechnej przy ul. Krajewskiego w Warszawie, we współpracy z Józefem Jankowskim (1936),
- Dom jednorodzinny przy ul. Madalińskiego w Warszawie, we współpracy (ogród) z Aliną Scholtz (1936),
- Dom jednorodzinny przy ul. Dąbrowieckiej na Saskiej Kępie w Warszawie (1936),
- Dom Zdrojowy w Ciechocinku, we współpracy z Józefem Jankowskim (1936-1937),
- Plac Katedralny w Wilnie (1936-1937),
- Dom czynszowy przy ul. Marymonckiej w Warszawie (1936-1937),
- Dom mieszkalny przy ul. Asnyka w Warszawie (1937-1938),
- Seryjny dom drewniany na wystawę „Tani Dom Własny” w Warszawie, we współpracy z Józefem Jankowskim (1938),
- Szkoła powszechna przy d. ul. Prażmowskiego w Wilnie (1938-1939),
- Dom mieszkalny przy ul. Krasińskiego na Żoliborzu w Warszawie (1939),
- Cmentarz Poległych w Powstaniu Warszawskim na Woli, we współpracy z Aliną Scholtz (1946),
- Cmentarz Patriotów w Palmirach koło Warszawy, we współpracy z Ewą Śliwińską (1946; nagroda II stopnia KBUiA w 1956 r.),
- Cmentarz Ofiar hitleryzmu na Majdanku, we współpracy z Aliną Scholtz (1946),
- Cmentarz Patriotów w Wawrze, we współpracy z Ewą Śliwińską (1946),
- Cmentarz Patriotów w Płocku, we współpracy z Ewą Śliwińską (1946),
- Regulacja placu Zwycięstwa i terenów Osi Saskiej, realizacja ogrodu we współpracy z Aliną Scholtz (1947-1948),
- Cmentarz Ofiar hitleryzmu w Oświęcimiu, we współpracy z Tadeuszem Zielińskim i Michałem Guttem (1948),
- Przebudowa Teatru Narodowego i sal redutowych w Warszawie, według innych źródeł we współpracy z H. Skibniewską (1948-1950),
- Gmach Głównego Urzędu Statystycznego w Warszawie (1948-1954),
- Gmach biur projektowych w Warszawie przy ul. Królewskiej (1949-1952),
- Instytut Biologii im. Nenckiego na Polu Mokotowskim w Warszawie (1951-1952),
- Gmach i ogród Ambasady Chińskiej w Warszawie, we współpracy z Aleksandrem Kobzdejem, Tadeuszem Zielińskim, Michałem Guttem, Aliną Scholtz, Michałem Glinką (1956-1959; nagroda I stopnia KBUiA dla budynków mieszkalnych oraz nagroda I stopnia KBUiA za projekt ogrodu),
- Upamiętnienie ruin „Pawiaka”, we współpracy z Mieczysławem Mołdawą, Aliną Scholtz i rzeźbiarzami Tadeuszem Łodzianą i Zofią Pociłowską (1963),
- Dom wielorodzinny SM Nauczycielska przy ul. Matejki w Warszawie, we współpracy z Tadeuszem Zielińskim (1966-67).
Źródła: Anna Dybczyńska-Bułyszko, Otwartość i pragmatyzm. Architektura organiczna Romualda Gutta [w:] Błażej Pindor, Warszawa Gutta, wyd. NIAiU (2018); Architektura (12/1966), SARP