Spis treści
- Przy dawnej "Bednarskiej"
- Wygląd z zewnątrz. Już nie będzie hulał wiatr?
- Plan budynku, widoki z okien, kolejny ogród na dachu
- Zielony jak BUW, znów będzie radio
- Jak sprostano zaleceniom, między innymi konserwatora zabytków?
- Elastyczność - cecha budynków UW
- Książka Przestrzenie uniwersytetu, czyli jak budują dla siebie mądre głowy
Przy dawnej "Bednarskiej"
Ulicą Bednarską prowadziła niegdyś główna trasa ze Starej Warszawy nad rzekę. Na dawnym boisku mojego liceum, mieszczącego się kiedyś w i biorącego swoją potoczną nazwę od budynku Uniwersytetu Warszawskiego przy tej pięknej, stromej ulicy (przez jakiś czas było tam także kino - w moich czasach grali Kikę i Rykszarza), już na dole, po spadzistym zejściu z okolic placu Zamkowego na dół, nad rzekę, niedaleko szpitala na Karowej, a potem nowego budynku Biblioteki Uniwersyteckiej, ma powstać kolejny gmach uczelni.
Oddycham z ulgą, że nie w miejscu parku naprzeciwko szkoły - o planach wkroczenia tam deweloperów była już mowa w latach 90., ale na szczęście udało się obronić cenny, sąsiadujący ze Starym Miastem zieleniec. Co do boiska - liceum już tam nie ma, a zresztą zawsze to nasze boisko było dość zrujnowane. Umowę z wykonawcą podpisano 14 listopada 2024 r. i jeszcze w listopadzie, na przekór aurze, miały zostać rozpoczęte prace!
Autorami projektu nowej przestrzeni dla studentów i pracowników warszawskiej uczelni (której rzecz jasna też jestem absolwentką) są architekci z biura BBKG Architekci. Projekt wybrano w oparciu o procedurę konkursową - konkurs SARP. Uniwersytet Warszawski jest znany z dość starannych inwestycji jak chociażby BUW i Neofilologia naprzeciwko niego. W budynku mają się znaleźć siedziby wydziałów Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii oraz Nauk Ekonomicznych, a także Akademickiego Radia Kampus. Nowy gmach ma zostać połączony z dziewiętnastowiecznym budynkiem łaźni, zaprojektowanym przez Alfonsa Kropiwnickiego, w którym po przeprowadzce z czterech akademików UW, Adary, Cezara, Dendrytu i Hiltona, znalazło swoje miejsce pierwsze społeczne liceum w Warszawie.
Przeczytaj więcej o przetargu na wykonanie i historii sąsiadującego budynku (dawnego liceum):
Wygląd z zewnątrz. Już nie będzie hulał wiatr?
Gmach można określić słowem „przewiewny”. To słowo pasuje do opisania jego niezwykłej formy. Można jeszcze powiedzieć o nim, że jest ażurowy, bo jego bryła złożona jest z wielu przenikających się elementów, które tworzą wielopłaszczyznowe przestrzenie wypełnione światłem. Ogromny budynek o powierzchni 19,2 tys. m2 nabiera przez to niezwykłej lekkości. W strukturze elewacji oraz na dachu trzykondygnacyjnego budynku znaczny udział mają rośliny. W zielonym kolorze są także elewacje, co sprawia, że potężny gmach nie przytłoczył położonej w sąsiedztwie zabudowy, a zarazem wtopił się otaczające tereny zielone.
- pisał o projekcie Dariusz Jędrzejewski (Uniwersytet Warszawski rusza z największą inwestycją. Co powstanie na Mariensztacie?, dz. cyt.)
Czytaj też:
Plan budynku, widoki z okien, kolejny ogród na dachu
Puste ażurowe przestrzenie w konstrukcji wypełniają w dużej mierze przeszklenia o dużej powierzchni. Sercem kompleksu jest wielki hol, w centralnej części otwarty na wszystkie kondygnacje aż po przeszklony dach. Łączy wszystkie zaprojektowane wokół niego przestrzenie i części budynku. W bryle zaprojektowane są zielone tarasy i dach z przestrzenią do wypoczynku, nawiązując do leżącego kilkaset metrów dalej także przy ul. Dobrej słynnego budynku BUW. Ponad przestrzeń zielonego dachu wyciągnięte zostały przeszklone bryły dodatkowych pomieszczeń, m.in. służących do wypoczynku, które częściowo tworzą niepełną czwartą kondygnację naziemną. W podziemnej części budynku będzie znajdował się parking, gdzie znajdzie się także miejsca z ładowarkami dla samochodów elektrycznych.
- kontynuuje Jędrzejewski.
Sercem naszej szkoły też był zresztą hol - otaczający salę kinową - po którym w czasie przerw maszerowało się dookoła i prowadziło rozmowy, o ile akurat nie wyszło się przewietrzyć pod tympanonem. Nowy budynek będzie, rzecz jasna, połączony ze starym.
Czytaj też:
Zielony jak BUW, znów będzie radio
Planowany kolor zielony elewacji w oczywisty chyba sposób nawiązuje do nieodległego BUW-u z jego patyną, ale sprawi też zapewne, że nowy gmach dziennikarstwa nie przytłoczy zabytkowej okolicy. Poza salami wykładowymi i seminaryjnymi, znajdować się będą w nim m.in. pomieszczenia dydaktyczne i badawcze, takie jak studia TV, radiowe i fotograficzne oraz Laboratorium Badań Medioznawczych wyposażone w nowoczesne urządzenia specjalistyczne, pracownie komputerowe, sale konferencyjne, pomieszczenia socjalne, administracyjne, a także usługowe. (Jędrzejewski, ibid.). Czyli znów to, co kiedyś - tylko w nowoczesnej wersji (z budynku naszej szkoły nadawało między innymi uniwersyteckie radio Kampus). Ma być też czytelnia i oczywiście rozwiązania związane z dostępnością (m.in. pętle indukcyjne, brak progów) i ekologią.
Zobacz też:
Jak sprostano zaleceniom, między innymi konserwatora zabytków?
Tak w 2020 roku pisał o projekcie BBGK Piotr Prus, razem z pracownią architektoniczną BNS i pracownią BBGK Architekci:
Zgodnie m.in. z zaleceniami konserwatora zabytków, północna i wschodnia fasada gmachu, dobrze widoczna od strony mostu Śląsko-Dąbrowskiego, miała być wielkomiejska i reprezentacyjna, od strony ulicy Dobrej elewacje powinny nawiązywać charakterem i wysokością do usytuowanych tam 4-kondygnacyjnych kamienic ze spadzistymi dachami, a od ulicy Bednarskiej do zabytkowych Łaźni, mieszczących obecnie siedzibę Wydziału Dziennikarstwa. (Konkurs SARP Bednarska: wyniki konkursu na projekt budynku dydaktycznego UW przy ul. Bednarskiej - dz. cyt.)
W czytelny i elegancki sposób rozwiązano główne wejście jako element zamykający ulicę Mariensztat. Sąd docenił kształtowanie architektury obiektu poprzez wielopłaszczyznową, wieloelementową elewację. (…) Wewnętrzny układ twórczo czerpie z kontekstu, kształtując na przecięciu osi ulicy Mariensztat oraz osi budynku Łaźni główną agorę.
- pisali jurorzy konkursu na budynek o projekcie BBGK.
Elastyczność - cecha budynków UW
Budynek w założeniu miał też być elastyczny - podatny na potencjalne przekształcenia i zmiany funkcji w przyszłości.
Wielopoziomowa wewnętrzna agora oraz inne elementy wspólne w budynku sprzyjać będą wzmocnieniu otwartości uczelni oraz integracji społeczności akademickiej. Umożliwią także bardziej elastyczne wykorzystanie przestrzeni, dostosowane do zmieniających się potrzeb uniwersyteckich
- powiedziała prof. Ewa Krogulec, prorektor Uniwersytetu Warszawskiego do spraw rozwoju. Postawienie budynku przy ul. Bednarskiej jest częścią „Strategii rozwoju UW na lata 2023–2032”.
Książka Przestrzenie uniwersytetu, czyli jak budują dla siebie mądre głowy
W 2020 roku ukazała się obszerna i bardzo pieczołowicie przygotowana książka pod redakcją
- Michała Sikorskiego,
- Stefana Jackowskiego
- i Karoliny Matysiak,
zatytułowana Przestrzenie uniwersytetu. Trendy, wizje, standardy projektowania, stanowiąca owoc gruntownych przemyśleń tego jak budować dla UW.
Prorektor UW do spraw rozwoju w latach2012-2019, prof. Anna Giza-Poleszczuk, socjolożka, napisała we wstępie do tej bogatej w treść publikacji:
O szkołach napisano wiele wnikliwych opracowań, które w dodatku przełożyły się na polityki publiczne oraz standardy architektoniczne (...). Trudno natomiast znaleźć analogiczne badania dotyczące uniwersytetów, czy ujmując rzecz ogólniej - wyższych uczelni, choć jest oczywiste, że na przestrzeni czasu zmieniały się jednocześnie idee uniwersytetu oraz architektura akademicka. Porównanie średniowiecznych uczelni, przystępnych i otwartych na miasto, z definiującymi miejskie centrum monumentalnymi budynkami ery klasycyzmu czy z wyniesionymi poza miasto modernistycznymi kampusami pozwala odczuć, jak różne stoją za nimi wizje studiowania czy jak odmienne relacje budują one z miastem i jego społecznością. Dzisiaj wielka aula wydaje nam się równie oczywista i nieodzowna jak szkolna klasa i przestaliśmy dostrzegać, że niesie ona ze sobą specyficzną, pasywną koncepcję kształcenia, podobnie jak sale seminaryjne z katedrą i rzędami ławek, które przenoszą do wnętrza uniwersytetu dominującą pozycję nauczyciela. (...) Tradycyjne przestrzenie akademickie, które wydają nam się tak naturalne, że bezalternatywne, z coraz większym trudem odpowiadają na zmieniające się trendy, wizje studiowania i koncepcje uprawiania nauki. Musimy odejść od naszych przyzwyczajeń zacząć budować dla przyszłości.
Jest to szczególnie ważne dla Uniwersytetu Warszawskiego, który realizuje rządowy Program Wieloletni "Uniwersytet Warszawski 2016-2015".
Dalej autorzy piszą między innymi o przygotowaniu się do uczenia w znacznie większym stopniu online i wielu innych sprawach. Z tej perspektywy elastyczność projektu nowego budynku UW wydaje się jego bardzo ważną cechą, jakkolwiek nie dotyczyło by to wszelkich budynków, gdy spojrzeć na nie z perspektywy wiecznie zmiennych warunków życia we wszelkich jego sferach, ekonomii, a także ekologii.
Podobno było kiedyś hasło Chcemy Żoliborza od morza do morza. Parafrazując, ktoś, kto mógł by chcieć "Bednarskiej" (wspomnianego kultowego liceum), od morza do morza, w tej chwili jest być może tego celu bliżej - przynajmniej w sensie terytorialnym, skoro budynek tak pięknie spuchnie. Szkoda tylko, że powstawać będzie aż trzy lata a nie 19 dni! (Zob. Dom Murarza powstał w rekordowo krótkim czasie. Powojenna odbudowa Warszawy i trójki murarskie, dz. cyt.)