Spis treści
- Dom wpisany w naturalne ukształtowanie terenu
- Bryła i wykończenia minimalistyczne
- Dom jak najmniej widoczny z ulicy i otwarty na rezerwat
- Założenia autorskie
Nazwa obiektu | Dom jednorodzinny JRv2 |
Adres obiektu | Poznań |
Autorzy | studio de.materia, architekt Adam Wysocki |
Współpraca autorska | architekt Artur Wiśniewski |
Architektura wnętrz | Adam Wysocki |
Architektura krajobrazu | Adam Wysocki |
Konstrukcja | Marcin Gzieło, Krzysztof Marciniak |
Generalny wykonawca | system gospodarczy |
Inwestor | prywatny |
Powierzchnia terenu | 2300.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 430.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 233.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 479.0 m² |
Kubatura | 603.0 m³ |
W sąsiedztwie poznańskiego rezerwatu Żurawiniec w lesie Piątkowskim w ciągu ostatnich kilkunastu lat powstało wiele nowych zespołów wielorodzinnych, co negatywnie wpłynęło na jego ekosystem i stosunki wodne. Okoliczni mieszkańcy, od dawna protestujący przeciw intensywnej urbanizacji tych terenów, w 2012 roku wywalczyli zakaz zabudowy w pobliżu rezerwatu – takie zapisy pojawiły się w uchwalonym wówczas planie miejscowym.
Dom wpisany w naturalne ukształtowanie terenu
Działka, na której powstał dom JRv2, z malowniczym widokiem na las, nie była jednak objęta zakazem, ponieważ znajdowały się już na niej dawne obiekty mieszkalne i gospodarskie. Inwestorzy marzyli o domu w miejscu ustronnym, które pozwalałoby na kontakt z dziką przyrodą. Dokonali więc pewnego rodzaju recyklingu parceli, wyburzając rozpadające się zabudowania, oczyszczając ze śmieci sąsiadujący z nimi mały staw i realizując obiekt wpisany w naturalne ukształtowanie terenu.
Polecany artykuł:
Salon i sypialnia wielkogabarytowymi przeszkleniami otwierają się na leśny rezerwat. Przy części dziennej, wykorzystując wbudowane w zbocze mury oporowe, zaprojektowano niewielkie patio. Zapewnia ono dodatkowe oświetlenie salonu, a dzięki prostocie formy i materiałów oraz widokowi wyłącznie na niebo tworzy atmosferę sacrum, która przywodzi na myśl realizacje Tadao Andō.
Bryła i wykończenia minimalistyczne
Sposób użycia betonu przez tego architekta zainspirował zresztą projektanta domu. Zarówno plan budynku, bryłę, jak i wykończenia zaprojektowano minimalistycznie – inwestorzy pasjonują się modernizmem i od początku planowali użycie betonu architektonicznego oraz niewielkiej liczby materiałów. Zastosowano tu żelbetowe ściany wylewane na miejscu, betonowe posadzki i sufity oraz deski elewacyjne z modrzewia europejskiego. Całość uzupełniają meble w zabudowie wykończone olejowanym dębem oraz wyspa kuchenna i dodatki w łazienkach z białych spieków kwarcowych.
Dom jak najmniej widoczny z ulicy i otwarty na rezerwat
Wytyczne, jakie otrzymał architekt określały preferencje przyszłych użytkowników: dom powinien być jak najmniej widoczny z ulicy, a otwierać się na rezerwat, zapewniając mieszkańcom intymność i spokój. Projektant uzyskał ten efekt, wykorzystując istniejącą skarpę.
Na jej szczycie, od strony wjazdu, zaproponował niewielką kubaturę mieszczącą garaż i wejście prowadzące do części mieszkalnej znajdującej się o kondygnację niżej, na poziomie terenu od strony lasu. Rzut tego piętra ma kształt odwróconej litery T z przejrzyście rozplanowanymi strefami: na lewo od holu wejściowego znajduje się przestronny salon z aneksem kuchennym, na wprost sypialnia mieszkańców, przed którą przewidziano łazienkę dla gości, pomocniczą przestrzeń kuchenną oraz garderobę, a po prawej, w skrzydle częściowo wkomponowanym w skarpę, pokój gościnny.
Takie rozwiązania stanowiły wyzwanie dla wykonawcy, który po raz pierwszy miał okazję budować dom ze ścianami żelbetowymi typu „sandwich”. Wysiłek projektanta doglądającego każdego etapu realizacji i odwaga inwestorów, którzy podjęli ryzyko budowy domu odbiegającego od standardów, zostały jednak wynagrodzone. Powstał budynek harmonijnie wpisany w krajobraz, minimalistyczny, a poprzez szczerość użytego betonu wręcz brutalistyczny, będący dla użytkowników miejscem odpoczynku i regeneracji, przez co nazywają go nawet Nirvana House.
Założenia autorskie
Działka leży w niecce, 2,5 m poniżej drogi dojazdowej. Wbija się klinem w rezerwat przyrody, który otacza ją od południa i zachodu. Takie ukształtowanie terenu całkowicie zdeterminowało założenia projektu. Podstawową ideą było ukrycie domu od strony ulicy i otwarcie go maksymalnie dużymi przeszkleniami na rezerwat oraz umieszczenie garażu na dachu, by umożliwić dogodny wjazd z poziomu drogi.
Aby jeszcze bardziej zespolić budynek z krajobrazem, dach miał zostać obsadzony ziołami i rozchodnikami. Dla uzyskania efektu naturalnego wkomponowania domu w skarpę należało najpierw częściowo ją rozebrać, wykonać mury oporowe, a następnie przywrócić wzniesieniu pierwotny kształt. Jednocześnie główny mur oporowy został odsunięty od właściwej bryły tak, by powstało patio z oknem doświetlającym salon.
Wszystkie ściany części mieszkalnej zostały wykonane w technologii betonu architektonicznego (ściana trójwarstwowa typu „sandwich”: beton-ocieplenie-beton). Ściany konstrukcyjne obłożono warstwą izolacji termicznej, która jednocześnie stanowiła rodzaj szalunku traconego dla kolejnej warstwy betonu. Na ostatnim etapie wylano warstwę elewacyjną w technologii SCC (beton samozagęszczalny). Aby uzyskać wysokiej jakości wykończenie, nie użyto systemowych szalunków. Wszystkie formy wykonano z meblarską precyzją bezpośrednio na budowie. Z uwagi na tego typu technologię konieczne było zaplanowanie wielu elementów już na bardzo wczesnym etapie. Na przykład niewidoczne osadzenie systemu wielkogabarytowych, bezramowych okien przesuwnych wymagało wykonania zawczasu niezwykle precyzyjnego otworu w przegrodach żelbetowych.
Adam Wysocki