Spis treści
Mieszkanie w historycznej willi na Saskiej Kępie wystawiono na sprzedaż
Właśnie wystawiono na sprzedaż mieszkanie w jednej z najbardziej charakterystycznych willi Saskiej Kępy w Warszawie. Już po wojnie prywatna posiadłość została podzielona na 4 mieszkania. To na ostatnim piętrze mierzy 85 m² i można je kupić za 2 130 000 zł (a więc cena za m² to niemal 25 tys. złotych).
Okna wychodzą na trzy strony świata, a za nimi zieleń oraz willa prof. Lalewicza porośnięta bluszczem i ciąg kamienic odbudowywanych po wojnie pod kierunkiem arch. Bohdana Lacherta na pilotażowym odcinku ul. Katowickiej. Na podłogach oryginalny parkiet zachowany prawdopodobnie jeszcze z czasów pierwszych właścicieli, rodziny Avenariusów; częściowo historyczna stolarka drzwiowa. Oryginalnych elementów jest w lokalu więcej.
Zachowały się m.in. oryginalne włączniki światła, mosiężne klamki oraz stalowe framugi drzwi. Na szczególną uwagę zasługuje podłoga – w sypialni piękny, ozdobny parkiet drewniany, w salonie natomiast dekoracyjna posadzka, nawiązująca stylem do tej z klatki schodowej
— czytamy w ogłoszeniu biura nieruchomości Khan Rea. Ceramiczna posadzka na klatce to lokalny znak rozpoznawczy Lacherta i Szanajcy. Motyw czarnej nieregularnej mozaiki pojawia się na podmurówce budynku, ozdabia też awangardową willę po sąsiedzku - eksperymentalny dom własny Lacherta i Szanajcy.
Mieszkanie składa się z dwóch przestronnych pokojów (ok. 25 i 28 m²), hallu (12 m²), kuchni ze schowkiem (8 i 5,5 m²) oraz łazienki i osobnego WC.
Jaka jest historia tej willi?
Beton już nie środkiem, a celem
Willa pod numerem 7a na saskokępskiej Katowickiej to na pierwszy rzut oka zwyczajny dom. Prosta biała kostka. Dopiero po czasie widać, że przylega do niego surowa, betonowa klatka schodowa, odcinająca się zdecydowanie od spokojnej bryły, zwieńczona ażurowym daszkiem, przeszklona. Stanowiąca główną ozdobę domu. Nieco bliższe oględziny ujawniają tajemniczą tabliczkę i ślady po kulach pamiętające czasy wojny.
Zobacz także: Architekci mieli odważną wizję, a bogaty inwestor nie wchodził im w paradę. Tak powstała jedna z ikon Saskiej Kępy
Ta klatka schodowa to początek brutalizmu w Warszawie. Beton brut. Ozdobą, detalem architektonicznym, jest sam beton; rysunek drewna odciśnięty na betonie, szorstka faktura, surowa forma, gra światła i cienia. Klatka schodowa powstała w czasach, gry beton przystawał być jedynie materiałem budowlanym, który należało czymś przykryć, by ładnie wyglądało. Było to rozwiązanie na wskroś modernistyczne. Takie podejście do betonu ewoluowało wkrótce w radykalną odnogę modernizmu - brutalizm. W Polsce styl ten, z kilkoma wyjątkami, nie zaistniał.
i
Willa wiele ma imion
Powstałą w połowie lat 30. willę na Katowickiej 7A czasem nazywa się domem rodziny Avenariusów, czasem Niemojewskiego, ale to tak naprawdę to jeszcze bardziej skomplikowane. Autorem projektu domu był Stanisław Barylski, który Saską Kępę zabudowywał niemal hurtem, tak duża była wówczas jego popularność - żaden inny architekt nie zrealizował tu przed wojną tylu projektów. W 1938 roku, dom przebudowali Bohdan Lachert i Józef Szanajca, dostawiając do niego betonową klatkę schodową.
Dom rzeczywiście zamieszkiwała pierwotnie rodzina Avenariusów. Później jednak mieszkał tu Lech Niemojewski, świetny i zasłużony architekt, akademik oraz współpracownik Lacherta i Szanajcy, którzy mieszkali po sąsiedzku, w sąsiednim, kultowym dziś domu trójrodzinnym własnego projektu. Ostatecznie do domu wprowadził się Władysław Lachert, ojciec Bohdana. To dla niego dom pod siódemką przebudowano, i właśnie wtedy zyskał swój ostateczny wygląd. A wszystko to działo się na przestrzeni zaledwie kilku lat - aż do wybuchu wojny.
Zobacz także: Dom-manifest Romualda Gutta wystawiony na sprzedaż za rekordowe 39 milionów złotych
Zamieszanie z architektami i mieszkańcami wywołało tak duże nieporozumienia, że można znaleźć nawet informacje, iż dom projektował w rzeczywistości nie Bohdan Lachert, a jego ojciec, a dom zamieszkiwał nie Lech Niemojewski, a Leon.
W Poradniku dobrych praktyk architektonicznych. Saska Kępa dom nazywany jest "domem Wacława Lacherta, tzw. domem Niemojewskiego". Tablica pamiątkowa umieszczona na elewacji domu upamiętnia z kolei powojennego mieszkańca (1996-2012), artysty Jacka Sempolińskiego.
i
i
Gmerki, ławki i Biuro Odbudowy Stolicy na Saskiej Kępie
Dom na Katowickiej 7a ucierpiał podczas II wojny światowej, ale nie na tyle, by nie udało się go uratować. Zachowało się zdjęcie budynku podziurawionego kulami. O wojennej historii domu wciąż świadczy klatka schodowa - nieotynkowana, zachowała wszystkie rany.
Kiedy po wojnie Biuro Odbudowy Stolicy wyznaczyło wycinek ulicy Katowickiej jako pokazowy projekt odbudowy budynków jednorodzinnych (a nie, standardowo, wielorodzinnych), na 250-metrowym odcinku znalazł się m.in. Dom Avenariusów-Niemojewskiego-Lacherta. Frontowe ogródki rezydencji otwarto dla spacerowiczów, zlikwidowano ogrodzenia, ustawiono murowane ławeczki i zainstalowano rzeźby. Domy odnowione w ramach projektu oznaczono taliczkami ze specyficznym znaczkiem Odbudowy Kraju - to tzw. gmerk. Choć z rzeźb i ławeczek niewiele zostało, wprawne oko wypatrzy kilka gmerków na domach ulicy Katowickiej. Jeden z nich zachował się właśnie na betonowej klatce schodowe, a pod nim - ławeczki pamiętające eksperymentalny projekt BOS-u.
Źródła: Jakub Jastrzębski, Ikony architektury [w:] Poradnik dobrych praktyk architektonicznych. Saska Kępa, wyd. Fundacja Hereditas