Spis treści
- Zaniedbane trawniki zmieniły się w tętniący życiem krajobraz
- Najważniejszą decyzją projektową był brak decyzji
- Park Grønningen-Bispeparken pełni rolę zbiornika wodnego
- Polskie realizacje a potrzeby roślinności
- Dlaczego park Grønningen-Bispeparken jest uważany za radykalny
Zaniedbane trawniki zmieniły się w tętniący życiem krajobraz
W 2024 roku w kopenhaskiej dzielnicy Nordvest otwarto nowy park miejski o powierzchni 20 000 m². Grønningen-Bispeparken, zaprojektowany przez duńskie studio SLA, powstał na miejscu zaniedbanych trawników osiedla socjalnego z lat 50. Realizacja projektu, będącego wynikiem przetargu z 2020 roku, miała na celu stworzenie parku odpornego na zmiany klimatyczne, który uchroni mieszkańców przed powodziami i burzami.
Czytaj także: Najpierw trzeba ratować ludzi, potem zabytki
Najważniejszą decyzją projektową był brak decyzji
Grønningen oferuje mieszkańcom bezpośredni kontakt z naturą w jej najbardziej naturalnej formie, co wyróżnia go na tle tradycyjnych, symetrycznych przestrzeni miejskich. Projekt opiera się na maksymalnym wykorzystaniu elementów przyrody. Zamiast uporządkowanych rabat, roślinność rośnie w sposób swobodny, a ścieżki prowadzą przez park w sposób organiczny. Choć ich układ może wydawać się chaotyczny, w rzeczywistości łączy ze sobą różne strefy parku, wyznaczone zgodnie z naturalnym kształtem przestrzeni. Przepuszczalna nawierzchnia ścieżek pozwala na nawadnianie gruntu. W niektórych miejscach trasa spacerowa płynnie przechodzi w skoszoną trawę, zacierając granice między infrastrukturą a naturą.
Czytaj także: Park Naturalny Golędzinów: zmiany w sąsiedztwie pawilonu Kamień w Warszawie
Ta estetyka niesie ze sobą również korzyści praktyczne – tworzy elastyczną przestrzeń, która sprzyja jej spontanicznemu odkrywaniu. Zamiast narzucać stałe ścieżki czy wyznaczone miejsca odpoczynku, park daje użytkownikom swobodę w kształtowaniu własnych tras i korzystaniu z przestrzeni w sposób, jaki im odpowiada. Pozwala to mieszkańcom nie tylko szanować potrzeby parku, ale także daje możliwość odkrywania własnych.
Park Grønningen-Bispeparken pełni rolę zbiornika wodnego
Zarządzanie wodami opadowymi jest kluczowym elementem projektu parku, który został zaprojektowany tak, aby deszczówka mogła być naturalnie wchłaniana przez grunt. Zminimalizowało to ryzyko powodzi w okolicy. Zamiast stosowania tradycyjnych systemów drenażowych, park pełni rolę naturalnego zbiornika wodnego, co czyni go przykładem przestrzeni miejskiej odpornej na zmiany klimatyczne. Na pochyłych terenach zielonych zostało stworzonych 18 liniowych ogrodów deszczowych (ang. bioswales), które zbierają, zatrzymują i filtrują wodę deszczową. Dzięki temu rozwiązaniu, park oraz okoliczne dziedzińce i ulice mogą wchłonąć i zinfiltrować ponad 3000 m³ wody deszczowej.
Polskie realizacje a potrzeby roślinności
W polskich projektach dostrzegamy stopniowy zwrot ku dzikiej naturze, choć nie zawsze odbywa się to w tak odważny sposób. Przykładem może być transformacja Parku Pole Mokotowskie w Warszawie, w którym ludzie i przyroda zaczęli współistnieć na podobnych prawach. Park został potraktowany jest jako proces, a nie jednorazowe wydarzenie.
Czytaj także: Modernizacja parku Pole Mokotowskie w Warszawie według projektu pracowni WXCA
Nie tylko parki, ale także budynki zaczynają w swoich projektach częściej uwzględniać potrzeby roślinności. Przykładem są otwory w zadaszeniach, zwłaszcza na zewnątrz budynków, umożliwiające swobodny wzrost drzew, jak ma to miejsce w krakowskim budynku MOSu.
Warto jednak zastanowić się, czy takie zabiegi są rzeczywiście gestem w stronę natury, biorąc pod uwagę dużą ingerencję budynków w środowisko. Możliwe, że dopiero potraktowanie takich decyzji jako obowiązkowych sprawi, że staną się naturalnym elementem projektów.
Dlaczego park Grønningen-Bispeparken jest uważany za radykalny
Decyzje projektowe, które opowiadają się po stronie dzikiej roślinności przykuwają uwagę odbiorców częściej, niż decyzje o jej zniszczeniu. Wielu projektantów zapomina, że dzika roślinność to naturalny stan terenów zielonych, a nie przełomowa rewolucja projektowa. Dobrym przykładem jest projekt Krakowskich Łąk Kwiatowych. Przekształcenie poboczy dróg w łąki i rezygnacja z ich regularnego koszenia wywołały duże poruszenie, być może większe niż decyzja o budowie przeciętnej drogi.
Oczywiście, sukces parku Grønningen-Bispeparken nie oznacza, że dzika roślinność to jedyny przepis na tereny zielone. Jego edukacyjna wartość polega raczej na poszerzeniu naszej wyobraźni i udowodnieniu, że czasem brak interwencji projektowej może być lepszym rozwiązaniem niż decyzja o dużej ingerencji w środowisko.
--------------
Dziękujemy, że tu jesteś. Zobacz, co jeszcze dla Ciebie mamy: